, Jerzy R. Nowak Przemilczane Zbrodnie 

[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Na co ks.Rudnicki: "Dumat' można!" (myśleć można) (por.tamże, s.11).Podpalenie zabytkowego kościoła - z żydowskiej denuncjacjiW walce z Kościołem nie wahano się przed uciekaniem się do najbrudniejszych denuncjacji.Na przykład Żydzi-komuniści w Tarnopolu wystąpili 19 września 1939 r.z opartą na fałszu denuncjacją do dowódców oddziałów sowieckich, powodując w skutku spalenie dużej części tamtejszego zabytkowego kościoła Dominikanów.Całą sprawę szczegółowo opisał Czesław Blicharski w popularno-naukowej historii Tarnopola w latach 1809-1945.Według Blicharskiego: Dnia 19 września 1939 r.rano ustawili żołnierze sowieccy armatki przed kościołem oo.Dominikanów i zaczęli regularną strzelaninę do fasady i wieży kościoła, oznaczonego w światowych przewodnikach.Pretekstem do strzelaniny była żydowska denuncjacja, że z wieżyczki na kopule kościoła "polscy oficerowie" strzelali do wybawicieli.Właśnie o.Fabian Madura skończył odprawiać Mszę św.i wrócił do zakrystii już pełnej bojców sowieckich.Kazali księdzu zdjąć szaty liturgiczne, habit, pozostawiając go tylko w koszuli i spodniach.To samo zrobili z obecnym w zakrystii br.Jackiem Matagą.Następnie wyprowadzili ich na zewnątrz i ustawili pod ścianą klasztorną.Na protesty br.Jacka, że z wieży nikt nie mógł strzelać, bo wieża była zamknięta, kazano mu pójść z eskortą na wieżę.Okazało się, że tam nikogo nie było.Mimo tego strzelaniny nie przerwano, a wieże wkrótce zapaliły się.Przyjechała Miejska Straż Pożarna pod dowództwem naczelnika Galanta, by gasić ogień.Strażacy wspięli się na dach, ale tam zostali ostrzelani, w rezultacie czego musieli się wycofać z ciężko rannym Galantem (.).W międzyczasie bojcy wdarli się do klasztoru i przechodząc z celi do celi rabowali i niszczyli, co się dało.W grabieży brali również udział miejscowi ludzie, m.in.byli lokatorzy domków dominikańskich, zachęcani przez żołnierzy sowieckich: "Bieri, ksiendzow tiepier nie budiet".Przez schody na wieży ogień dostał się do wnętrza kościoła, tak że spłonęły organy i boczne ołtarze.Przed furtę klasztorną zajechały samochody.Do każdego z nich wsadzono po jednym zakonniku w otoczeniu zbrojnej asysty i konwój zajechał do tymczasowej siedziby NKWD (.).Po szeregu przesłuchań oo.Antonin Gronisiewicz i Fabian Madura zostali zwolnieni.Br.Jacek Matoga kilka dni wcześniej zdołał uciec przy pomocy polskiego strażnika więziennego (por.C.Blicharski Tarnopol w latach 1809-1945 (od epizodu epopei napoleońskiej do wypędzenia), Biskupice 1993, s.288.Zob.również R.Szawłowskiego Wojna polsko-sowiecka 1939, Warszawa 1997, t.1, s.292).Angielski historyk Keith Sword ocenił barbarzyński atak na kościół Dominikanów w Tarnopolu za przejaw "największych zniszczeń" budowli sakralnych we wrześniu 1939 r.przez Sowietów.Sword pisał, że: Po zajęciu miasta (Tarnopola - J.R.N.) Sowieci skierowali ogień artyleryjski na kościół Dominikanów, który zaczął gwałtownie płonąć.Oddziałom sowieckim zakazano pod karą śmierci gaszenia pożaru i tylko zakrystia ocalała.Zajęło ją później NKWD (por.K.Sword Polityka wyznaniowa władz sowieckich na terenie Białorusi Zachodniej w latach 1939-1941 w książce Społeczeństwo białoruskie, litewskie i polskie na ziemiach północno-wschodniej II Rzeczypospolitej w latach 1939-1945, pod red.M.Giżejewskiej i T.Strzembosza, Warszawa 1995, s.146).Bywało, że dochodziło do drastycznych wręcz przejawów prześladowania polskich, wierzących