, Hannah Sophie Konstabl Simon Waterhouse 4 Druga połowa żyje dalej 

[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.-Tak myślałam. 15.Zroda, 5 marca 2008- Kiedy zginęła Gemma? - pytam.- Policjanci nie powiedzieli mi za dużo, ale z ich pytań wnioskuję,że musiał to być poniedziałek, pózny wieczór - mówi Mary.- Chcieli wiedzieć, co wtedy robiłam.- Podchodzi do okna, otwieraje i strząsa na zewnątrz popiół z papierosa.Krowy wciąż jęczą, jakbycierpiały ból.Czterdzieści osiem godzin temu Gemma jeszcze żyła.- Dlaczego policja przyszła do ciebie?Mary zakłada włosy za uszy.Długo się tam nie trzymają, zakrywającjej drobną twarz niczym ciemne chmury.- Nie uwierzyłam Charlotte Zailer, gdy powiedziała mi, że jesteśdziewczyną Aidana.Uznałam, że to niemożliwe.Gdy First Call to po-twierdziło, myślałam, że padnę trupem.Jak się już otrząsnęłam, pojecha-łam do warsztatu Aidana i czekałam tam w swoim samochodzie.Niecopózniej pojawiła się Zailer z innym detektywem, którego poznałam -detektywem Waterhouseem.Był u mnie w sobotę, też w sprawie Aidana.Obydwoje weszli do środka.- Byłam tam - mówię.- Po jakimś czasie stamtąd wyszli, ale Waterhouse specjalnie się nieoddalił.Siedział w swoim samochodzie na końcu ulicy.Kilka minutpózniej z domu wyszedł Aidan, wsiadł do auta i odjechał.Waterhousepojechał za nim, a ja za Waterhouseem.Wszyscy troje dojechaliśmy wkonwoju do Londynu.Do Muswell Hill.- Obserwuje mnie, czekając nareakcję.- Już wtedy zaczęłam mieć przeczucie, że wiem, dokąd Aidansię wybiera, tyle tylko, że nie miało to sensu.321 - Dokąd? - pytam, z trudem oddychając.Ileż razy Aidan wyjeżdżał,mówiąc mi, że jedzie do Manchesteru oprawiać obrazy dla Jeanette Go-lenya.Kłamstwa, wszystko kłamstwa.- Wiedziałam, że Gemma Crowther i Stephen Elton wyszli warun-kowo na wolność.Mój kontakt w First Call to solidny gość.Podał mi ichnowy adres i powiedział, gdzie pracują.- Pracują?Mary marszczy brwi.- Naprawdę chcesz wiedzieć?- Tak.- Stephen zatrudnił się w salonie Forda w Kilburn.Jest jakimś me-chanikiem.Gemma Crowther pracuje.pracowała w centrum medycynyalternatywnej Uzdrowisko w Swiss Cottage.Mój detektyw ją tam od-wiedził.Zrobiła mu masaż gorącymi kamieniami.- Mary mówi o męż-czyznie w czerwonej czapce i z psem.Człowiek, którego kiedyś znałam.Kiedyś już korzystałam z jego usług - tak o nim mówiła.W końcu docie-rają do mnie te słowa.- Bardzo był z siebie dumny, jak mi o tym opo-wiadał.Powiedział, że ma świetną pracę.Zabieg doliczył do kosztów,bezczelny sukinsyn.- Kamienic - powtarzam beznamiętnym głosem.Mary otwiera usta, ale nic nie mówi.Nie przyszło jej to do głowy.Gemma Crowther uzdrowicielką.- Stephen był chemikiem, farmaceutą - mówię.- Ona pracowała ja-ko nauczycielka w szkole podstawowej.- No cóż, mieliby pewne trudności ze znalezieniem podobnego za-trudnienia po tym, co zrobili.Aatwiej się zahaczyć w warsztacie samo-chodowym czy w jakimś szarlatańskim gabinecie medycyny alternatyw-nej.W pewnych miejscach uważnie się sprawdza przyszłych pracowni-ków, w innych nie.- Mary wyrzuca niedopałek przez okno i pocieraobiema dłońmi kark.- Zamieszkali w Muswell Hill?Przytakuje.- Ruskington Road dwadzieścia trzy b.Właśnie tam jechał Aidan wponiedziałek.322 - Przecież on nie wiedział o.- Owszem, Ruth.Wiedział.Nigdy w to nie uwierzę.Aidan spotykający się za moimi plecami zeStephenem i Gemmą? Nie.- Gdy skręcił w Ruskington Road, Waterhouse się zagapił i pojechałdalej główną ulicą.Zanim się zorientował i wrócił, Aidan zdążył zapar-kować przed numerem dwudziestym trzecim.Tuż przed domem, jakbynależał do niego.Waterhouse mnie nie zauważył.Był zbyt skoncentro-wany na Aidanie, który szedł w kierunku głównej ulicy.%7ładen z nichmnie nie zobaczył.- Dlaczego? - wyrywa mi się.- Po co parkował przed domem i szedłdalej na piechotę?- Nie mam pojęcia - odpowiada niecierpliwie Mary.- Wiem tylko,że Waterhouse poszedł za nim.- A ty?- Zostałam.Na piechotę byłoby zbyt ryzykownie.Moje włosy łatwozauważyć.Jak już zniknęli, zrobiłam mały rekonesans.Dzwonek domieszkania Stephena i Gemmy był podpisany ich nazwiskami: Crowtheri Elton.Tak jak w gazetach.Dzyń.Dzwonek w Chacie Cherubina nazywał się Dzyń.Obrzydzenie wykrzywia twarz Mary.- Pod nazwiskami, małymi literami w cudzysłowie napisane było Woodmansterne.Odchrząkuję.- W Lincoln mieszkali przy Woodmansterne Lane.Chcesz powie-dzieć.?- Gdybym miała zgadywać, powiedziałabym, że postanowili na-zwać swoje mieszkanie na cześć ulicy, przy której kiedyś mieszkali.- Tak [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • anikol.xlx.pl