, 61 Pan Samochodzik i Zamek Czocha 

[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Hiszpan,zadowolony z efektu swoich słów, dopiÅ‚ wino.Cicho mlasnÄ…Å‚ jÄ™zykiem smakujÄ…c ostatniekrople krwistoczerwonego pÅ‚ynu.- Ma pan w sobie coÅ› z torreadora - powiedziaÅ‚ wstajÄ…c.- Zbyt szybko rozkoszuje siÄ™pan smakiem zwyciÄ™stwa.Wiem, że wygrana jest jak boski nektar, ale zÅ‚y to torreador, któryna scenie zapomina o swoich pomocnikach.Pan jest mÅ‚ody, a mÅ‚odość daje siÅ‚Ä™ odrzucaniakompromisu, widzenia Å›wiata w barwach czarno-biaÅ‚ych i pÄ™dzi tak szybko, że nie pozwalaoglÄ…dać siÄ™ za siebie.BÄ™dÄ™ trzymaÅ‚ za pan kciuki.Torquemada skÅ‚oniÅ‚ siÄ™ i odszedÅ‚.WyjÄ…Å‚em telefon komórkowy i zadzwoniÅ‚em doAfrodyty. - Co? - zapytaÅ‚a zaspanym gÅ‚osem.- Idz do pokoju MaÅ‚gosi.Spotkajmy siÄ™ tam.- Pali siÄ™? - Afrodyta najwyrazniej chciaÅ‚a wrócić do łóżka.- Tak.Szybko!PobiegÅ‚em do pokoju MaÅ‚gosi.WszedÅ‚em tam bez pukania.MichaÅ‚ smacznie spaÅ‚, aMaÅ‚gosiÄ™ zastaÅ‚em siedzÄ…cÄ… na krawÄ™dzi łóżka i malujÄ…cÄ… sobie paznokcie u nóg.- Co siÄ™ staÅ‚o? - przestraszyÅ‚a siÄ™.- Na razie nic - odpowiedziaÅ‚em.- Zaraz przyjdzie tu Afrodyta.To policjantka, którasiÄ™ tobÄ… zaopiekuje.Razem pójdziecie do jej pokoju i tam poczekacie do wieczora.Macie siÄ™nie rozstawać ani na moment.Jasne?- Jasne - potwierdziÅ‚a Afrodyta, która przy moim ostatnim zdaniu weszÅ‚a do pokoju.-Powiedz, skÄ…d u ciebie zrodziÅ‚ siÄ™ taki pomysÅ‚? Komu MaÅ‚gosia i MichaÅ‚ mogÄ… zawadzać?- Dwukrotnie chciano mnie uwiÄ™zić w podziemiach.ZapomniaÅ‚aÅ› o sztolniach wLeÅ›nej? Nasi przeciwnicy bywajÄ… bezwzglÄ™dni.- MiaÅ‚am jechać dziÅ› na posterunek omówić szczegóły.- Mój szef tam pojedzie - przerwaÅ‚em Afrodycie.- Zaopiekuj siÄ™ nimi.ZerknÄ…Å‚em na zegarek.MiaÅ‚em maÅ‚o czasu do zachodu sÅ‚oÅ„ca.- Trzymajcie siÄ™! - pożegnaÅ‚em siÄ™ i wybiegÅ‚em z pokoju.DostaÅ‚em siÄ™ do baszty, gdzie czekaÅ‚ na mnie Mariusz.Razem wyszliÅ›my na zewnÄ…trzzamku i wÅ›ród drzew, na wschód od zamku szukaliÅ›my pewnej rzeczy.Mariusz miaÅ‚ wiÄ™cejszczęścia i z dumÄ… pokazaÅ‚ mi znalezisko.- Dowód numer dwa - mruknÄ…Å‚ chowajÄ…c go do foliowej torebki.- Jedzmy do zamkuGryf. ROZDZIAA PITNASTYZAMEK GRYF " PRZYJAZD PANA SAMOCHODZIKA " TAJNEPRZEJZCIA Z SALI NARAD " TAJEMNICE KRYSZTAAKÓW "DEMONICZNA SIAA KOBIETY " PIK I SERCE " ZAGADKA UKRYTAZA REGAAEM " POZCIG ZA JERZYM BATUR " PUAAPKA PRZYGRANICYPrzez caÅ‚Ä… drogÄ™ do zamku Gryf spoglÄ…daÅ‚em we wsteczne lusterko, wypatrujÄ…c, czyktoÅ› nas nie Å›ledzi.ByÅ‚em nawet rozczarowany, że nikogo z mieszkaÅ„ców zamku nieinteresowaÅ‚ nasz wyjazd.ZatrzymaÅ‚em fiata pod wzgórzem zamkowym i z MariuszemwspiÄ™liÅ›my siÄ™ na wzgórze.Tym razem nikogo tu nie spotkaliÅ›my.MiaÅ‚em ze sobÄ… latarki iliny.DziÄ™ki nim chciaÅ‚em spenetrować ile siÄ™ tylko da podziemia