,
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Czy pokuta następuje w stanie cielesnym, czy duchowym?"Pokuta dokonuje się w żywocie cielesnym przez cierpienia doczesne, a w życiu duchowym przez cierpienia moralne, związane z niższością ducha."Czy szczery żal i skrucha za życia wystarczą do zgładzenia grzechów?i skrucha pomagają duchowi do poprawy, przeszłość jednak musi być odpokutowana."Czy możemy w obecnym żywocie odkupić nasze grzechy?"Tak, naprawiając je; ale nie sądźcie, że możecie je odkupić jakimś dziecinnym odmawianiem sobie potrzeb, lub rozdaniem po śmierci wszystkiego, co posiadacie, gdy już niczego nie będziecie potrzebowali.Bóg nie wynagradza próżnej pokory, która polega tylko na uderzeniu się w pierś! Utrata małego palca przy oddaniu komuś usługi więcej zmazę grzechów, niż biczowanie się i noszenie włosienicy przez całe lata dla korzyści własnej.Zło może być naprawione tylko dobrem, a naprawa nie jest żadną zasługą, jeśli nie dosięga człowieka ani w pysze, ani w jego interesach materialnych.I cóż z tego, że rozda po śmierci majątek niegodziwie nabyty, gdy ten już nie ma żadnego znaczenia dla niego, a za życia naużywał się go do woli?! Cóż mu pomoże pozbawić się niektórych przemijających i zbytecznych radości, gdy bezprawie, innym wyrządzone, pozostaje nie naprawione? A na koniec, cóż mu pomoże korzenie się przed Bogiem, gdy zachowa swą pychę i dumę wobec ludzi?!"Czy nie jest to zasługą, gdy zapewniamy po swej śmierci dobry użytek naszego majątku?"Lepsze to, niż nic; ale na nieszczęście jest ten, który rozdaje dopiero po śmierci, raczej samolubem niż szczodrym; chce zdobyć zaszczytne miano dobroczyńcy, nie ponosząc żadnych wysiłków.Kto sobie odmawia za życia, korzysta podwójnie: ma zasługę ofiary i radość z uszczęśliwiania bliźnich.Samolubstwo jednak mówi często do człowieka: Co darujesz, urywasz sobie z własnych uciech.A ponieważ samolubstwo głośniej się odzywa, niż bezinteresowność i miłość bliźniego, zatrzymuje człowiek swoje dostatki pod pozorem własnej potrzeby i wymagań swego stanowiska.O! Ubolewajcie nad tym, który nie zna radości dawania, albowiem jest on pozbawiony jednej z najczystszych i najprzyjemniejszych rozkoszy!!Co ma czynić ten, który w chwili śmierci pozna swe grzechy, ale nie ma już czasu do ich naprawy ? Czy wystarczy w tym wypadku sam żal za grzechy?"Żal za grzechy przyśpiesza jego poprawę, ale go nie rozgrzeszy.Ma przecież przed sobą przyszłość, która dla niego nie jest nigdy zamknięta."Trwanie przyszłych karCzy czas trwania cierpień winowajcy w przyszłym żywocie jest dowolny, czy też podlega jakiemuś prawu?"Wszystko we wszechświecie kieruje się według praw, w których przejawia się mądrość i dobrotliwość Boża."Na czym opiera się czas trwania cierpień grzesznika?"Na czasie, potrzebnym do jego poprawy.Stan cierpienia i szczęścia odpowiada stopniowi oczyszczenia ducha, przeto charakter i okres trwania cierpień zależy od czasu, zużytego do jego poprawy.Odpowiednio do postępu i uszlachetnienia jego uczuć i myśli zmniejszają się i jego cierpienia i zmienia się ich jakość."Czy czas zdaje się dla ducha cierpiącego krótszy, czy tak długi, jak za życia?"Raczej dłuższy, ponieważ nie ma tam snu.Dopiero dla duchów, które osiągnęły już pewien stopień oczyszczenia, zanika czas, że tak powiem, wobec nieskończoności."Czy cierpienia ducha mogą być wieczne?"Bez wątpienia, gdyby był wiecznie złym, tj.gdyby się nigdy nie upokorzył i nie poprawił, cierpiałby wiecznie.Bóg jednak nie stworzył takich istot, które byłyby oddane złemu na wieki.On stworzył je jako istoty czyste i niewinne, a wszystkie muszą iść naprzód w krótszym lub dłuższym czasie według swej woli.Z własnej woli mogą się więcej lub mniej opóźnić, ale postępować muszą naprzód prędzej czy później wskutek nieprzepartej potrzeby, jaką odczuwa każdy duch, to jest, by się wydobyć ze stanu niskości i być szczęśliwym.Prawo rządzące trwaniem kar jest więc mądre i dobrotliwe, ponieważ uzależnia czas trwania pokuty od dobrej woli i przyczynienia się ducha.Nie ukróca w niczym jego wolnej woli, ale gdy jej nadużyje, musi tego skutki ponosić."Czy są duchy, które nigdy nie żałują za grzechy ?"Są takie, u których skrucha przychodzi bardzo późno; twierdzić jednak, że nigdy się nie poprawią, byłoby nieuznawaniem prawa postępu."Czy długość kary zależy zawsze od woli ducha, czy może są kary, nakładane na pewien określony czas?"Tak, kary mogą być nałożone na pewien czas, ale Bóg, pragnący szczęścia swych stworzeń, przyjmuje zawsze pokutę, a pragnienie poprawy nie jest nigdy odrzucone."Według tego nie byłoby kar wiecznych?"Pytajcie się waszego zdrowego rozumu i badajcie, czy wieczne zatracenie za grzechy, popełnione w niewielu chwilach, nie byłoby zaprzeczeniem dobroci Bożej.Czymże jest długość żywota, choćby i stuletniego, wobec bezmiaru wieczności? Czy pojmujecie dobrze to słowo? Cierpienia i męki bez końca i bez nadziei za kilka nieszczęsnych chwil grzechu! Czy nie odpycha wasz rozum takiej myśli? Że starożytni widzieli w Panu wszechświata groźnego, zazdrosnego i mściwego Boga, to można łatwo zrozumieć.W swej nieświadomości przypisywali Bogu ludzkie namiętności, ale to nie jest Bóg chrześcijan, który nakazuje przede wszystkim miłość, miłosierdzie i odpuszczenie uraz, jako najważniejsze cnoty.Czy mógłby sam nie mieć tych przymiotów, które ustanawia jako obowiązek? Czy nie ma w tym sprzeczności, gdy się Mu przypisuje nieskończoną dobrotliwość i wieczną zemstę? Mówicie, że jest przede wszystkim sprawiedliwy i że człowiek nie pojmuje Jego sprawiedliwości; ale sprawiedliwość nie wyklucza dobroci.Nie byłby dobry, gdyby skazywał większą część swoich stworzeń na wieczne męki.Czy mógłby nakazać dziatkom swoim sprawiedliwość, nie dając im możności jej pojęcia? A na koniec czy nie w tym właśnie tkwi najwyższa sprawiedliwość, złączona z dobrocią, że uzależnia czas trwania pokuty od wysiłków grzesznika, by się poprawił? Tutaj widzicie prawdziwość słów: "Każdemu będzie odmierzone według zasługi jego [ Pobierz całość w formacie PDF ] |
Archiwum
|