, Henley Virginia Sokol i Panna TOM II 

[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Silnymi rękoma uniósł ją i z rozkoszą nabił na swoją twardość.%7łartobliwie ujęła garść jego włosów i pociągnęła. Trzymaj się.kochanie  wymruczał, gdy jego ręce Wcale nie jesteś zabawny! - oskarżyła.obejmowały jej siedzenie i podnosiły i opuszczały bez wysiłku. Zabawa? - spytał ogniście.- Niech cię nauczę, o co chodzi w Na długie chwile całkowicie pochłaniało go obserwowanie jejzabawie.przyjemności.Zauważył z zadowoleniem, że miała tak wspanialeJego erekcja otarła się o jej udo i droczyła się: doznania, iż prawie przestawała oddychać.Nagle pożałował, że nie Zawsze jesteś w takiej opłakanej kondycji? zamknął się z nią na trzy tygodnie zamiast na trzy dni.bo wiedział. Zawsze  przyznał, unosząc ją i sadzając na sobie okrakiem.Ze wyczerpie siebie i ją przez czas, jaki im jeszcze pozostał,Nie robiła nic, kiedy bawił się jej srebrzystozłotymi włosami i próbując każdego sposobu miłości.różanymi piersiami.Prowokowała wszystkie jego zmysły z męczącą W końcu, z głową odrzuconą do tylu, w całkowitym zapomnieniu,zręcznością.Dobry Boże, ale był twardy! wykrzyknęła jego imię, a jej paznokcie pozostawiły krwawe Jassy, teraz ty się ze mną kochaj.Ty nadawaj tempo.Rób półksiężyce na jego ramionach.Wiedziała, że - zamkniętej w tajco chcesz.komnacie - przydarzyło jej się coś bardzo ważnego.Coś, co naZaczerwieniła się i powiedziała: zawsze podzieli jej życie na Przedtem i Potem.Czuła się jak nowo Pomyślisz, że jestem rozpustna i nadmiernie odważna.narodzona, jak gdyby dopiero zaczęła żyć pełnią życia.PoznawałaPotrząsnął głową.boską, potężną siłę, swoją tajemniczą stronę, która była dotąd Nie ma miejsca na skromność w sypialni.Siedziała na jego niepoznana, nieodkryta.Już na zawsze wiedziała, że ma tę rozkoszną, wspaniałą przyjemność tylko o wyciągnięcie ręki.- Jak patrzę? - spytał.Wczesnym rankiem po ich trzeciej wspólnej nocy usłyszała - Jakbym była naga. powiedziała, czerwieniąc się.Ujął jejkogoś pod drzwiami.Przefrunęła przez pokój i przycisnęła się do rękę i ucałował palce.Czułość i niepokój, jakich doświadczał,wielkich drzwi, próbując stłumić odgłosy pukania własnym ciałem.powodowały, że modlił się cicho po raz tysięczny, aby przeszłaNa zewnątrz Gervase stał wahając się, z kluczem w ręce.Po jego poród bez komplikacji.Rozmawiali o tym i zaskoczony był.że siębokach były Duża Meg i Estella.Ich zmartwione twarze odbijały nie bala.Była gotowa na cierpienie; chciałby móc powiedzieć to oniepokój 0 to, co działo się za zamkniętymi drzwiami przez sobie.ostatnie trzy dni.Falcon obudził się i zsunął z łóżka.Podszedł od Ilekroć widział linie zmartwienia na czole Estelli, czuł się winny,tyłu do Jaśminy, uniósł jej włosy, aby pocałować kark.potem że jego delikatna żona przez niego jest w ciąży, a równocześnieotoczył mocnymi ramionami jej piersi.Każdą słabą częścią otwarta próbował panować nad strachem.Maskował swój niepokój zebyła na jego ręce.a uparty dziryt unosił się przy jej pośladkach.względu na Jasminę, wiedząc, że będzie potrzebowała całej jego- Idzcie sobie!  zawołała przez drzwi. Potrzebujemy siły, tak jak i swojej.jeszcze jednego dnia razem I Wczesnym rankiem ostatniego dnia maja szukał jej wszędzie, ażKiedy trójka za drzwiami wymieniała zaskoczone spojrzenia, prawie oszalał z niepokoju.Znalazł ją w szopie pralni, zgiętą nadusłyszała nieomylną nutę triumfu w śmiechu de Burgha- balią jak praczkę, podczas gdy pól tuzina służących stało dookołaW końcu zima zdecydowała się ustąpić placu wiośnie i góry Walii załamując ręce.pełne były dzikich kwiatów i śpiewu ptaków.Ludzie w Mountain  Co, do cholery, robisz? - spytał.- PowariowałyścieAsh musieli przywyknąć do pani i panu, którzy kochali się tak wszystkie?! -zagrzmiał na kobiety.bardzo, ale wciąż byli lekko zaszokowani ich cowieczornym  Nie wrzeszcz, Falcon.Chciałam sprowokować poród i każdaintymnym zachowaniem w jadalni.Zachowywali się jak nowożeńcy, kobieta, której pytałam, mówiła, że jej zaczął się, kiedy robiłapodczas gdy w rzeczywistości lady Jasmina miała niedługo urodzić.pranie.Falcon karmił ją ze swojego własnego talerza.Marszczyła nos na Nie był rozbawiony, tak naprawdę to nie przypominał sobie, żebysłodki cukierek, który jej podawał.kiedykolwiek był bardziej wściekły.- Teraz mam ochotę tylko na kwaśne. Jeszcze za wcześnie  powiedział z grymasem zmartwienia.Patrzył na nią z miłością w oczach.Schyliła się ku niemu i - Nie powinnaś rodzić jeszcze przez dwa albo trzy tygodnie.szepnęła:  Falcon, myślę, że zadziałało.Myślę, że już się zaczęło - Podoba mi się.jak na mnie patrzysz.powiedziała słabo, odczuwając rozdzierający ból w plecach. Porwał ją w ramiona i zaniósł do komnaty, niecierpliwie wołając fotela.Było jej ciepło i czuła się bezpieczna i chroniona.DrzemałaDużą Meg i Estellę.trochę, zanim nie nadszedł następny atak bólu, ale ciągle był Na Boga, Meg, nie powinnaś była spuszczać z niej oczu I znośny.Wiesz, że nie można jej ufać.Zpiesz się i odciągnij te przykrycia. Pamiętasz, jak się ze mną droczyłeś, bo uważałeś, że jestem Jeśli właśnie zaczęła radzić, to nie urodzi do następnego za szczupła, żeby być w ciąży? - zapytała, dotykając swojegomiesiąca - powiedziała Meg ze śmiechem.dużego brzucha [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • anikol.xlx.pl