,
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Tak samo zreszt¹ powinno byæ dla wszystkich oczy-wiste, ¿e równie nierozs¹dne jest proponowanie ataku na Impe-278rium.Co prawda formalnie nadal jesteSmy w stanie wojny z Im-perium, ale faktycznie dzia³ania wojenne skoñczy³y siê doSæ daw-no, a jeSli ostatnio zdarza³y siê jakieS incydenty, to czysto lokal-ne i niezbyt czêsto.Powód niewykonalnoSci takiego ataku jestprosty: choæ dysponujemy si³ami rzeczywiScie nieporównywal-nie wiêkszymi, s¹ one obecnie rozproszone po ca³ym obszarzeNowej Republiki, próbuj¹c nie dopuSciæ do wybuchu setek lo-kalnych wojenek i bezsensownych waSni, które gro¿¹ destabili-zacj¹ ca³ego systemu. Mi³y zbieg okolicznoSci zagwizda³ z³oSliwie przedstawi-ciel rasy Garooshi. Przynajmniej dla Imperium. Które zapewne wznieca albo podsyca te waSnie doda³ ktoSz pogard¹. Dok³adnie w stylu Thrawna.Rozdmuchaæ g³upi¹ nie-nawiSæ albo prymitywne spory o miedzê lub inne dawno zapomnia-ne urazy& Tylko nie g³upie, dobrze?! zadudni³a nagle senator rasyForshul. A co do zadawnionych sporów, to charakterystyczne wy-daje siê, ¿e nasi oprawcy, Prosslee, nale¿¹ do tych, którzy gotowis¹ wybaczyæ Bothanom ich zbrodniê.Obowi¹zkiem wszystkich pra-womySlnych istot jest rozpoznanie niebezpieczeñstwa, jakie po-stawa taka niesie nie tylko dla mojej rasy, ale tak¿e dla wszystkichw sektorze Yminis&Gavrisom ponownie wy³¹czy³ dxwiêk, wiêc du¿a czêSæ prze-mowy zmieni³a siê w odleg³e porykiwanie. Dziêkujê senator sektora Yminis za komentarz oSwiadczy³prezydent, uruchamiaj¹c g³oSniki, gdy ryki umilk³y. Chcia³bymte¿ przypomnieæ i jej, i pozosta³ym obecnym, ¿e nie jest to w³aSci-wy czas na takie przemowy. Chcê zabraæ g³os, panie prezydencie! rozleg³ siê nagle zna-jomy g³os trzês¹cy siê ze znajomej wSciek³oSci i ca³kiem niexles³yszalny mimo braku nag³oSnienia, które Gavrisom odruchowowy³¹czy³.Ghic Dx ono z rasy Ishori trz¹s³ siê ze z³oSci, co stanowi³otypow¹ oznakê g³êbokiego namys³u u przedstawicieli jego rasy. Ma pan g³os, senatorze Gavrisom uruchomi³ g³oSniki.Ale chcia³bym przestrzec, ¿e zgromadzeni tu nie maj¹ ochoty wy-s³uchiwaæ tyrad ani przeciwko Diamalanom, ani przeciwko Bo-thanom. Nie zamierzam wyg³aszaæ ¿adnych tyrad warkn¹³Dx ono. Chcia³em tylko uSwiadomiæ szanownej izbie fakt, i¿ po-279siadamy jedynie oSwiadczenie diamalañskiego senatora wskazu-j¹ce na powrót rzeczonego Thrawna.Chcia³bym tak¿e przypomnieæ,¿e senator ten zakoñczy³ przed chwil¹ swoje oSwiadczenie ape-lem, abySmy zostawili sprawê bothañsk¹ bez ukarania winnych poto, by skoncentrowaæ siê na tym hipotetycznym, nowym zagro¿e-niu. Powrót wielkiego admira³a Thrawna nie jest ¿adn¹ hipote-z¹, senatorze Dx ono skontrowa³ spokojnie Miatamia. To, ¿epoprzednim razem zosta³ powstrzymany, zanim dotar³ do waszychplanet, nie gwarantuje tym razem bezpieczeñstwa rasie Ishori,a istoty inteligentne wierz¹ tak¿e w istnienie tego, czego same niewidzia³y.Po