, Gamedec. Obrazki z Imperium. Cz 1 Marcin Sergiusz Przybylek 

[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Miałeś odwiedzić Laurusa& Wilehad siedział na Gai, za dnia w Leżu Pierwszego, nocą w swoim Bashingu, i wciążpiastował zaszczy tną funkcję RanaRa.Twierdził, że się nudzi, chociaż dobrze wiedziałem, że ktojak kto, ale Laurus potrafi znalezć zajęcie sobie i Ranom.Nomoria, tak jak kiedy ś, kipiała od starć,w wielu układach urządzano manewry, ImBu co jakiś czas tworzy ł prowokacje i markowaneataki.Way Empire nie zamierzało dać się zaskoczy ć jak podczas Drugiej Wojny z Thirami.Jużnigdy więcej.Pomy ślałem, że dobrze będzie zaprosić do Laurusa Maria  Nexusa Tay lora.Przeby wał terazu podstawy Ramienia Strzelca, prowadząc swoją karawanę przez pustkę między gwiezdną.Lubiłtakie wy skoki.Wszy scy Ranowie, którzy stali się Błogosławiony mi, zostali zwolnieni z obowiązkuprzeby wania w Maodionach.Wiadomo by ło, że w razie potrzeby mogą się tam znalezć w każdejchwili.Oczy wiście  przy pomniałem sobie ostrzeżenia Tany i  pod warunkiem że podprzestrzeńwciąż będzie chciała nas nosić.Wpły nąłem do biblioteki i zasensowałem do Nexusa.Przed oczami rozwinął mi siętrójwy miarowy ekran, przy słaniając księgi i bonsai Larmana.Mario wy glądał jak zwy kleprzy stojnie  by ł metaliczny, poły skliwy i bardzo złożony.Jego głowę otaczała, a jakże, aureola,wokół latały animowane żółte wstęgi z wersetami Księgi Słowa, a na wy sokości czoła krąży ły trzytalizmany : rozsy łający słoneczne blaski topaz, brązowy granat i fioletowy amety st.Mariowy glądał naprawdę imponująco.Mimo to by ł& niewesoły. Cześć, Nex.Coś taki smutny ?Wy krzy wił się. Zgry wanie świętego nie jest moim powołaniem. Nie mów.Machnął ręką, a gdy to zrobił, usły szałem głęboki świst i zobaczy łem feerię animacji.Błogosławieni naprawdę robią wrażenie, zwłaszcza ty mi głębokimi dzwiękami. Przy latują ludzie z karawany i proszą o radę: Błogosławiony, co zrobić z ty m, co zrobićz tamty m, Błogosławiony to, Błogosławiony owo.Ja oczy wiście nie wiem, więc kontaktuję sięz Imperatorem, a jak go nie mogę złapać, to z Buddą.Jak on nie pomaga, sięgam do Tarotai w sumie przekazuję, co mi cy frowa ślina na języ k przy niesie.Czy li nic nie robię, bo samimogliby sobie wszy stko sprawdzić, a karty to zabobony. No a insty nkt Rana? Nic nie czujesz?Znowu wy koślawił swoją bogato zdobioną twarz. Nigdy chy ba go nie miałem.Rany boskie.Kolejny w depresji. Mario, co ty gadasz? Masz świetny insty nkt, ty lko zby t często tracisz wiarę& Daj spokój.Pokażę ci swój najnowszy statek. Zobaczy łem airvill Tay lora z zewnątrz.Nie wy glądał jak mój.Ulisses przy pominał ziemskieokręty.Zdaje się, że nazy wano je lotniskowcami, bo startowały z nich te ulubione aparaty Nexa,samoloty.Unoszący się na tle gwiazd zamek miał cztery kadłuby ułożone na planie krzy ża (by łwięc pokład górny, dolny i dwa boczne), a na nich stały spacemobile podobne właśnie dosamolotów.Naty chmiast przy pomniał mi się Audux z Ziemi.Tamten też w pewny m sensie lubiłmodelarstwo.Nexus jednak wolał wersję makro.W sumie mógłby m ich ze sobą poznać.Kamera zrobiła najazd na coś, co wy glądało jak rodzaj staroży tnego jednoosobowego my śliwca. To F-14 Tomcat  oświadczy ł z niejaką dumą. Dokładnie taki jak ory ginał, te same kabelki,śrubki i tak dalej. Z wy glądu taki sam, ale nie materiałowo?Parsknął. Oczy wiście.Gdy by by ł z tego samego, co w dwudziesty m pierwszy m wieku PrzedImperium, rozpadłby się w próżni, znaczy, na przy kład, gumowe opony, izolacje& Fajny ? Może by ć.Błąd, cholera, błąd.Gdy by m pochwalił, wy ciągnąłby m go z melancholii.Torkil, ty baranie. To mnie trzy ma przy ży ciu.Moja flota.Robię czasami między nimi bitwy. Ale nie strzelają do siebie naprawdę? Nie, strzały są animowane, dy my, płomienie, wszy stko.Ty lko maszy ny prawdziwe. Cool. Jak chcesz, to prześlę ci trochę nagrań. Sure.Kamera odjechała, pokazując pozostałe samoloty.By ło ich ze trzy sta, a z pewnością kadłubyairvilla kry ły drugie ty le, o hiperprzestrzeni należącej do hipoka jego siedziby nie wspominając. Ty lko to cię trzy ma przy ży ciu? Znaczy : aż to?Uśmiechnął się krzy wo. Dobrze, że wciąż mam silne poczucie obowiązku, bo inaczej powiedziałby m ImBu, żebyspieprzał.Mario by ł człowiekiem idei.Coś jak ja. A kobiety ?By ł związany z kilkoma partnerkami.Jedną z nich by ła jego Lapidoska Barbara, którą nazy wał Barbie. To też.Nawet bardzo.Ale na razie wszy stko mam w dupie. Słuchaj, nie masz ochoty złoży ć wizy ty staremu pierdzielowi?Na jego metalowej twarzy pojawił się cień uśmiechu.Zagrały secesy jne złote zdobieniaszczęki.  Czekaj, która u niego jest&  Przez chwilę patrzy ł na niewidoczny dla mnie chronometr.W Leżu jest szósta.Powinien już tam by ć.Pewnie oczy za nami wy płakuje. Od dawna jesteś przy gnębiony ? Teraz py tam oficjalnie [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • anikol.xlx.pl