,
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Wszyscy wiedzieli dobrze, że losy Konfederacji zależą wrównym stopniu od zręczności statków, przerywających blokadę jankeską, jak od męstważołnierzy na froncie.Opowiadano, że kapitan Butler jest jednym z najlepszych pilotówPołudnia, że jest odważny do szaleństwa i wcale nie ma nerwów.Wychowany wCharlestonie, znał każdy przesmyk, zatoczkę, mieliznę i skały wybrzeży Karoliny, i nie mniejswobodnie poruszał się po wodach koło Wilmingtonu.Nigdy dotąd nie stracił statku ani niebył zmuszony do zatopienia ładunku.Na początku wojny pojawił się niewiadomo skąd, zdostatecznym kapitałem, aby kupić jeden mały szybki stateczek, teraz zaś, gdy naprzemyconych towarach zarabiało się po dwieście procent, posiadał już cztery statki.Miałdoskonałych pilotów, którym dobrze płacił i którzy potrafili wyślizgiwać się pod osłoną nocyz Charlestonu i Wilmingtonu i wywozić bawełnę do Nassau, Anglii czy Kanady.Przetwórniebawełny w Anglii stały bezczynnie, robotnicy cierpieli nędzę, więc każdy, komu udało sięprześliznąć przez linię jankeskich okrętów, mógł dyktować w Liverpoolu ceny, jakie chciał.Statki Retta miały wyjątkowe szczęście zarówno przy wywożeniu bawełny, jak i przywwożeniu materiałów wojennych, których Południe tak bardzo potrzebowało.Tak, paniestanowczo uważały, że można wiele przebaczyć i zapomnieć człowiekowi tak odważnemu.Rett był postacią nawet i zewnętrznie niecodzienną, ludzie oglądali się więc za nim.Hojnie wydawał pieniądze, jezdził na ostrym czarnym ogierze, nosił ubrania najwykwintniejskrojone i uszyte.To wystarczało już, aby go wyróżniać, ponieważ mundury żołnierzy byłyteraz niechlujne i zniszczone, a odzież ludności cywilnej, nawet najbardziej odświętna, nosiłaślady starannych reperacji i łatań.Scarlett nigdy w swoim życiu nie widziała czegoś podobnieeleganckiego jak spodnie Retta, piaskowe, kraciaste czy w pepitkę.Miał niezwykle pięknekamizelki, zwłaszcza jedną, białą z surowego jedwabiu, haftowaną w maleńkie pączki różane.Nosił ubrania z niedbałą elegancją, jak gdyby nie zdając sobie sprawy z ich wytworności.Mało która z pań mogła się oprzeć jego wdziękom, gdy starał się jej przypodobać,wreszcie więc nawet i pani Merriweather uległa i zaprosiła go na obiad w niedzielę.Maybelle Merriweather miała wyjść za swego żuawa podczas najbliższego jegourlopu i płakała gorzko, myśląc o ślubie, ponieważ wymarzyła sobie, że będzie miała białąatłasową suknię ślubną, na Południu zaś nie można było dostać białego atłasu.Nie mogłanawet pożyczyć sobie sukni, ponieważ wszystkie atłasowe ślubne suknie sprzed kilku latyzostały dawno pocięte na sztandary bojowe.Patriotycznie nastrojona pani Merriweather napróżno starała się wyperswadować córce tę zachciankę, na próżno zapewniała, że samodziałjest najodpowiedniejszym strojem dla oblubienic Południa.Maybelle chciała atłasu.Gotowabyła wyrzec się dla dobra Sprawy szpilek do włosów, guzików, ładnych pantofelków,słodyczy i herbaty, życzyła sobie jednak białej atłasowej sukni.Rett dowiedziawszy się o tym od Melanii przywiózł z Anglii niezliczone metrylśniącego białego atłasu i welon koronkowy i ofiarował je Maybelle w prezencie ślubnym.Zrobił to w tak elegancki sposób, że nie można było nawet pomyśleć o zapłacie.Maybelle zaśtak się uradowała, że chciała go pocałować.Pani Merriweather wiedziała, że przyjęcie takkosztownego podarunku - w dodatku z ubrania - było wysoce niewłaściwe, nie mogła jednakodmówić, gdy Rett oświadczył najbardziej kwiecistym swoim stylem, że żaden materiał niejest zbyt piękny, by okrywać ciało narzeczonej dzielnego bohatera Konfederacji.Nolensvolens więc pani Merriweather zaprosiła go na obiad, sądząc w głębi duszy, że wyróżnienie tojest więcej niż dostatecznym rewanżem za podarunek.Rett nie dość na tym, że przywiózł atłas, potrafił jeszcze doradzić Maybelle, jak mauszyć suknię ślubną.W owym sezonie noszono w Paryżu szersze krynoliny i krótszespódnice.Falbany były już niemodne, natomiast doły spódnic wycinane były w zęby, spodktórych wyglądały lamowane haleczki.Dodał także, że na ulicach nie widywał pantalonów, zczego wnosi, że są już chyba passe [ Pobierz całość w formacie PDF ] |
Archiwum
|