, Malpas Jodi Ellen Ten mężczyzna 02 Jego kłamstwa 

[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Doskonale.Wchodzę do domu i wpadam na półnagiego Sama, który właśnie wychodzi zpracowni Kate.Zaraz za nim pojawia się w pełni ubrana Kate z bardzozadowolonym uśmiechem na twarzy. Serio?  prycham, nie wiedząc, gdzie oczy podziać.Sam obdarza mnie swoim najzuchwalszym uśmiechem i odwraca się doKate, dzięki czemu mogę podziwiać jego nagie plecy i tyłek w luznychdżinsach.Właśnie wtedy zauważam grudkę ciasta na jego karku. Coś przegapiłaś. Wskazuję podejrzaną smugę ciasta.Kate obraca Sama twarzą do mnie i przesuwa językiem od łopatek ku szyi.Sam uśmiecha się do mnie kpiąco, a ja wybucham śmiechem.Paraekshibicjonistów.Wchodzę na górę, sycząc z bólu przy każdym kroku.Idę prosto do łazienki,żeby napuścić wody do wanny i wlewam do niej pół butelki relaksującego płynudo kąpieli.Potem idę do kuchni, żeby zaspokoić palącą potrzebę numer dwa:nalewam sobie i Kate po kieliszku wina i wzdycham z uznaniem, wypijającpierwszy łyk.Pięć minut pózniej w panice wyrzucam na podłogę całą zawartość szuflady zbielizną. Kate!  Wiem, że je tu wkładałam, więc gdzie się podziały, do licha? Jeśli to jakiś żart Sama, skręcę mu kark!Kate wpada do mojego pokoju. Zakręciłam wodę w łazience.Co się dzieje? Moje pigułki. Co z nimi? Nie ma ich. Spoglądam na nią oskarży cielsko. Nie mogę uwierzyć, żewpuściłaś tu Sama.Kate robi wielkie oczy. Wcale nie pytał mnie o pozwolenie.Poza tym pigułek nie było wszufladzie.Zauważyłabym je.Wydaję z siebie okrzyk frustracji i zaczynam wywalać zawartośćpozostałych szuflad.Wiem, że je tu włożyłam. Cholera! Wyluzuj, kupisz nowe.Tom i Victoria przyjdą?Zbieram z podłogi bieliznę i wciskam ją z powrotem do szuflady. Już to zrobiłam.Nie, oboje idą na randki. Twoje zdolności organizacyjne wprost powalają  jęczy ze znużeniemKate. Och, czy to dziś Victoria idzie na randkę z Drew?  Kate wpatruje sięwe mnie wielkimi, niebieskimi oczami. Tak!  Ja też wytrzeszczam oczy. Nic z tego nie będzie.Pospiesz się z tą kąpielą, muszę wziąć prysznic.Biorę kieliszek z winem i ruszam do łazienki.Woda jest cudowna.Myję głowę, golę strategiczne miejsca i niechętniewychodzę z wanny, po czym dopijam wino i szczotkuję zęby.Godzinę pózniej zdążyłam już wysuszyć i zakręcić włosy, nałożyć balsam iwykonać połowę makijażu.Drzwi otwierają się i Kate wsadza do środka głowę. Ile jeszcze?  pyta.Ognistorude włosy zakręciła na wałki i wygląda na to,że jest na tym samym etapie przygotowań co ja. Pół godziny  mówię, otwierając szufladę z bielizną. Super. Zamyka drzwi.Drzwi znów się otwierają. Co znowu?  pytam, szukając odpowiedniego kompletu.W ciągu dwóch sekund ktoś łapie mnie, zrywa ze mnie ręcznik i rzuca nałóżko.Nade mną pochyla się postawny mężczyzna.Rany! Jestem kompletnie zdezorientowana i wciąż ściskam w dłoni figi,które miałam włożyć.Nawet nie przyjrzałam się jego twarzy.Rozgniata mi ustapocałunkiem, wpijając się chciwie w moje wargi.Co jest grane, do diabła? Niemam szans się obronić ani zapytać, co tu robi.Przewraca mnie na czworaki,przesuwa palcami po wejściu  pewnie chce sprawdzić moją gotowość  poczym rozpina rozporek i wbija się we mnie ze zduszonym okrzykiem.Gdy z gardła wyrywa mi się wrzask, przyciska mi rękę do ust.  Cisza!  zgrzyta przez zęby, nacierając bezlitośnie.Jasny gwint! Jestem kompletnie bezbronna, gdy posuwa mnie z pełnądeterminacją i stanowczością.Wbija się tak głęboko, że wkrótce światrozmazuje mi się w oczach, a w głowie kręci się z rozpaczy i rozkoszy.Zdejmuje dłoń z moich ust i łapie mnie za biodra, przyciągając do siebie przykażdym potężnym pchnięciu. Jesse!  krzyczę zdesperowana.Jest bezlitosny. Powiedziałem cisza!  warczy.W miarę jak narasta we mnie uczucie rozkoszy, zaczynam napierać na niegopośladkami.Stęka przy każdym pchnięciu, w oszałamiającym tempie zderzającsię z moim łonem i wprawiając mnie w euforyczne oszołomienie [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • anikol.xlx.pl