, McGinnis Alan Loy Sztuka motywacji (SCAN dal 1006 

[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Ale okropne doświadczenia z czasów dzieciństwa odezwały się i pewnego dnia umysł go zawiódł.Rodzina mówiła Johanowi Erikssonowi, że już dość zrobił dla Rolfa, a władze domagały się zgody na zamknięcie młodego człowieka w zakładzie psychiatrycznym, ponieważ uważano, że jest niebezpieczny.Johan nie przystał-na żadną z tych propozycji.„Jego miejsce jest tutaj - powiedział zwyczajnie.- Tu jest jego dom".I tak Rolf wrócił do niewielkiej miejscowości Amal.Spokojny, solidny Szwed znowu się nim zajął.Pielęgnował Rolfa przez cały rok, do czasu, gdy jego umysł uspokoił się i wrócił do normy.Później życie Rolfa biegło właściwie bez zakłóceń.Ożenił się, miał dzieci, założył własną firmę i bardzo się wzbogacił.Ale nigdy nie zapomniał człowieka, który przed laty obdarzył go bezinteresowną miłością.Kiedy Johan się postarzał i zniedołężniał, tych dwóch mężczyzn połączyły jeszcze silniejsze więzy.Gdy Johan był chory lub potrzebował Rolfa, ten po prostu wsiadał do pociągu i jechał przez pół Szwecji, żeby resztę weekendu spędzić z człowiekiem, który stał się dla niego ojcem.A kiedy Johan leżał na łożu śmierci, wszystkie dzieci pospieszyły do rodzinnego domu, ale i tak wszyscy wiedzieli, kto będzie pierwszy - Rolf.Często wracam myślami do opowieści o Johanie i Rolfie, gdy dzielę wątpliwości i rozpacz moich kolegów po fachu.Powód jest prosty: nawet gdyby Johan Eriksson nie osiągnął w swoim długim życiu nic godnego uwagi, to i tak warto było żyć ze świadomością, że jest się schronieniem dla drugiego człowieka.Gdy z powodu innych ludzi zniechęcamy się do pracy, powinniśmy zaszyć się w jakimś zacisznym miejscu i pomyśleć: nie ma na świecie bardziej szlachetnego zajęcia niż niesienie pomocy drugiemu człowiekowi, pomaganie mu w dojściu do sukcesu.WłADZA - UżYCIE I NADUżYCIEZ wiekiem zbyt łatwo pozbywamy się ideałów z lat młodości, wycofujemy się we własny świat i wiedząc, jak czerpać z władzy korzyści, zaczynamy manipulować otaczającymi nas ludźmi.Z książek uczących manipulacji można by stworzyć całą bibliotekę.Poradniki typu „Zwycięstwo przez zastraszenie", „Jak zdobyć przewagę" czy „Jak postawić na swoim" sprzedają się w milionach egzemplarzy w tej epoce egoistycznej filozofii.Dlatego bardzo łatwo zacząć traktować otaczających nas ludzi jak narzędzia, jak roboty, których wartość mierzy się pieniędzmi lub władzą albo i jednym, i drugim.Ale wydano również mądrą książkę autorstwa Roberta K.Green-leafa, emerytowanego dyrektora działu badań nad zarządzaniem w firmie American Telephone and Telegraph.Badania Greenleafa wykazują, że człowiek egoistyczny, manipulujący innymi nigdy nie osiąga sukcesu.Już tytuł książki Greenleafa jest wymowny: Ser-vant Leadership: A Journey into the Naturę of Legitimate Power and Greatness (Przywódca - pomocnik.Podróż w naturę prawowitej władzy i wielkości).Greenleaf dowodzi, że „być samotnym szefem na szczycie piramidy to rzecz nienormalna i demoralizująca (.) Kiedy ktoś przenosi się na szczyt piramidy, przestaje mieć kolegów, zostają tylko podwładni".Greenleaf nie traci czasu na prezentowanie modelu alternatywnego.Od razu stwierdza stanowczo, że ludzie na wysokich stanowiskach muszą przyjąć postawę sługi.Ci, którzy w interesach odnieśli największe sukcesy, wiedzą, co to znaczy.Kiedy A.W.Clausen prowadził Bank of America, żartował sobie mówiąc, że poświęca 60% swego czasu na planowanie, drugie 60% ludziom, a resztę wszystkim innym obowiązkom.W dzisiejszych czasach szybkiego postępu technicznego łatwo zapomnieć, że niepowodzenie lub sukces w znacznej mierze zależy od tego, czy będziemy pomagali innym [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • anikol.xlx.pl