, Jasieński Bruno Wiersze. Pieœń o głodzie. Przekłady. Manif 

[ Pobierz całość w formacie PDF ]
. Katarynka.Nazwa nie by³aani tak zabawn¹, ani tak przypadkow¹, jak siê to mo¿e powierzchownie wydawaæ.Obrazo-wa³a ona moment dla futuryzmu polskiego decyduj¹cy, moment wyst¹pienia nowej sztukipolskiej na ulicê, pierwszy akt rozpoczynaj¹cej siê walki.Posypa³y siê plakaty, za plakatami - wieczory.To, ¿e kryzys futuryzmu pierwszy przeszed³Kraków - miasto-mauzoleum, Kraków, w którym ka¿da cegie³ka jest wawelsk¹, a ka¿dymieszkaniec - kustoszem, Kraków - polska Florencja, panopticum narodowych mumii, by³oobjawem zupe³nie zdrowym i Swiadcz¹cym o ¿ywotnoSci organizmu polskiego.Pozostawa³o zaatakowaæ polskiego bur¿uja w jego legowisku - w Warszawie.Cztery nastê-puj¹ce bezpoSrednio po sobie wielkie wieczory, poprzedzone monstr-wieczorem w Filharmo-nii, spe³ni³y to zadanie.W lutym r.1921 zachorowa³a, Warszawa.W Warszawie zetkn¹³em siê po raz pierwszy z Anatolem Sternem i Aleksandrem Watem.Pierwsza podpisana przez nich odezwa pt.Tak, jaka wpad³a mi w rêce, owiana jeszcze du-chem niemieckiego ekspresjonizmu, zwiastuj¹c kogoS, który nachodzi - by³a mi ca³kowicieobc¹.Wydany w okresie wieczorów warszawskich almanach Gga, propaguj¹cy prymitywizmjako odpowiedx futuryzmu polskiego, by³ anachronizmem.Na szczêScie wiersze nic nie mia-³y wspólnego z  prymitywistycznym manifestem.Po d³u¿szych dyskusjach zosta³ w Warszawie ustalony jednolity front futuryzmu polskiego.Pierwszym dokumentem tego by³y wieczory ³Ã³dzkie w marcu 1921.Rezultatem - 1-a jednod-niówka futurystów, manifesty futuryzmu polskiego, Kraków, czerwiec 1921, rozrzucona wtysi¹cach egzemplarzy po wszystkich miastach Polski.W Manifestach futuryzmu polskiego zogniskowa³em szereg poruszaj¹cych nami wówczas iszczególnie aktualnych idei.Manifesty nie stanowi³y ¿adnego przedyskutowanego programu,uchwalonego przez kongres futurystów polskich.Akcja by³a rozpoczêta.PublicznoSæ doma-ga³a siê od nas jakiegoS ideowego paszportu, do czego mia³a zreszt¹ pe³ne prawo.Naszkico-wa³em w nich tê najogólniejsz¹ p³aszczyznê, na jakiej mogliSmy siê wszyscy pomieSciæ bezuciekania siê do indywidualnych amputacji.W Manifestach zarysowa³a siê po raz pierwszy zupe³nie wyraxnie twarz futuryzmu polskie-go, odcinaj¹ca go lini¹ a¿ nazbyt widoczn¹ od futuryzmów w³oskiego i rosyjskiego, pomimopewnych niew¹tpliwych równoleg³oSci.Zbadanie i wykazanie tych elementów bêdzie zada-niem przysz³ego historyka futuryzmu.Do roli tej nie posiadam najprymitywniejszych warun-ków.Jak mówi³em, sprawa futuryzmu jest dla mnie spraw¹ osobist¹.Ka¿dy dzieñ prze¿yty116 Swiadomie staje siê martwym materia³em, do którego nie czujê nic oprócz nienawiSci.Jestemca³y dniem, który jest.Nie rozumiem przesz³oSci.Jest ona zawsze za ma³¹ o jedno  teraz.Ka¿de  wczoraj , rozpatrywane odrêbnie, traci sens.Nadaje mu go dopiero ka¿de nowe  dzi-siaj.Wiedzia³y o tym Manifesty, kiedy walczy³y o aktualnoSæ dzie³a sztuki i jego wartoSæ24-godzinn¹.Manifesty futuryzmu polskiego s¹ sformu³owaniem tego, co w za³o¿eniu swoim by³o jedynieorganicznym fermentem.W³aSciwie ka¿dy ruch koñczy siê wraz ze swym manifestem.Jest to proces zupe³nie odwrot-ny temu, jakim go sobie wyobra¿a publicznoSæ.Nic nie szkodzi, ¿e niekiedy przez przeci¹gd³ugiego nawet szeregu lat po og³oszeniu swego wyznania wiary pewna grupa ludzi postêpu-je tak, jak gdyby spe³nia³a zawarte w nim zapowiedzi.Jest to pospolitym z³udzeniem.Ruch,ujêty w ramy formu³y, jest ju¿ ruchem martwym, zapor¹, któr¹ trzeba przeskoczyæ.¯ywymis¹ ludzie, i to ci, którzy nie tworz¹ wed³ug swego manifestu.Nie ma to zreszt¹ nic wspólne-go z tak popularn¹ w Polsce bezprogramowoSci¹ (uwa¿am j¹ za synonim bezmySlnoSci) iodrzekaniem siê, zw³aszcza w dziedzinie sztuki, od wszelkich  programów.Kto nigdy niemia³ swojego manifestu, kto nic nie porzuca³, nie ma nic w ¿yciu do powiedzenia.Manifesty futuryzmu polskiego s¹ jego fina³em.PieSni¹ ³abêdzi¹ by³ Nó¿ w brzuchu, najpiêk-niejsza publikacja brukowa futuryzmu europejskiego.Zbiorowa odpowiedx futuryzmu polskiego zosta³a wynaleziona.W tym momencie zakoñczy³siê on sam.Wszystko, co idzie potem, jest ju¿ drog¹ i poszukiwaniem odpowiedzi indywidualnych [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • anikol.xlx.pl