,
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Coraz bardziej zwracałem się ku przekonaniu, że idei “totalnego zwycięstwa" lub późniejszej jej wersji.“ostatecz nego zwycięstwa" nie sposób już dalej realizować.To z kolei po stawiło mnie wobec problemu, jak poinformować naszych przywódców o tych nieprzyjemnych dla nich faktach, jako że odrzu cali oni stanowczo nawet możliwość rozważenia takiej koncepcji.W czasie mojej działalności uświadomiłem sobie wkrótce, że nasi przywódcy zupełnie nie orientowali się w sytuacji za granicą.Ich postępowanie determinowały w zupełności ciasne poglądy polityczne.Ministerstwo Spraw Zagranicznych nie czyniło nic, aby tę sytuację zmienić.Może i byli tam ludzie, którzy podzielali moje poglądy w tych sprawach, ale nie odgrywali oni żadnej roli w for-mułowaniu decyzji politycznych.Żaden z nich nie miał zamiaru przejść od uznania aktualnie istniejącej sytuacji do nieuchronnie nasuwającej się konkluzji — że idea ostatecznego zwycięstwa jest nierealna, tym bardziej więc nie ośmieliliby się oni wyrazić swej opinii wobec przełożonych.Zacząłem zastanawiać się poważnie nad tym wszystkim i do-186szedłem do wniosku, że dopóki Rzesza Niemiecka dysponuje jeszcze siłą i wolą walki, jej pozycja przetargowa jest mocna.Mieliśmy w istocie sporo czasu, aby dojść do jakiegoś kompromisu z przeciwnikami, ale należało myśleć chłodno, tak jak to czynią finansiści.Lepiej utracić 50% tego, co się posiada, niż narażać się na całkowite bankructwo i utratę wszystkiego.W tym czasie, w sierpniu 1942 r., nasze materiały wywiadowcze dowodziły, że Stalin jest niezadowolony ze współpracy z zachodnimi aliantami.Fakt ten stanowił realistyczną podstawę do prowadzenia negocjacji i tego samego zdania byli Japończycy, -którzy nadal uważali, pomimo naszych przejściowych niepowodzeń na froncie wschodnim, że kompromisowe negocjacje z Rosją są możliwe1.Sytuacja w 1942 r.przekształciła się w wyścig z czasem.Anglia była jeszcze zbyt słaba, by wystąpić w pojedynkę, i oczekiwała na dostawy amerykańskiego sprzętu wojskowego.Stalin czekał nie tylko na sprzęt, ale.także spodziewał się otwarcia drugiego frontu, który by odciążył Związek Radziecki, Dopóki sprzymierzeni, niezależnie od motywów, jakimi się kierowali, zwlekali z utworzeniem takiego frontu, istniały możliwości prowadzenia negocjacji w celu osiągnięcia jakiegoś kompromisu.Przewaga militarna Niemiec w tym okresie zapewniała im dobrą pozycję przetargową.Dlatego było rzeczą istotną nawiązanie jakiegoś kontaktu z Rosją przy równoczesnym rozpoczęciu negocjacji z Zachodem.Wzrastająca rywalizacja między mocarstwami sprzymierzonymi wzmocniłaby jeszcze naszą pozycję.Taki plan musiałby być jednak realizowany bardzo ostrożnie.W odniesieniu do Rosji wiązały nam nieco ręce uprzednie mediacyjne próby Japonii, gdyż.moglibyśmy prowadzić negocjacje w1 Schellenberg przyjmuje tu swoje pobożne życzenie za rzeczywistość.Zupełnie absurdalne są przypuszczenia, że Związek Radziecki w 1942 r.zgodziłby się na jakiekolwiek rokowania z Hitlerem.To samo odnosi się zresztą również do Anglii, która w czerwcu 1940 r: (a więc w momencie, gdy Hitler rzeczywi ście znajdował się u szczytu potęgi) ustami Winstona Cłiurchilla odrzuciła ja kiekolwiek sugestie o możliwości zawarcia pokoju z III Rzeszą.Natomiast w 1942 r.sytuacja koalicji antyhitlerowskiej, choć jeszcze trudna, była już zdecydowanie lepsza niż przed dwoma laty.Tak więc Schellenberg oka zał się pod tym względem całkowitym fantastą.187sposób mniej skrępowany, gdybyśmy nie musieli się liczyć z jej interesami.Wszelkie rozważania nad sposobem prowadzenia negocjacji nie miały jednak sensu dopóki upierano się przy dalszym prowadzeniu wojny.Stanowisko Hitlera i Ribbentropa było mi dobrze znane, a ten ostatni wydawał się główną przeszkodą.Na nieszczęście cieszył się on tak wielkim zaufaniem Fuhrera, że było rzeczą niemożliwą podważenie jego pozycji.Goring już wtedy znajdował się w niełasce.Pozostawał tylko jeden człowiek, który miał dość siły i wpływów, a był nim Himmler.Oczywiście fakt, że miałem doń stały dostęp, był ważnym czynnikiem w rozgrywce, gdyż Reichsfuhrer, po Hitlerze, był i pozostał do końca najpotężniejszym człowiekiem systemu nazistowskiego.Z tego powodu postanowiłem przy pierwszej nadarzającej się okazji zbadać możliwości, jakie mi dawała moja pozycja, i dokonać próby rozpoczęcia negocjacji.Nadal jednak byłem przeciążony codziennymi obowiązkami, a przede wszystkim absorbowała mnie realizacja mojego dziesięciopunktowego planu działalności służby wywiadowczej.Na początku sierpnia 1942 r [ Pobierz całość w formacie PDF ] |
Archiwum
|