, Asimov Isaac Druga Fundacja 

[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.- O Wielka Galaktyko, a jak pan myśli? To, co powstrzyma każdego z nas - śmierć.Największym zabobonem naszych czasów jest przekonanie, że kres podbojom Muła położyło coś, co było potężniejsze nawet od niego.Oto skutek patrzenia na wszystko pod niewłaściwym kątem.Na pewno nie ma w całej Galaktyce nikogo, kto by nie wiedział, że Muł nie tylko psychicznie, ale też fizycznie był odmieńcem.Umarł mając trzydzieści parę lat, ponieważ jego nieprzystosowany organizm nie był już w stanie podtrzymywać funkcji życiowych.Już na wiele lat przed śmiercią stał się zupełnym inwalidą.Stan, w którym cieszył się najlepszym zdrowiem, byłby dla normalnego człowieka stanem słabości.No i wszystko odbyło się tak, jak musiało.Podbijał Galaktykę i, zgodnie z odwiecznym porządkiem natury, zmierzał ku śmierci.To cud, że żył tak długo i tyle osiągnął.Przyjaciele, to wszystko jest zapisane czarno na białym.Musicie tylko okazać trochę cierpliwości.Musicie tylko spojrzeć na te sprawy z właściwego punktu widzenia.- No dobrze, postaramy się, Munn - rzekł z namysłem doktor Darell.- Będzie to interesujące i, w najgorszym razie, pobudzi nas do myślenia.Ale ci ludzie pod psychiczną kontrolą, których zapisy przywiózł nam Anthor prawie rok temu - co z nimi? Pomóż nam spojrzeć na tę sprawę z tego właściwego punktu widzenia.- Proszę bardzo.Ile lat liczy sobie analiza encefalograficzna? Albo ujmijmy to w inny sposób - jak bardzo zaawansowane są studia nad neuronowymi drogami przekazu informacji?- W tym względzie znajdujemy się w powijakach.To pewne - rzekł Darell.- Dobrze.Jaką wobec tego możemy mieć pewność, że nasza interpretacja tego, co Anthor nazwał “płaską przekształcenia”, jest właściwa? Macie pewne teorie, ale czy macie pewność? Czy jesteście pewni, że jest to wystarczający dowodna istnienie potężnej siły, mimo iż przeczą temu wszystkie pozostałe dane? Bardzo łatwo wyjaśnić to, co nieznane, przez odwołanie się do nadludzkiej, arbitralnej woli.To normalna ludzka reakcja.Można znaleźć wiele takich przypadków w historii Galaktyki.Systemy planetarne, które zostały pozbawione kontaktu z innymi systemami, wracały na ogół do okresu pierwotnego.I co się tam działo? Otóż w każdym przypadku te dzikusy przypisywały działanie niezrozumiałych dla nich sił natury istotom inteligentnym, potężniejszym od nich i nieobliczalnym.Nazywa się to, zdaje mi się, antropomorflzmem.Otóż w tym względzie niczym się nie różnimy od tych dzikusów.Wiemy bardzo mało o psychologii i wszystko, czego nie jesteśmy w stanie zrozumieć, przypisujemy nadludziom, w tym przypadku Drugiej Fundacji, opierając się na niejasnej wzmiance Seldona.- Ach, więc jednak pamięta pan o Seldonie! - wtrącił zgryźliwie Anthor.- Myślałem już, że pan o nim zapomniał.Przecież Seldon wyraźnie powiedział, że istnieje Druga Fundacja.Niech pan to pogodzi z tym nowym punktem widzenia.- A pan zapewne doskonale zna wszystkie zamiary Seldona, co? Zna pan wszystkie przeszkody, które Seldon musiał uwzględnić w swych obliczeniach? Może Druga Fundacja miała być czymś w rodzaju straszaka i tyle.Jak, na przykład, udało się nam pokonać Kalgan? Co o tym pisałeś w ostatnim cyklu artykułów.Turbor?Turbor poruszył się w fotelu.