, Karpyshyn Drew Darth Bane 03 Dynastia Zła 

[ Pobierz całość w formacie PDF ]
. To jak, przyjmujesz zlecenie?Iktotchi nie spieszyła się z udzieleniem odpowiedzi.To nie pieniądze ją pociągały, tylkowyzwanie.Zwiadomość, że będzie musiała zmierzyć się z przeciwnikiem potężniejszym odwszystkich, których do tej pory spotkała.Nie mogła przewidzieć, jak zakończy się ta misja; wgrę wchodziło zbyt wiele ścierających się ze sobą sił, żeby można było dojrzeć przyszłość.Czuła jednak, że to jest wyzwanie, dla którego trenowała przez całe życie. Będę potrzebowała przynajmniej dziesięciu dobrze wyszkolonych wojowników powiedziała powoli. Dostaniesz dwudziestu. W takim razie umowa stoi  odparła Iktotchi, a lekki uśmieszek wykrzywił ciemne linie wytatuowane na jej dolnej wardze jak wyszczerzone przez zwierzę kły. ROZDZIAA 12Droga powrotna z Prakith na Ciutric IV trwała jeszcze dłużej niż podróż w tamtą stronę.Oczywiście powinna być krótsza, skoro Bane już wcześniej wytyczył w nadprzestrzeni trasy,które miały go wyprowadzić z Głębokiego Jądra.Jednak przez tych parę godzin, jakie spędziłna wulkanicznej planecie w poszukiwaniu holocronu Andeddu, niektóre ze szlaków, z którychkorzystał podczas lotu na Prakith, przemieściły się i uległy destabilizacji.Dwa z nich zupełnie się zapadły, zmuszając go do skorygowania trasy.Statystycznie rzeczbiorąc, szanse na to, że coś takiego wydarzy się w tak krótkim czasie, były minimalne.Jednakstatystyka często zawodziła, kiedy w grę wchodziła Moc.Zbyt wiele krążyło opowieści o tych,którzy weszli w posiadanie potężnych artefaktów Sithów i padli ofiarą niefortunnychwypadków, by uznać te historie za zwykły zbieg okoliczności.Niektórzy wierzyli, że talizmany Ciemnej Strony zawierają w sobie klątwę; inni twierdzili,że są w pewnym sensie żywe, jakby materiał użyty do wykonania pierścienia, amuletu czyholocronu mógł w jakiś sposób wykazywać zdolność odczuwania.Ignoranci, którzy wierzyli wtakie przesądy, mogliby uznać, że holocron Andeddu stawia opór Bane owi.Utrzymywaliby,że zapadające się trasy nadprzestrzenne to dowód, że mściwy duch Andeddu uwięziony wkryształowej piramidzie próbuje zniszczyć złodzieja, który zbezcześcił jego świątynię.Bane wiedział, że w holocronie nie ma żadnej naturalnej wrogości; to przecież tylkonarzędzie, przechowalnia wiedzy.Ale rozumiał też, jak dalekosiężne mogą być skutki Mocy.Wokół przedmiotów nasyconych magią starożytnych Sithów wirował huragan gwałtu; silnipotrafili go ujarzmić, słabych mógł porwać i zniszczyć.Holocron Andeddu był talizmanem o niezaprzeczalnej sile; Bane czuł promieniujące zniego fale energii Ciemnej Strony.Niewykluczone, że podczas jego podróży powrotnej fale tenieznacznie naruszyły delikatną tkankę czasoprzestrzeni Głębokiego Jądra, powodującdestabilizację szlaków nadprzestrzennych.Bane wytyczył kurs składający się z prawie stukrótkich skoków, dzięki czemu mógł zminimalizować niebezpieczeństwo, pozostając przezmożliwie największą część podróży w normalnej przestrzeni.Czas lotu wydłużał się w tensposób niemal dwukrotnie, ale wolał nie ryzykować, że jego statek zostanie gwałtowniewessany w czarną dziurę przez nagłe załamanie nadprzestrzennego korytarza.Na szczęście miał co robić.  Transfer esencji stanowi sekret wiecznego życia  poinformował go hologram.Bane siedział ze skrzyżowanymi nogami na podłodze statku, a przed nim spoczywałholocron.Trójwymiarowy wizerunek Dartha Andeddu, wysoki na dwadzieścia centymetrów,wyświetlony był nad wierzchołkiem czworobocznej piramidy. Ciało fizyczne w końcu słabnie i zawodzi, ale ono jest tylko skorupą, tylko powłoką ciągnął hologram. Kiedy nadchodzi odpowiedni czas, można przenieść swoją świadomość,swojego ducha, w nową powłokę.tak jak ja uczyniłem z tym holocronem.Bane wiedział, że przemawiający do niego hologram nie jest duchem starożytnego LordaSithów; była to jedynie symulacja jego osobowości, zwana strażnikiem.Każdy holocron czymśtakim dysponował.Wirtualny przewodnik, obdarzony cechami charakteru swojego twórcy,pełnił funkcję strażnika informacji zawartych w artefakcie.Wygląd strażnika często stanowił podobiznę twórcy holocronu.lub przynajmniej obraz,jaki twórca chciał ukazać innym.Bane pamiętał, że strażnik holocronu Belii Darzu częstozmieniał swój wygląd, co symbolizowało jej zmiennokształtne dziedzictwo.Jego własny holocron wyświetlał wizerunek Bane a obleczonego jeszcze w zbroję zorbalisków [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • anikol.xlx.pl