, Steiner Rudolf Droga do wtajemniczenia 

[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Wiedzie j¹ tam, gdzie ¿yje w swej rzeczywisto­œci.Nastêpuje swojego rodzaju zjednoczenie z rzeczywist¹ istot¹, podczas gdy przedtem nieœliœmy w sobie jedynie jakby jej podobiznê.Mi³oœæ, któr¹ mamy tu na myœli, musi byæ jednak taka, jak¹ prze­¿ywamy w œwiecie nadzmys³owym.W œwiecie zmy­s³owym mo¿emy siê do niej tylko przygotowaæ.Ro­bimy to, wzmacniaj¹c w nim zdolnoœæ do mi³oœci.Im wiêksza jest mi³oœæ, do której jesteœmy zdolni w œwiecie zmys³owym, tym wiêcej ze zdolnoœci tej pozostaje duszy dla œwiata nadzmys³owego.Do jego szczegó³ów odnosi siê tak, ¿e na przyk³ad do praw­dziwych istot nadzmys³owych zwi¹zanych z roœlina­mi œwiata zmys³owego nie mo¿na dotrzeæ, jeœli nie kocha siê roœlin w œwiecie zmys³owym.Co do tych spraw ³atwo mog¹ powstaæ z³udzenia.Mo¿e siê zda­rzyæ, i¿ w œwiecie zmys³owym jakiœ cz³owiek jest zupe³nie nieczu³y na œwiat roœlin, nie okazuje mu mi³oœci; mimo to w jego duszy mo¿e byæ ukryte nie­uœwiadomione upodobanie do tego œwiata.Mi³oœæ do niego mo¿e siê obudziæ wówczas, gdy cz³owiek ów wkroczy w œwiat nadzmys³owy.Podobnie jak od mi³oœci, zjednoczenie siê z isto­tami œwiata nadzmys³owego mo¿e zale¿eæ tak¿e od innych cech duszy, takich jak szacunek, powa¿anie, g³êboka czeœæ.Dusza jest w stanie odczuwaæ je wo­bec jakiejœ istoty w œwiecie nadzmys³owym dopiero wtedy, gdy czuje, i¿ wynurza siê w niej wizerunek owej istoty.Cechy te zawsze jednak nale¿eæ bêd¹ do tych, które musimy zaliczyæ do cech wewnêtrz­nych duszy.W ten sposób bêdziemy poznawaæ te istoty œwiata nadzmys³owego, do których dusza otwo­rzy sobie dostêp dziêki takim w³aœnie cechom.Dziêki temu, ¿e poprzez nasze relacje do obrazów-wize-runków istot uzyskujemy dostêp do nich samych, otwiera siê przed nami pewna i bezpieczna, droga prowadz¹ca do umiejêtnoœci orientowania siê w œwie­cie nadzmys³owym.W œwiecie zmys³owym kocha­my jak¹œ istotê, poznawszy j¹; w drugim œwiecie nadzmys³owym mo¿emy kochaæ obraz rzeczywisto-œci, zanim dojdzie do spotkania z ni¹ sam¹, albowiem obraz taki pojawia siê przed owym spotkaniem.Tym, co dusza poznaje w sobie w ten sposób, nie jest cia³o elementarne, gdy¿ wobec niego zachowu­je siê to jak coœ, co je budzi.Tym czymœ jest obecna w duszy istota, któr¹ prze¿ywamy tak, jak prze¿y­walibyœmy siebie, gdybyœmy w czasie snu nie tracili œwiadomoœci, lecz zachowuj¹c j¹, mieli poczucie, i¿ znajdujemy siê poza cia³em fizycznym, w chwili zaœ przebudzenia czuli siê tym, który budzi.Tak oto dusza poznaje istniej¹ce w niej jestestwo - trzecie poza jej cia³em fizycznym i cia³em elementarnym.Jestestwo owo nazwiemy cia³em astralnym i przez okreœlenie to nie bêdziemy tu mieæ zrazu na myœli niczego innego jak tylko to, co w opisany sposób prze¿ywa siebie w obrêbie bytu dusznego.MEDYTACJA SZÓSTAOsoba medytuj¹ca stara siê wytworzyæ sobie wyobra¿enie data “ja", czyli dala myœlowegoUczucie bycia poza cia³em fizycznym w trakcie prze¿yæ w ciele astralnym pog³êbia siê i jest silniej­sze ni¿ w trakcie prze¿yæ w ciele elementarnym.W drugim wypadku mamy uczucie bycia poza gra­nicami dziedziny, w której znajduje siê cia³o zmy­s³owe; czujemy je jednak nadal.W ciele astralnym natomiast czujemy w³asne cia³o fizyczne jako coœ zewnêtrznego.Przy przechodzeniu w cia³o elemen­tarne odczuwamy jakby rozszerzenie w³asnej istoty, zaœ przy wzywaniu siê w cia³o astralne jakby rodzaj przeskoku w inne jestestwo.Czujemy, ¿e wnika w ni¹ swym dzia³aniem duchowy œwiat jestestw.Mamy poczucie, i¿ w ten czy inny sposób jesteœmy zwi¹zani czy nawet spokrewnieni z tymi jestestwa­mi.Stopniowo poznajemy wzajemne relacje pomiê­dzy nimi.Œwiat rozszerza siê dla naszej œwiadomoœci ku duchowi.Widzimy jestestwa duchowe, które sprawiaj¹ na przyk³ad, ¿e charakter nastêpuj¹cych po sobie epok w rozwoju ludzkoœci w istocie okre­œlony jest przez jestestwa.S¹ to Duchy Czasu, czyli Prasi³y.Poznajemy inne istoty, których byt w sferze duszy przebiega tak, i¿ ich myœli s¹ jednoczeœnie aktywnymi si³ami natury.Uznajemy, ¿e tylko dla po­strzegania zmys³owego si³y natury s¹ tym, czym siê nam wydaj¹; ¿e w rzeczywistoœci wszêdzie tam, gdzie dzia³a jakaœ si³a natury, przejawia siê myœl ja­kiegoœ jestestwa, podobnie jak w ruchu rêki prze­jawia siê dusza cz³owieka.Nie znaczy to, ¿e za po­moc¹ jakiejœ teorii do procesów zachodz¹cych w przyrodzie do³¹czamy w myœli kryj¹ce siê za nimi jestestwa.Cz³owiek, który prze¿ywa siebie w ciele astralnym, wchodzi z tymi jestestwami w konkretn¹, bezpojêciow¹ relacjê, podobnie jak w œwiecie zmy­s³owym wchodzi w relacjê z innymi pojedynczymi ludŸmi [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • anikol.xlx.pl