katolików przez komunizujące szumowiny ze środowisk żydowskich.By przypomnieć, choćby opisane we wspomnieniach Bronisława Terpina wydarzenie, jakie miało miejsce w miejscowości Gwoździec, w pobliżu dawnej polsko-sowieckiej granicy.Jak pisał Terpin: Pod kościołem motłoch zmasakrował kobietę, krzycząc: "Skończyło się wasze, zaczęło się nasze, teraz przestańcie się modlić" (por.B.Terpin Przegrani zwycięzcy.Odyseja żołnierza polskiego drugiego korpusu, London 1989, s.13).Włodzimierz Drohomirecki tak wspominał po latach drastyczne przejawy wojny z religią, toczonej w jego szkole przez żydowską nauczycielkę (działo się to w miejscowości Deraźne, pow.Kostopol na Wołyniu): Przed Bożym Narodzeniem 1939 r.nauczycielka, Żydówka Berta Aros dokonała w klasach przeglądu noszonych przez dzieci medalików.Co wartościowsze, w tym mój złoty krzyżyk z łańcuszkiem, prezent Chrztu Świętego od mego ojca chrzestnego, zostają zerwane i zabrane.Nauczycielka Berta Aros zabrania noszenia tych przedmiotów (por.Świadkowie mówią, Wyd.Światowy Związek Żołnierzy Armii Krajowej.Okręg Wołyń, Warszawa 1996, s.97)."Pomysłowość" żydowskich ateizatorów nie miała granic.Edward Flis w momencie najazdu wojsk sowieckich młody chłopak, chodzący do szkoły, pisał we wspomnieniach z tamtych lat, iż w Uściługu (Uściługu nad Bugiem koło Włodzimierza - J.R.N.) Żydzi urządzili ateistyczny pokaz.Ubrali konia w kościelne szaty i prowadzali po mieście (por.E.Flis Naród niewybrany, Warszawa 1994, s.11).Rozbijali kapliczki przydrożneMłodzi Żydzi aktywnie włączali się we wszelkie formy walki z religią katolicką.To z nich rekrutowało się gros najfanatyczniejszych aktywistów Związku Bezbożników.Wojujący ateizm niektórych Żydów-komsomołców czy milicjantów niejednokrotnie popychał ich do skrajnych przejawów antyreligijnego wandalizmu.Według wstępu Jana T.Grossa do książki W czterdziestym nas Matko na Sybir zesłali lekarz Żyd, z miasteczka Wielkie Oczy, wspomina młodzież żydowską, która założywszy, jak powiada "komsomoł", objeżdżała później cały powiat, strącając kapliczki przydrożne i rozbijając je (por.W czterdziestym nas Matko na Sybir zesłali.Polska a Rosja 1939-1942, wybór i oprac.J.T.Gross, I.Grudzińska-Gross, Warszawa 1989, s.29).Ukraińsko-żydowska milicja w Łucku "popisała się" szczególnie barbarzyńskim czynem, wykłuwając bagnetami oczy na portretach biskupów umieszczonych w pałacu biskupim w Łucku (według R.Szawłowski Wojna polsko-sowiecka 1939, Warszawa 1997, t.1, s.399, t.2, s.383).Profesor Edward Prus przytoczył historię chuligańskiego zachowania się żydowskich wyrostków względem Kościoła i klasztoru ojców Karmelitanów w Wiśniowcu po przybyciu tam Armii Czerwonej we wrześniu 1939 r.Jak pisał Prus: Młodzi Żydzi obrzucili kościół kamieniami, wybijając historyczne witraże (por.E.Prus Holocaust po banderowsku.Czy Żydzi byli w UPA?, Wrocław 1995, s.71).W Zambrowie koło Łomży Żydzi obrzucili kamieniami statuę św.Jana podczas celebracji majowych w 1940 r.(według tekstu M.Paula Jewish-Polish Relations in Soviet Occupied Eastern Poland 1939-1941, zamieszczonego w: The Story of Two Shtetl, Brańsk and Ejszyszki, Toronto-Chicago 1998, cz.2, s.243).W Worochcie w południowo-wschodniej części przedwojennej Polski, w kilka dni po tym, jak grupa polskich dzieci szkolnych zaintonowała Boże coś Polskę, doszło do wtargnięcia do kościoła grupy lokalnych Żydów-komunistów.Napastnicy zniszczyli obrazy i rzeźby religijne [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • anikol.xlx.pl