, Ondaatje Michael Angielski pacjent (SCAN dal 760 

[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.- Ufam panu, Mister Singh, wie pan o tym, prawda?- Tak, Sir.- Singh go uwielbiał.Był przeświadczony, że lord Suffolk jest pierwszym prawdziwym dżentelmenem, jakiego napotkał w Anglii.- Pan wie, że wierzę, iż pan to robi równie dobrze jak ja.Miss Morden będzie panu towarzyszyła i robiła notatki.Mister Harts będzie czuwał nieopodal.Jeśli będzie pan potrzebował dodatkowych narzędzi albo pomocy, proszę dać sygnał policyjnym gwizdkiem, a natychmiast do pana dołączy.Niczego nie doradza, ale zna się świetnie na wszystkim.Gdyby próbował coś sam robić, będzie to oznaczało, że się z panem nie zgadza, i na pańskim miejscu poszedłbym za jego sugestią.Ale co do bomby prawo decyzji przysługuje panu.Oto mój pistolet.Zapalniki są teraz pewnie bardziej wymyślne, ale kto wie, może będzie pan miał szczęście.Lord Suffolk uczynił aluzję do pewnego wydarzenia, które przyniosło mu sławę.Odkrył metodę unieszkodliwiania zapalnika o opóźnionym zapłonie poprzez odstrzeliwanie głowicy kulą z pistoletu wojskowego, co powodowało przerwanie pracy mechanizmu zegarowego.Metodę tę zarzucono, kiedy Niemcy wprowadzili nowy typ zapalnika, w którym mechanizm zegarowy ukryty był głębiej.Kirpal Singh obdarzony został przyjaźnią i nigdy o tym nie zapomni.Jak dotąd, połowa czasu, jaki spędził na wojnie, upłynęła mu w bezpośredniej bliskości tego lorda, który nigdy nie przekroczył granic Anglii i zamierzał po zakończeniu wojny nigdy już nie opuszczać Countisbury.Singh znalazł się w Anglii nie znając tu nikogo, oddalony od rodziny pozostawionej w Pendżabie.Miał dwadzieścia jeden lat.Nie stykał się z nikim oprócz żołnierzy.Toteż kiedy przeczytał ogłoszenie wzywające do zgłaszania się na ochotnika do eksperymentalnego oddziału rozbrajającego bomby, mimo iż inni saperzy nazywali lorda Suffolk wariatem, uznał, że na wojnie trzeba zachować nad sobą kontrolę i że większą szansę na przeżycie ma pracując samodzielnie, u boku wybijającej się osobowości.Łosoś był jedynym Hindusem pomiędzy ochotnikami, a lord Suffolk się spóźniał.Zebrano ich piętnastu w bibliotece, sekretarka poprosiła, by poczekali.Zasiadła przy biurku i spisywała ich nazwiska, żołnierze podrwiwali sobie z tego przepytywania i testu.Żadnego z nich nie znał.Podszedł do ściany i spojrzał na barometr, omal go nie dotknął, ale cofnął rękę, przybliżając doń twarz.Very dry, Fair, Stormy.Wymrukiwał te wyrazy nadając im nową angielską wymowę.„Very dry.Very dry”.Rozejrzał się po pokoju obejmując wzrokiem pozostałych, napotkał spojrzenie sekretarki, osoby w średnim wieku.Przypatrywała mu się uważnie.Hinduski chłopak.Uśmiechnął się i podszedł do półek z książkami.I znów żadnej nie dotknął.W pewnej chwili podsunął nos pod tom zatytułowany Rajmund, czyli życie i śmierć pióra sir Olivera Hodge'a.Obok znalazł tytuł podobny.Pierre, czyli nieokreśloność.Odwrócił oczy i znów napotkał wzrok sekretarki.Poczuł się nieswojo, jakby przyłapano go na chowaniu którejś z tych książek do kieszeni.Ona pewnie nigdy przedtem nie widziała turbana.Ci Anglicy! Chcą, żebyś za nich walczył, ale się do ciebie nawet nie odezwą.Singh.I nie-określoność.Lord Suffolk był bardzo serdeczny, w czasie lunchu nalewał wina każdemu, kto zechciał, i zaśmiewał się z dowcipów, które rekruci nieudolnie opowiadali.Po południu odbył się osobliwy egzamin, który polegał na tym, że rozdano im rozłożone na części różne mechanizmy, które trzeba było złożyć w całość, nie dysponując żadną informacją co do ich przeznaczenia.Mieli na to dwie godziny, ale oznajmiono, że mogą wyjść wcześniej, jeśli rozwiążą tę łamigłówkę.Singh szybko zakończył egzamin, resztę popołudnia spędził na wynajdywaniu różnych przedmiotów, które dawały się złożyć z poszczególnych elementów.Miał poczucie, że gdyby nie kolor jego skóry, zostałby z miejsca przyjęty.Przybywał z kraju, w którym uzdolnienia matematyczne i mechaniczne były cechą naturalną.Samochody nigdy nie ulegały unicestwieniu.Ich części znoszono do wioski i wykorzystywano w maszynach do szycia albo pompach wodnych.Tylne siedzenia forda wymontowywano i przerabiano na kanapy.Większość ludzi z jego wsi sprawniej posługiwała się kluczem francuskim lub śrubokrętem niż ołówkiem.Nieprzydatne części samochodowe wmontowywano w zegar szafkowy albo zamachowe koło irygacyjne, bądź też w mechanizm obrotowy krzesła biurowego.Łatwo też znajdywano antidotum na spustoszenia powodowane mechanizacją.Przegrzany silnik samochodowy chłodzono nie dodatkowymi skrzydełkami wiatraczka, lecz obkładając głowicę plackami krowiego łajna.To, co zobaczył w Anglii, stanowiło zapas części, które w Indiach wykorzystywano by z pożytkiem przez dwieście lat.Był jednym z trzech aplikantów, których wybrał sobie lord Suffolk.Ten mężczyzna, który z nim nie rozmawiał (ani też nie śmiał się z jego dowcipów, po prostu dlatego, że on ich nie opowiadał), przeszedł przez pokój i położył mu rękę na ramieniu.Surowa sekretarka, która okazała się panną Morden, wniosła na tacy dwie duże szklanki sherry, jedną podała lordowi Suffolkowi, drugą zaś, zwracając się do Łososia: „Wiem, że pan nie pije” - wzięła sobie, po czym wyciągnęła ją w jego stronę.- Gratulacje, zdał pan świetnie.Byłam pewna, że zostanie pan wybrany, zanim pan jeszcze przystąpił do egzaminu.- Miss Morden wspaniale zna się na ludziach.Wyczuwa w nich klasę i charakter.- Charakter, Sir?- Tak.Nie jest to tak naprawdę konieczne, ale mamy przecież pracować razem.Stanowimy tu coś w rodzaju rodziny.Miss Morden wybrała pana jeszcze przed lunchem.- Musiałam się pilnować, żeby nie mrugnąć do pana okiem, Mister Singh.Lord Suffolk ponownie objął Singha ramieniem i podprowadził do okna.- Pomyślałem, że skoro mamy zacząć pracę dopiero w połowie przyszłego tygodnia, mógłbym zabrać paru ludzi z oddziału do Home Farm.Moglibyśmy tam, w Devon, podsumować naszą wiedzę i poznać się bliżej.Może pan pojechać z, nami humberem.A więc dostąpił pasowania, wyzwolił się od chaotycznej machiny wojennej.Po roku pobytu za granicą przyjęty został do rodziny, powrócił niczym syn marnotrawny, zaproszono go do stołu, dopuszczono do rozmów [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • anikol.xlx.pl