prostu nie mo¿na mu pozwoliæ na swobodê dzia³ania,gdy¿ to w³aSnie jest najgroxniejsze. Bêdzie pan ³askaw nie oskar¿aæ mnie o troszczenie siê je-dynie o bezpieczeñstwo Ishori! wrzasn¹³ Dx ono. Mamy na celubezpieczeñstwo wszystkich obywateli Nowej Republiki, ale do-magamy siê tak¿e w ich imieniu sprawiedliwoSci. Diamalanie od dawna s¹ zwolennikami wszelkich form spra-wiedliwoSci, natomiast ¿adna inteligentna istota nie mo¿e uznaæSlepej zemsty za któr¹kolwiek z nich skontrowa³ spokojnie Mia-tamia. Tylko ktoS Slepy móg³by uznaæ nasze ¿¹dania za zemstê, alenie o tym teraz mowa warkn¹³ pospiesznie Dx ono, widz¹c ruchGavrisoma ku guzikowi odcinaj¹cemu g³oSniki. Mowa o pañskimoSwiadczeniu z³o¿onym w tej izbie, a powa¿nie wzmacniaj¹cympañskie stanowisko w sprawie Caamas, na które to oSwiadczenienie ma dowodów z ¿adnego niezale¿nego xród³a. W takim razie od kogo, pañskim zdaniem, zale¿ny jest by³ygenera³ Lando Calrissian? Przecie¿ sam pan powiedzia³, ¿e zg³osi³ siê do was z proSb¹o pomoc wojskow¹ prychn¹³ Dx ono. To niby jak mam go uznaæza niezale¿nego, zw³aszcza od Diamalan?! Radzi³abym zastanowiæ siê nad sensem tej wypowiedzi, se-natorze Leia wsta³a, czuj¹c, jak ogarnia j¹ gniew. Genera³ Cal-rissian by³ przyjacielem i sojusznikiem Rebelii, a potem NowejRepubliki na d³ugo przed tym, nim znaczna czêSæ tu obecnychw ogóle pomySla³a, ¿e mo¿na stawiæ opór Imperium.Je¿eli powie-dzia³, ¿e widzia³ Thrawna, to znaczy, ¿e go widzia³. By³ przyjacielem i sojusznikiem, jak pani senator zauwa¿y-³a odci¹³ siê Dx ono. By³ tak¿e przemytnikiem, zawodowym280graczem oraz oszustem u¿ywaj¹cym k³amstwa, by osi¹gn¹æ zamie-rzone cele.Teraz zarz¹dza podmorsk¹ kopalni¹, której zyski zale-¿¹ od uzyskania ochrony dla transportów, konkretnie diamalañskiejochrony.Proszê mi w takim razie powiedzieæ, pani senator, na ilemo¿na ufaæ s³owu kogoS z tak¹ przesz³oSci¹? Mo¿na mu zaufaæ ¿ycie, co nieraz robi³am odpar³a Leia,spogl¹daj¹c na siedz¹cego z kamienn¹ twarz¹ Landa. A jeSli oce-nia siê czyjeS postêpowanie wy³¹cznie na podstawie przesz³oSci,to znalaz³oby siê na tej sali sporo osób o znacznie gorszej i jakoSnikt im tego nie wypomina.OsobiScie rêczê za jego prawdomów-noSæ. To mi³e.Ma pani zreszt¹ do tego ca³kowite prawo przy-zna³ Dx ono. O reszcie chwilowo nie bêdê siê wypowiada³, bonie ma ona znaczenia w dyskusji.Nie widzê jednak rozwi¹zaniaproblemu, który postawi³em: za³Ã³¿my, ¿e obaj widzieli niebiesko-skórego osobnika na pok³adzie imperialnego niszczyciela.Tylko:czy to by³ Thrawn, czy tylko mia³ byæ Thrawn?Leia spróbowa³a go wysondowaæ, lecz przy mieszaninie emo-cji panuj¹cych w sali uda³o jej siê wyczuæ jedynie wSciek³oSæ za-g³uszaj¹c¹ wszystko inne. Sugeruje pan, ¿e spotkanie zosta³o ukartowane, a zamiastThrawna bra³ w nim udzia³ oszust podstawiony przez Imperium? spyta³a. Dok³adnie tak, choæ niekoniecznie przez Imperium [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ] |
Archiwum
|