, 25 K.W. Jeter Trylogia Wojny Łowców Nagród II Spisek Xizora 

[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Teraz, kiedy odstpił od niego, byłabsolutnie przekonany, e dokładnie rozbroił przeciwnika. W porzdku  rzekł.Znów ulokował si u wejScia do kok-pitu, nie spuszczajc Fetta z muszki. Czas na dół.Fett był ju w połowie metalowej drabinki wiodcej na dół,gdy si zatrzymał i spojrzał na Bosska, który cały czas celowałw niego z miotacza. OczywiScie, zdajesz sobie spraw  rzekł łagodnym tonem e podejmujesz naprawd spore ryzyko.To jest mój statek i stanowi233 czS mnie samego, tak jak ta bro, któr mi właSnie zabrałeS.Czyty naprawd sdzisz, e nie mam ju pod rk adnej metodyobrony? No, teraz na pewno nie masz. Bossk przykucnł na skrajuluku, z którego prowadziła drabinka, i woln rk signł do jednejz kieszeni przy pasie.Wycignł pełn garS zminiaturyzowanychxródeł zasilania, mechanizmów wyzwalajcych i przekaxników sen-sorowych.Urzdzenia złowieszczo zalSniły w jego dłoni. Nie straciłem czasu spdzonego na pokładzie  Niewolnika I.Dobrze si wszystkiemu przyjrzałem i przygotowałem do tego, bywprowadzi par własnych zmian.Daj sobie powiedzie, stary:w rkawie nie masz ju ani jednej sztuczki. Bossk machnł mio-taczem. Ruszaj, ruszaj.Kiedy Boba Fett dotarł do ostatniego szczebla drabinki i odsu-nł si na bok, Bossk nie tracił czasu na schodzenie w Slad za nim.Skoczył, wyldował na ugitych kolanach i natychmiast z powro-tem wycelował miotacz w sam Srodek wizjera Fetta. Widzisz? Nie jesteS jedyn osob zdoln do przygotowanianiespodzianek. Wynika z tego, e nie  Boba Fett skrzyował ramiona napiersi. Gratuluj ci.MusiałeS to planowa ju od dłuszego czasu. Masz absolutn racj, planowałem to nawet, zanim tu przy-byłem, jeszcze długo przed rozmow z tob, kiedy zaoferowałemci t robot. Bossk szponem kciuka wskazał na eksszturmowcaVoss on ta, wci lecego bez zmysłów na podłodze klatki zaplecami Fetta. Dosta połow nagrody za ten szczególny towarto bardzo miła rzecz, ale nie znam nic milszego, ni zgarn wszyst-kie kredyty. Tego właSnie chciałeS od samego pocztku  Boba Fett po-woli potrzsnł głow. Niezbyt udana spółka. Có, co racja, to racja  wyszczerzył si na niego Bossk.Serce mi pka na sam mySl, e zdradziłem twoje zaufanie i takdalej.Ale wiesz co? Powiem ci par ciekawych rzeczy.Po pierw-sze, obchodzisz mnie mniej wicej tyle, co tyłek zdechłego wom-prata, co ty mySlisz na ten temat.Po drugie, to czysta gra z wza-jemnoSci.WierzyłeS mi jako partnerowi, tak samo jak stara GildiaAowców Nagród zaufała tobie, kiedy przyszedłeS i zgłosiłeS chwstpienia w jej szeregi, podczas kiedy przez cały czas mySlałeStylko o tym, jak wbi wibronó w nasze wspólne plecy. Kto ci to powiedział?234  Nikt nie musiał mówi, Fett.Sam sobie to potrafiłem wykom-binowa. Bossk mocniej zacisnł dło na rkojeSci pistoletu. Po-trzebowałem tylko pewnego potwierdzenia moich podejrze.I dosta-łem je, korzystajc z kontaktów w Czarnym Słocu.Za kilka kredytówbardzo chtnie opowiedzieli mi par interesujcych kawałków o tym,jak to ksi Xizor postanowił dobra si Gildii do skóry.Hełm Boby Fetta przechylił si na bok, jakby oczy ukryte zaczarnym wizjerem uwaniej przyjrzały si Bosskowi. A co w tym wszystkim robi Xizor? Nie graj ze mn w durnia, Fett.Nie mam na to czasu.Bossk podniósł miotacz i znów ustawił go na wysokoSci hełmutamtego. A jeSli mam by dokładny, ty te go nie masz.W ogólenie masz ju czasu. Co zamierzasz zrobi? To samo, co chciałem zrobi ju od bardzo dawna.Od pierw-szego dnia, kiedy nasze drogi si przeciły, wiedziałem, e ta chwi-la kiedyS przyjdzie, Fett.I e potem jeden z nas bdzie ył, a druginie.Zgadnij, którym bdziesz ty.Boba Fett emanował takim samym upiornym spokojem jakprzedtem. Bardzo duo gadasz jak na kogoS, kto zamierza zabi. Nie chciałem straci okazji, eby ci powiedzie dokładnie, coo tobie mySl  odparł Bossk. Ale masz racj.WłaSnie mi si sko-czyła gadka.Przejdxmy do czSci artystycznej. Nie zdejmujc muszkimiotacza z Boby Fetta, Bossk woln rk wskazał Sluz zewntrznładowni. Od ciebie te ju nie chc słysze ani słowa.Wyjdziesz nazewntrz, gdzie nikt i nic nie wydaje adnych dxwików.JesteSmyteraz otoczeni przez próni, Fett.Wex głboki oddech, bo to twójostatni. Najeony kłami uSmiech Bosska stał si jeszcze szerszy.Z przyjemnoSci obróc ten statek dookoła, eby si przekona, coz ciebie zostało, kiedy ju krew si w tobie zagotuje, a ciało rozpry-Snie si pod wpływem ciSnienia wewntrznego.Podobno ten procestrwa na tyle długo, e jesteS w stanie go poczu, sekund, a moenawet dwie.Mog ci si troch dłuy, ale trudno. Wskazał mukierunek broni. No, ruszaj si.Znasz drog na zewntrz. Twoja niezwykła dokładnoS jest godna uznania. BobaFett zrobił krok w stron Sluzy [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • anikol.xlx.pl