zamku.WkroczyliÅ›my nadziedziniec.WeszliÅ›my do piwnicy po prawej stronie.Korytarz szybko rozdzielaÅ‚ siÄ™ wdwóch przeciwlegÅ‚ych kierunkach.W prawo, w zasiÄ™gu wzroku mieliÅ›my Å›cianÄ™.PoszliÅ›my wlewo.Tam, po przejÅ›ciu kilkunastu metrów dotarliÅ›my do dwóch cel.DokÅ‚adniezlustrowaliÅ›my Å›ciany w poszukiwaniu napisów, znaków.Niczego takiego tam nie byÅ‚o.PrzeszliÅ›my teraz do zamku Å›redniego, do narożnej baszty, w której niegdyÅ›znajdowaÅ‚a siÄ™ klatka schodowa.ZeszliÅ›my pół piÄ™tra, nim stanÄ™liÅ›my w obliczu haÅ‚dy gruzu.- Powiesz mi, czego wÅ‚aÅ›ciwie szukamy? - zapytaÅ‚ mnie Mariusz.- Upewniam siÄ™ tylko, czy nie przegapiÅ‚em żadnego ważnego tropu - odpowiedziaÅ‚em.- Oprócz skarbu ambasadora rzekomo ukrytego w podziemiach zamku podobno jacyÅ›poszukiwacze odkryli wejÅ›cie do jeszcze innych piwnic.- Wszystkie te opowieÅ›ci o skarbach nadziane sÄ… sÅ‚owem  podobno , jak dobry keksrodzynkami.%7Å‚aden z naszych konkurentów nie byÅ‚ w stanie zaangażować tylu siÅ‚, bywszystko dokÅ‚adnie spenetrować.Jestem przekonany, że ich uwaga caÅ‚y czas byÅ‚a skupiona nazamku Czocha.Jeszcze dwie godziny chodziliÅ›my po zamku, zaglÄ…daliÅ›my we wszystkie możliwedziury.W koÅ„cu zmÄ™czeni zeszliÅ›my do auta.- JesteÅ› zadowolony z oglÄ™dzin? - sapnÄ…Å‚ Mariusz.- Tak, czas rozpocząć ostatni akt.OdwiozÅ‚em Mariusza do jego paÅ‚acu i wróciÅ‚em do zamku.SprawdziÅ‚em, czy Afrodyta wciąż pilnuje MaÅ‚gosiÄ™ i MichaÅ‚a.- PaweÅ‚, nic siÄ™ nie dzieje - zameldowaÅ‚a policjantka.- Czy mogÄ™ pojechać do LeÅ›nej?Przecież muszÄ™ dogadać siÄ™ z policjantami.- Nawet nie próbuj.Wszystko bÄ™dzie zaÅ‚atwione.MichaÅ‚, może przyjdziesz do mnie zciociÄ… powiedzmy za pół godziny?- Hura! - ucieszyÅ‚ siÄ™ MichaÅ‚.Na tÄ™ okazjÄ™ wykonaÅ‚ taniec, który i tak byÅ‚ zapowiedziÄ…jego bÅ‚yskawicznej wyprawy do toalety.- Ciociu, pójdziemy do wujka?! - woÅ‚aÅ‚.- Tak - zgodziÅ‚a siÄ™ MaÅ‚gosia.PoszedÅ‚em do swojego pokoju.ZrobiÅ‚em porzÄ…dek, pochowaÅ‚em wszystkie rzeczy doszafek.ZszedÅ‚em do  Groty , w której kupiÅ‚em trochÄ™ sÅ‚odyczy i kawÄ™ do termosu.MaÅ‚gosia z MichaÅ‚em przyszli punktualnie.ZaprosiÅ‚em MaÅ‚gosiÄ™ na fotel,poczÄ™stowaÅ‚em jÄ… kawÄ….Przed MichaÅ‚em postawiÅ‚em sÅ‚odkoÅ›ci.- Przyjdziesz z MichaÅ‚em na spotkanie wieczorem? - poprosiÅ‚em dziewczynÄ™.- Dlaczego?- MichaÅ‚ odegraÅ‚ kluczowÄ… rolÄ™ w rozwiÄ…zaniu tej zagadki.- NaprawdÄ™? - MaÅ‚gosia zaintrygowana spojrzaÅ‚a na MichaÅ‚a.- Tak - przytaknÄ…Å‚ chÅ‚opiec, chyba nie do koÅ„ca wiedzÄ…c, o co może mi chodzić.Potem MichaÅ‚ wyjÄ…Å‚ ze swojego plecaka taliÄ™ kart i zagraliÅ›my w Piotrusia.To byÅ‚yostatnie chwile, gdy mogÅ‚em odpocząć, szczerze Å›miać siÄ™ patrzÄ…c na drobne oszustwachÅ‚opca, nieskrywane emocje, jakie nim targaÅ‚y przy okazji gry [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • anikol.xlx.pl