, Burroughs William S Pedal (SCAN dal 878) 

[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Allerton spróbował.- Dobry Boże! Napoleon musiał chyba do tego naszczać.- Tego się obawiałem.Niewykształcone podniebienie.Twoje pokolenie nigdy nie zaznało tych przyjemności, jakie są udziałem nielicznych dzięki zdyscyplinowanemu podniebieniu.Lee pociągnął długi łyk.Podjął próbę ekstatycznego “aach”, powąchał brandy i zaczął kaszleć.- To jest paskudne - przyznał, kiedy odzyskał mowę.- Ale i tak lepsze niż brandy kalifornijska.Ten smak przypomina koniak.Zapadła długotrwała cisza.Allerton siedział na kanapie z głową przechyloną do tyłu.Oczy miał przymknięte.- Czy mogę ci pokazać mieszkanie? - spytał Lee wstając.- Tutaj jest sypialnia.Allerton podniósł się powoli.Weszli do sypialni, Allerton położył się na łóżku i zapalił papierosa.Lee usiadł na jedynym krześle, jakie się tu znajdowało.- Jeszcze brandy? - spytał.Allerton skinął głową.Lee usiadł na brzegu łóżka, napełnił szklankę i podał mu.Dotknął jego swetra.- Ładna rzecz, kochany - powiedział.- To nie jest meksykańskie.- Kupiłem w Szkocji - odpowiedział Allerton.Nieoczekiwanie odbiło mu się, wstał i popędził do łazienki.Lee stanął w drzwiach.- Niedobrze - rzekł.- Co się mogło stać? Nie piłeś przecież dużo.- Nalał wody do szklanki i dał Allertonowi.- Teraz już lepiej? - zapytał.- Tak sądzę.- Allerton znowu położył się na łóżku.Lee wyciągnął rękę, dotknął ucha Allertona i pogłaskał po policzku.Allerton uniósł się, przykrył dłonią rękę Lee i uścisnął.- Zdejmijmy ten sweter.- Dobra - odparł Allerton.Zdjął sweter i znowu się położył.Lee zdjął buty i koszulę.Rozpiął koszulę Allertona i przesunął dłonią w dół, wzdłuż żeber i brzucha, który skurczył się pod jego palcami.- Boże, ale jesteś chudy - powiedział.- No nie jestem zbyt potężny.Lee zdjął mu buty i skarpetki, rozluźnił pasek i rozpiął guziki.Allerton uniósł biodra, a Lee zsunął mu spodnie i kalesony.Rozebrał się i położył.Allerton zareagował bez wrogości czy obrzydzenia, ale Lee ujrzał w jego oczach dziwną rezerwę, bezosobowy spokój zwierzęcia czy dziecka.Później, kiedy leżeli obok siebie, paląc papierosy, Lee powiedział:- Powiedziałeś, że zastawiłeś w lombardzie aparat fotograficzny i możesz go wkrótce stracić? - Pomyślał, że może to nietakt poruszać ów temat w takiej chwili, ale zdecydował, że Allerton nie jest typem człowieka, który się może obrazić.- Tak.Jest zastawiony za czterysta pesos.Termin upływa w najbliższą środę.- Dobra, pójdziemy tam jutro i wykupimy.Allerton uniósł znad prześcieradła gołe ramię i powiedział:- W porządku.Rozdział 4W piątkową noc Allerton poszedł do pracy.Zastępował chłopaka, z którym wynajmował pokój.Był korektorem w angielskiej gazecie.W sobotę wieczorem Lee spotkał się z Allertonem w barze “Cuba”.Wnętrze przypominało scenografię do surrealistycznego baletu.Ściany pokryte były freskami przedstawiającymi podwodną scenerię.Rusałki i trytony w wyszukanych układach ze złotymi rybkami gapiły się martwo na klientów, z wyrazem konsternacji biernego homoseksualisty.Nawet ryby wyglądały na przeniknięte trwogą i apatią.Rezultat był niepokojący.Odnosiło się wrażenie, że te androgyniczne stworzenia są przestraszone czymś, co zaczajone jest za klientami lub tuż obok nich.Goście czuli się zazwyczaj niezręcznie z powodu tej sugestii i większość wynosiła się gdzie indziej.Allerton był jakby trochę markotny i Lee denerwował się, zanim nie postawił na stole dwóch kieliszków martini.- Wiesz, Allerton.- odezwał się po długiej chwili milczenia.Allerton mruczał coś pod nosem, bębniąc palcami po stole i niespokojnie rozglądając się wkoło.Ten mały cwaniak robi się trochę za mądry, pomyślał Lee.Wie, że w żaden sposób nie jestem w stanie ukarać go za obojętność i bezczelność.