, Autoniusz i Kleopatra Shekespeare W 

[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.OtoKilka przykładów: razem z KleopatrąNa środku placu dał się koronować,Na złotych tronach i na podium srebrnym.U stóp ich zasiadł Cezarion, któregoSynem mojego ojca nazywają,A obok liczna gromada bękartów,Których ich żądze wszeteczne spłodziły.Oddał jej Egipt we władanie, zrobiłKrólową Dolnej Syrii, Cypru, Lidii.MECENASTo wszystko zrobił na forum publicznym?CEZARNa zwykłym placu ćwiczeń i widowisk.Królami królów proklamował synów.Aleksandrowi dał Armenię, PartięI Wielką Medię.PtolemeuszowiOddał Fenicję, Syrię i Cylicję.Tego dnia ona wdziała strój Izydy,Zresztą już wcześniej w przebraniu bogini Jak mi donoszą  przyjmowała hołdy.MECENASO tym Rzym cały musi się dowiedzieć.AGRYPPANabrawszy wstrętu dla tej bezczelności,Nikt już nie będzie więcej go uwielbiał.CEZARI tak Rzymianie wiedzą.Już dostaliListę oskarżeń.AGRYPPAKogóż on oskarża?CEZARCezara.Twierdzi, że nie dostał swojejCzęści Sycylii, gdy tam PompejuszaPobiłem.Dalej mówi, że okrętów,Których użyczył, nie dostał z powrotem.74 Pieni się wreszcie, bowiem LepidusaZmiałem obalić, przejmując majątek.AGRYPPANa te zarzuty trzeba odpowiedzieć.CEZARTo już zrobione.Posłaniec jest w drodze.O Lepidusie piszę, że nad miaręStał się okrutnym, nadużywał władzy,Przez co zasłużył na swój marny koniec.Z krajów zdobytych część mogę mu oddać;Lecz się domagam swej części ArmeniiI innych królestw, które on zagarnął.MECENASAntoniusz nigdy na to się nie zgodzi.CEZARWięc ja nie muszę spełniać jego żądań.Wchodzi O k t a w i a z orszakiem.OKTAWIAWitaj, Cezarze, witaj, drogi panie!CEZARChyba nie muszę zwać cię porzuconą?OKTAWIANie musisz, panie, bo nie masz powodu.CEZARWięc czemu tutaj ukradkiem przybywasz?Bo nie jak siostrze Cezara przystoi.Armia heroldów żonę AntoniuszaWinna wyprzedzać, a parskania koniMuszą zwiastować wcześniej jej przybycie.Przydrożne drzewa oblepiać powinnyGromady gapiów niepomnych znużenia,Wypatrujących twojego przybycia.Twoje orszaki kurz powinny wzniecićPo samo nieba sklepienie.TymczasemNiczym przekupka przybywasz do Rzymu,Co nie pozwala, bym miastu okazałDowód miłości do ciebie; brak tegoBędzie uznany za znak oziębłości.Przywitać ciebie ja sam powinienemNa morzu oraz na lądzie, na każdymKroku powiększać splendor powitania.75 OKTAWIAMój panie, nikt mnie nie zmusił do takiejSkromnej podróży; jestem tu z wyboru.Mój pan, Antoniusz, słysząc, że do wojnyPrzygotowania czynisz  nie krył tego;Wieść ta przejęła mnie smutkiem.A zatemZgodę na wyjazd w końcu wybłagałam.CEZARChyba zbyt długo nie kazał się prosić Jesteś przeszkodą w jego rozwiązłości.OKTAWIANie mów tak, panie.CEZARJuż go mam na oku.Z szybkością wiatru wieści o nim płyną.Gdzież on jest teraz?OKTAWIAW Atenach, mój panie.CEZARSkądże, ma biedna siostro! KleopatraKiwnęła palcem, a on do niej pognał.Całe imperium wszetecznicy oddał.Skrzyknął do siebie: króla Kapadocji,Archelausa, króla libijskiego Bochusa, króla Tracji Adallasa,Filadelfosa, króla Paflagonii,Króla Mauchusa z Arabii, ponckiegoKróla, Heroda żydowskiego, królaMitrydatesa z Komagenii, królów,Co Likaonią i Medą władają,I Polemona z Amyntasem.JeszczeDłuższa jest lista pozostałych królów.OKTAWIAO, ja nieszczęsna! Mam serce rozdarteMiędzy dwóch mężczyzn, co się nienawidzą!CEZARWitaj! Twe listy wstrzymywały naszeDziałania, pókim nie przejrzał, jak bardzoOn ciebie zwodził i jakie stanowiNiebezpieczeństwo ukryte dla Rzymu.Głowa do góry! Niech cię czas nie złamie,Choć w swoich trybach niszczy twoje szczęście.76 Musisz pozwolić sprawom przesądzonymZmierzać ku swemu przeznaczeniu drogąAzą nie zroszoną.Witamy cię w Rzymie.Jesteś mi droższa ponad wszystko.JesteśBardziej skrzywdzona, niż myśl to ogarnie.Wielcy bogowie, by zadośćuczynićTwej poniewierce, z tych, co cię kochają,Czynią mścicieli.Rozgość się i witaj.AGRYPPAWitaj tu, pani.MECENASWitaj, droga pani.Cały Rzym ciebie kocha i współczuje.Tylko Antoniusz, ten nieposkromionyW swym wszeteczeństwie cudzołożnik podleOdtrącił ciebie, swą władzę oddającTej ladacznicy, co przeciw nam knuje.OKTAWIACzy to jest prawda?CEZARJak słońce na niebie.Witaj nam, siostro.Błagam, bądz cierpliwa.Najdroższa siostro!Wychodzą.Scena 7W pobliżu Akcjum.Obóz A n t o n i u s z a.Wchodzą K l e o p a t r a i E n o b a r b u s.KLEOPATRAJuż ja się z tobą policzę, bądz pewny.ENOBARBUSAle dlaczego? Dlaczego? Dlaczego?KLEOPATRAByłeś przeciwny memu udziałowiW tej wojnie mówiąc, że to niestosowne.ENOBARBUSA jest stosowne?77 KLEOPATRASkoro mnie tę wojnęWypowiedziano, to czemu nie mogęBrać w niej udziału we własnej osobie?ENOBARBUS (na stronie)Mógłbym ci odrzec: gdyby w naszym wojskuByły ogiery i klacze, to konieSzybko by padły.Klacz nie może dzwigać%7łołnierza, kiedy dzwiga już ogiera.KLEOPATRACo tam mamroczesz?ENOBARBUSMówię, że AntoniuszMoże być twoim przybyciem zdziwiony,A w czasie wojny nie powinien dzielićZ nikim swych myśli, serca i uwagi.Już o beztroskę został oskarżony,A w Rzymie mówią, że eunuch FotinusI twoje dwórki dowodzą w tej wojnie.KLEOPATRANiech Rzym utonie! Obmierzłe jęzory,Które spiskują przeciw nam  niech zgniją!Przez wkład w tę wojnę i prawa władczyni,Niczym mężczyzna mogę wziąć w niej udział.Nie mów nic więcej.Z tyłu stać nie będę!Wchodzą A n t o n i u s z i K a n i d i u s z.ENOBARBUSNic już nie powiem.Oto imperator [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • anikol.xlx.pl