- Tak, rozumiem, do czego zmierzasz.Słuchaj, Darell, byłem na Kalganie pod koniec wojny i widziałem, że mieszkańcy planety w ogóle nie mają ochoty do walki, bo nie wierzą w zwycięstwo.Przeglądałem ich gazety - i wiecie co? Spodziewali się, że zostaną pobici.Zupełnie obezwładniło ich przekonanie, że w końcu do wojny przystąpi Druga Fundacja, po stronie Pierwszej, naturalnie.- Zgadza się - rzekł Munn.- Byłem tam przez całą wojnę.Powiedziałem Stettinowi,że nie ma żadnej Drugiej Fundacji.Uwierzył mi.Był całkowicie pewny siebie.Ale nie było sposobu, żeby lud przestał nagle wierzyć w to, w co cały czas dotąd wierzył.Tak więc ten mit o istnieniu Drugiej Fundacji spełnił określoną, pożyteczną rolę w kosmicznej partii szachów rozgrywanej przez Seldona.Anthor otworzył nagle oczy i utkwił wzrok w obliczu Munna.- A ja mówię, że pan kłamie - rzekł dobitnie.Homir zbladł.- Wypraszam sobie takie uwagi i nie widzę powodu, żeby z panem dyskutować.- Nie miałem najmniejszego zamiaru obrażać pana.Nic pan nie może poradzić na to, że pan kłamie.Nawet nie zdaje pan sobie sprawy z tego, że pan kłamie.Tym niemniej fakt pozostaje faktem - kłamie pan.Sernic położył pomarszczoną dłoń na ramieniu Anthora.- Pohamuj się trochę, młodzieńcze.Anthor niezbyt delikatnie strząsnął rękę Sernica i powiedział:- Wyprowadziliście mnie wszyscy z cierpliwości.Rozmawiałem z tym człowiekiem tylko parę razy, a przecież doskonale widzę, jak się zmienił.Wy znacie go od lat, a mimo to przeszliście nad tym do porządku.To może człowieka naprawdę doprowadzić do szaleństwa.Czy człowiek, który tu do was mówi, to Homir Munn? To nie jest ten Homir Munn, którego ja znałem.Zapanowało zamieszanie, ponad które wzbił się głos Munna.- Uważa pan, że jestem oszustem?- Może nie w tym sensie, w jakim się normalnie używa tego słowa - Anthoi starał się przekrzyczeć wrzawę - ale w każdym razie jest pan oszustem.Proszę o spokój! Domagam się, żebyście mnie wysłuchali!Uciszyli się, widząc jego wykrzywioną gniewem twarz.- Czy ktoś z panów pamięta tego Homira Munna, którego ja pamiętam - cichego, zamkniętego w sobie bibliotekarza, który nie potrafił mówić bez skrępowania, który zacinał się co chwila? Czy ten człowiek tutaj mówi w taki sposób? Czy jest zdenerwowany, niepewny, spięty? Nie, mówi płynnie, jest pewny siebie, wygłasza tu różne teorie i - na Przestrzeń - nie zająknął się ani razu! Czy to ten sam człowiek?Nawet Munn wyglądał na zmieszanego.Tymczasem Pelleas Anthor mówił dalej:- Proponuję, żebyśmy go sprawdzili.Co panowie na to?- Jak? - spytał Darell.- I to pan o to pyta? W oczywisty sposób.Ma pan jego zapis encefalograficzny sprzed dziesięciu miesięcy, prawda? Niech pan zrobi teraz nowy i porówna je.Wskazał na marszczącego czoło bibliotekarza i rzekł gwałtownie:- Niech no tylko spróbuje odmówić poddania się badaniu!- Nie mam nic przeciwko temu - rzekł Munn wyzywająco.- Jestem taki sam jak zawsze [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • anikol.xlx.pl