, (38) Niemirski Arkadiusz Pan Samochodzik i ... Przemytnicy 

[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Ale kiedy cofnęliśmy się pod kościelne mury, już nie zastaliśmy tamBatury, zaś na brzegu brakowało jednej łódki.Jerzy uciekł.Na szczęściezwiał bez łupu. ZAKOCCZENIESiedzieliśmy na tarasie chatki Leo, delektując się zachodem słońca.Trwały przygotowania do ogniska.Chłopcy zbierali chrust, układaligo w imponujących rozmiarów stos i niezle przy tym hałasowali.Leo pa-troszył płocie i okonie, których nałapał za dnia w rzece.Coco ze Sławkąmyły naczynia w miednicy, Kuba kroił chleb, a my z Pawłem odbywaliśmyostatnią rozmowę z sympatyczną Weroniką; Niemka miała z samego ranaodlecieć do Berlina.Obok nas siedział jeszcze wściekły na cały świat Ra-fał, który zjawił się nagle w S.i ku swemu rozczarowaniu nie zastał z namiDominiki.Pewnie dlatego i Paweł był dzisiaj smutny.Zapytacie, co stało się z panną Tatalkiewicz? Dziewczyna pojechałado ojca w sprawie odzyskanego druku  Konrada Wallenroda" i lada dzieńmiała pojawić się w naszym departamencie na Krakowskim Przedmie-ściu.W pewnym momencie podeszli do mnie chłopcy i wyjęli z torby ja-kąś starą lampę naftową pokrytą patyną pajęczych nici. Panie Tomaszu  zaczął odważnie Piotr  znalezliśmy to nastrychu gospodarza, u którego mieszkamy.Patrzyli na mnie jak na wyrocznię. Zaszczepił pan to w nas  dodał Kacper. Co? Smykałkę do poszukiwania skarbów  wyjaśnił Grześ. Smykałki nie można zaszczepić  rzekłem zdmuchując z lampykurz i pajęczynę. Smykałkę się ma.Zaszczepić można zainteresowanie.Ale wydaje mi się, że macie smykałkę, chłopcy. Naprawdę?  ucieszyli się. Też zaczynałem od strychów i starych domów.Może ta lampa niejest najcenniejszym zabytkiem, ale liczy się pasja.Bez niej żaden skarbnie jest ważny.Weronika zaśmiała się subtelnie i położyła na stole album fotogra-ficzny, który do niedawna leżał w jej torbie.Wewnątrz grubego albumu znajdowała się jeszcze nie tak dawnooprawa druku Mickiewicza.Jak już zostało wyjaśnione, to Hans ukradł zpokoju inspektor Ossowskiej oprawę i postanowił przewiezć ją przezgranicę w rzeczach osobistych Weroniki, a konkretnie w jej albumie na zdjęcia.Szyki pokrzyżowała mu podsłuchująca jego rozmowę ze Stoh-lem sama Weronika i dlatego została porwana.Na szczęście po jej po-wrocie do pensjonatu uśpiła podejrzliwość Hansa i obróciła niedawnyepizod w zdarzenie nie mające z Hansem nic wspólnego.Twierdziła, żeporwano ją dla okupu.Kobiety potrafią być przekonujące i robią to za-zwyczaj lepiej niz mężczyzni.Weronika nie opuszczała zatem swojegopokoju, lecząc rany i odpoczywając po porwaniu.Niebawem dokonałasensacyjnego odkrycia w swojej torbie.W albumie na zdjęcia znalazłaoprawę druku  Konrada Wallenroda", ale skórzana okładka zawierała cośjeszcze, a mianowicie rękopis Goethego! Hans już wcześniej sprawdził, czywiersz tkwi w oprawie, i dlatego rozpruł nieco skórę oprawy.To zwróciłouwagę Weroniki, która rękopis natychmiast zabrała i następnie przekazałami go w holu pensjonatu, po tym jak Hans pojechał na przesłuchaniepolicyjnym polonezem.Oczywiście o wszystkim poinformowałeminspektor Ossowską i to ona wyraziła zgodę na użycie podstępu wobecHansa.Podczas mojej rozmowy z Hansem w kawiarni w Goniądzu, Cocoz Kubą mieli pełne roboty ręce.Ich zadanie polegało na sfałszowaniurękopisu.Coco wzorem cystersów podrobiła nie do poznania charakterpisma niemieckiego poety, a pózniej Kuba  przypiekł" jeszcze kopię wpiekarniku dla lepszego efektu.Na koniec podłożyłem jąjako przynętę dlaHansa pod łóżkiem w chacie przyjaciela.Gdyby zatem Weronika nie znalazła owej oprawy, nie zastawiliby-śmy pułapki na Hansa i nigdy nie poznalibyśmy prawdy. Dopiero niedawno zrozumiałam, dlaczego Hans zaproponowałmi wyjazd nad Biebrzę  rzekła Weronika. Byłam mu potrzebnajako  przyzwoitka".To ja miałam przemycić dla niego album z ukrytąwewnątrz cenną oprawą.Nie do wiary, za kogo wyszłam kiedyś za mąż.Wykorzystał mnie! Para fotografów nie wzbudza podejrzeń  odezwał się Paweł.Idealna przykrywka w tych stronach dla  szpiega".Herr Hans chciałupiec kilka pieczeni na jednym ogniu.Wykiwać Polaków i ułożyć sięz Białorusinami.I specjalnie zamieszkał w Goniądzu, gdyż stamtąd miałblisko do Szafranek, a w wolnych chwilach mógł obserwować dom Ra-tajczaka z Bagna Aawki. Przede wszystkim chciał zdobyć oprawę  wtrąciłem swoje trzygrosze. Oszukiwał także swoją obecną narzeczoną Stefi. Od kiedy pan go podejrzewał?  zapytała Coco.  Gdy Hans zjawił się tutaj i rzekomo został staranowany przezpodsłuchującego osiłka Miazgi.Ale tam nie było żadnego osiłka.To Hanspodsłuchiwał.Cwaniak zaaranżował małe przedstawienie, zresztą inspektor przeczesał z Rafałem teren i nie znalezli żadnego śladu Przemytników.Mnie zdziwiło najbardziej to, że Hans wcale nie zareagował nawieść, że pani Ossowska jest inspektorem policji.Powinien był okazać zdziwienie, prawda? On przeszedł nad tym do porządku dziennego, a dlatego, gdyż wiedział o tym już wcześniej.Podsłuchał naszą rozmowę i zdobył potrzebne informacje, w tym tę najważniejszą, a mianowicie, gdzie znajduje się oprawa.Oczywiście w błąd wprowadziła naswiadomość, że Kanclerzem jest kobieta, chociaż, paradoksalnie, faktycznie tak było. Jeszcze wcześniej moje podejrzenia uśpiło porwanie nas obydwuna bagna  kontynuowałem wątek. Po prostu ludzie Miazgi porywając mnie dla zastraszenia, porwali przy okazji i Hansa, nie wiedząc naprawdę, kim on jest [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • anikol.xlx.pl