- W Meksyku są najbardziej niefachowi krawcy, z jakimi zetknąłem się w trakcie swoich podróży.Czy zamawiałeś coś u nich? - Lee spojrzał z dezaprobatą na zniszczone ubranie Allertona.Jeśli chodzi o ubiór, Allerton był równie niedbały jak Lee.- Najwyraźniej nie.Pójdź do tego krawca, z którym ja się męczę.Prosta robota.Kupiłem parę gotowych spodni.Nigdy nie tracę czasu na branie miary.Obaj zmieścilibyśmy się w te spodnie.- To wyglądałoby nieprzyzwoicie - odparł Allerton.- Ludzie myśleliby, że jesteśmy syjamskimi braćmi.Czy opowiadałem ci o tym bracie syjamskim, który wydał brata policji, żeby wyciągnąć go z ćpania? Ale wracając do krawca.Oprócz tych spodni zamówiłem jeszcze drugą parę.Powiedziałem mu, że te spodnie są za duże i że chcę, żeby zostały zwężone do odpowiednich rozmiarów.Obiecał to zrobić w ciągu dwóch dni.To było ponad dwa miesiące temu.Za każdym razem, kiedy przychodzę po spodnie, słyszę: Mańana.Más tarde.Ahora.Ahorita.Todavía no* Jeszcze nie.Wczoraj straciłem cierpliwość do tego ahora.Powiedziałem mu: “Dawaj moje spodnie, niezależnie od tego, czy są gotowe, czy nie”.Były rozcięte wzdłuż szwów.“Przez dwa miesiące zdążyłeś je tylko wypatroszyć?” - zapytałem go.Wziąłem je do innego krawca i poleciłem: “Zaszyj je”.- Lee zwrócił się do Allertona: - Jesteś głodny?- Wiesz, tak.- Co powiesz na domowy stek Pata?- Dobry pomysł.Pat robił doskonałe steki.Lee lubił to miejsce, bo nigdy nie było tam tłoku.Kiedy przyszli, zamówił podwójne wytrawne martini.Allerton pił rum z colą.Lee zaczął mówić o telepatii.- Wiem, że telepatia jest faktem, bo sam jej doświadczyłem.Nie mam ochoty tego udowadniać, ani w ogóle udowadniać czegokolwiek komukolwiek.Interesuje mnie tylko, jak mógłbym to wykorzystać.W Ameryce Południowej, u źródeł Amazonki, występuje roślina o nazwie yage, która podobno zwiększa wrażliwość telepatyczną.Czarownicy używają jej do swojej pracy.Pewien kolumbijski naukowiec, którego nazwisko wyleciało mi z głowy, wyodrębnił z yage narkotyk, który nazwał telepatyną.Czytałem o tym w pewnym czasopiśmie.Później czytałem inny artykuł.Rosjanie używają yage w doświadczeniach przeprowadzanych na więźniach w obozach pracy.Wygląda na to, że chcą wywołać w ludziach stan automatycznego posłuszeństwa, a docelowo, oczywiście, osiągnąć kontrolę myśli.Najprostsze sterowanie.Żadnej machiny wojskowej, żadnych przemówień, żadnej gry; poruszasz się po prostu wewnątrz czyjejś psychiki i wydajesz rozkazy.Mam teorię, że kapłani Majów wypracowali rodzaj jednostronnej telepatii, by nakłonić chłopów do pracy.Taki interes zawsze w końcu upada, ponieważ telepatia nie jest z natury rzeczy układem jednostronnym, ani w ogóle układem zawierającym nadawcę i odbiorcę.Obecnie Amerykanie eksperymentują z yage, chyba że są jeszcze głupsi, niż myślę.Yage może być środkiem do pogłębienia wiedzy o telepatii.Wszystko, co można osiągnąć drogą chemiczną, można też osiągnąć innymi drogami.- Lee spostrzegł, że Allerton nie okazuje zbytniego zainteresowania i zmienił temat.- Czy czytałeś o starym Żydzie, który usiłował przemycić dziesięć funtów złota zaszytych w płaszczu?- Nie.I co się stało?- Złapali go na lotnisku, kiedy wybierał się na Kubę.Słyszałem, że na lotniskach mają rodzaj wykrywacza, który dzwoni, kiedy ktoś ma przy sobie dużą ilość metalu.Czytałem więc w gazecie, że kiedy przeszukali tego Żyda i znaleźli złoto, wielu cudzoziemców o żydowskim wyglądzie zajrzało do środka przez okno [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • anikol.xlx.pl