, J. K. Rowling 3 Harry Potter i więzień Azkabanu 

[ Pobierz całość w formacie PDF ]
. Do szatni  powiedziaÅ‚ Wood.Nikt nic nie mówiÅ‚, gdy przebierali siÄ™ w szkarÅ‚atne szaty.Harry zastanawiaÅ‚siÄ™, czy inni czujÄ… siÄ™ tak jak on: jakby na Å›niadanie zjadÅ‚ coÅ› bardzo ruchliwego.ZdawaÅ‚o mu siÄ™, że nie minęło nawet pół minuty, gdy usÅ‚yszaÅ‚ gÅ‚os Wooda: No dobra, już czas, wychodzimy.Wyszli na boisko, witani przerazliwym rykiem.Trzy czwarte widowni miaÅ‚oszkarÅ‚atne rozetki i powiewaÅ‚o szkarÅ‚atnymi chorÄ…giewkami z lwem Gryffindorualbo koÅ‚ysaÅ‚o transparentami z hasÅ‚ami: GRYFFINDOR NAPRZÓD! czy PU-CHAR DLA LWÓW! Za bramkami Zlizgonów zgromadziÅ‚y siÄ™ jednak ze dwiesetki widzów ubranych na zielono; tu na chorÄ…giewkach poÅ‚yskiwaÅ‚ wąż Slythe-rinu, a w pierwszym rzÄ™dzie siedziaÅ‚ profesor Snape, również w zielonej szacie,z bardzo posÄ™pnym uÅ›miechem na twarzy.195  A oto sÄ… Gryfoni!  ryknÄ…Å‚ Lee Jordan, który jak zwykle peÅ‚niÅ‚ obowiÄ…zkikomentatora. Potter, Bell, Johnson, Spinnet, Weasley, Weasley i Wood.Zda-niem wielu najlepsza drużyna, jakÄ… miaÅ‚ Gryffindor od dobrych kilku lat.Koniec zdania zagÅ‚uszyÅ‚y przerazliwe gwizdy i buczenie od strony bramekZlizgonów. A teraz wchodzi drużyna Zlizgonów, prowadzona przez jej kapitana, Flinta.Flint dokonaÅ‚ pewnych zmian.wydaje siÄ™, że postawiÅ‚ raczej na rozmiary i wagÄ™zawodników niż na ich umiejÄ™tnoÅ›ci.Kibice Zlizgonów ponownie go zagÅ‚uszyli.Harry pomyÅ›laÅ‚, że Lee trafiÅ‚w sedno: Malfoy byÅ‚ najmniejszym zawodnikiem w drużynie, reszta skÅ‚adaÅ‚a siÄ™z potężnych osiÅ‚ków. Kapitanowie, uÅ›ciÅ›nijcie sobie rÄ™ce!  powiedziaÅ‚a pani Hooch.Flint i Wood zbliżyli siÄ™ do siebie i uÅ›cisnÄ™li sobie dÅ‚onie tak mocno, jakbyjeden drugiemu chciaÅ‚ poÅ‚amać palce. Na miotÅ‚y!  zawoÅ‚aÅ‚a pani Hooch. Trzy.dwa.jeden.OdgÅ‚os gwizdka utonÄ…Å‚ w potężnym ryku, gdy czternastu graczy wzbiÅ‚o siÄ™w powietrze.Harry poczuÅ‚, że pÄ™d zgarnia mu wÅ‚osy z czoÅ‚a, cudowny dreszczemocji uspokaja nerwy; rozejrzaÅ‚ siÄ™ szybko, zobaczyÅ‚, że Malfoy siedzi mu naogonie, wiÄ™c przyspieszyÅ‚ gwaÅ‚townie, wypatrujÄ…c znicza. Gryfoni w posiadaniu kafla, Alicja Spinnet mknie prosto ku bramkom Zli-zgonów, jest już blisko.dobrze, Alicjo! Oj, nieeee.Warrington przejmujekafla, wzbija siÄ™ wysoko.AUUUP!.George Weasley piÄ™knie zagraÅ‚ tÅ‚ucz-kiem, trafiÅ‚ prosto w Warringtona, Warrington puszcza kafla.przejmuje goJohnson, Gryfoni znowu przy piÅ‚ce, znakomicie, Angelino.wspaniaÅ‚y zwód,ograÅ‚a Montague.nurkuj, Angelino, to tÅ‚uczek!.JEEEST! TRAFIAA! DZIE-SI DO ZERA DLA GRYFONÓW!Angelina zatoczyÅ‚a triumfalny Å‚uk wokół bramek Zlizgonów, a morze szkarÅ‚a-tu na widowniach zawyÅ‚o z zachwytu. AUU!Angelina ledwo utrzymaÅ‚a siÄ™ na miotle, gdy Marcus Flint uderzyÅ‚ w niÄ… z roz-pÄ™du. Przepraszam!  zawoÅ‚aÅ‚ Flint, gdy na dole rozlegÅ‚y siÄ™ gwizdy. Prze-praszam, nie widziaÅ‚em jej!W nastÄ™pnej chwili George Weasley  zawadziÅ‚ paÅ‚kÄ… o gÅ‚owÄ™ Flinta.FlintrÄ…bnÄ…Å‚ nosem w rÄ…czkÄ™ swojej miotÅ‚y i zaczÄ…Å‚ krwawić. Dosyć tego!  wrzasnęła pani Hooch, podlatujÄ…c do nich. Rzut wol-ny dla Gryfonów za niesprowokowany atak na ich Å›cigajÄ…cego! Rzut wolny dlaZlizgonów za rozmyÅ›lne kontuzjowanie ich Å›cigajÄ…cego! Niech pani sobie daruje te szopki!  krzyknÄ…Å‚ Fred, ale pani Hooch jużzagwizdaÅ‚a i podleciaÅ‚a Alicja, aby wykonać rzut wolny.196  Naprzód, Alicjo!  ryknÄ…Å‚ Lee w ciszy, która zalegÅ‚a na trybunach.TAAK! OGRAAA OBRONC! DWADZIEZCIA DO ZERA DLA GRYFONÓW!Harry zrobiÅ‚ ostry zwrot, żeby popatrzeć, jak Flint, któremu wciąż z nosa cie-kÅ‚a krew, podlatuje, by wykonać rzut wolny dla Zlizgonów.Wood czaiÅ‚ siÄ™ przedbramkami Gryfonów, szczÄ™ki miaÅ‚ zaciÅ›niÄ™te. PamiÄ™tajmy, że Wood to wspaniaÅ‚y obroÅ„ca  oznajmiÅ‚ Lee tÅ‚umowi, gdyFlint czekaÅ‚ na gwizdek pani Hooch. Super! Niezwykle trudny do pokonania.bardzo trudny.TAAK! NIE WIERZ WAASNYM OCZOM! OBRONIA!Harry z ulgÄ… poszybowaÅ‚ dalej, wypatrujÄ…c znicza, ale wciąż powtarzajÄ…c sobiew duchu instrukcje Wooda [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • anikol.xlx.pl