, Asimov Isaac Ja Robot (SCAN dal 1174) 

[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.A więc przyznaję, że całkowicie panuje nad statkiem.Jest pełnym optymistą jeśli chodzi o ich bezpieczeństwo, ale uparcie nie chce podać żadnych szczegółów.Nie mam odwagi, aby wyciągać z niego coś więcej na siłę.Wydaje mi się jednak, że przyczyna zakłóceń w pracy Mózgu tkwi właśnie w samym skoku nadprzestrzennym.Mózg wydaje się być dziwnie rozbawiony, gdy podejmuję tę kwestię.Spojrzała uważnie na pozostałych.- Wygląda to na przypadek histerii.Mam nadzieję, że swoimi pytaniami nie wyrządziłam mu zbytniej szkody, ale jestem równocześnie przekonana, że uda mi się go z tego wyciągnąć.Dajcie mi dwanaście godzin.Jeżeli powiedzie mi się przywrócenie go do normy, sprowadzi statek.Bogert sprawiał wrażenie, jakby nagle doznał olśnienia.- No właśnie - mruknął.- Skok nadprzestrzenny!- O co chodzi? - głosy Lanninga i Calvin zlały się w jeden okrzyk.- Te dane dotyczące silnika, które podał nam Mózg.Właśnie coś mi przyszło na myśl - wstał i nie mówiąc nic więcej wyszedł z pokoju.Lanning zerknął za nim i zwrócił się do dr Calvin:- Lepiej zatroszcz się o siebie, Susan.Dwie godziny później Bogert mówił z ożywieniem do Lanninga:- Mówię ci, Lanning, że to jest właśnie to.Skok nadprzestrzenny nie jest natychmiastowy - przynajmniej nie przy szybkościach rzędu prędkości światła.Życie nie może istnieć.materia i energia jako takie nie mogą istnieć w przestrzeni nieciągłej.I to jest właśnie to, co załatwiło robota Zjednoczonych.Donovan czuł się dokładnie tak, jak wyglądał.Czyli paskudnie.- Tylko pięć dni? - zapytał.- Tylko pięć.Jestem tego pewien - odparł Powell.Donovan spojrzał na niego ponuro.Gwiazdy w iluminatorach wyglądały znajomo, pozostawały jednak zupełnie obojętne.Ściany były jak zwykle zimne w dotyku, światła od jakiegoś czasu paliły się nieznośnie jasno, a strzałka na tajemniczej tarczy zawzięcie tkwiła na cyfrze zero.A w dodatku nie mógł się pozbyć uporczywego smaku fasoli.- Potrzebuję kąpieli - rzucił nieswoim głosem.- Ja także - Powell spojrzał na niego przelotnie.- Możesz wykąpać się w mleku, jeżeli obejdziesz się bez picia.- No cóż, w końcu i tak będziemy musieli obejść się bez picia.Do diabła, Greg, kiedy to się wreszcie skończy?- Nie wiem, Mike.Być może będziemy tak po prostu lecieli.I w końcu gdzieś tam dotrzemy.My, albo przynajmniej pył z naszych szkieletów - ale czyż nasza śmierć nie powinna być powodem awarii Mózgu?- Wiesz, Greg, nie mogę przestać o tym myśleć - mówił Donovan odwrócony do przyjaciela plecami.- Nie za dobrze to wszystko wygląda.Jak do tej pory nie mamy tu za wiele do roboty - możemy tylko chodzić w kółko, albo gadać do siebie.Znasz przecież te historie o facetach zaginionych w Kosmosie.Wariowali na długo przedtem, zanim zaczęli głodować.Nie wiem, jak to powiedzieć.Greg, ale od kiedy te światła tak rozbłysły, czuję się jakoś dziwnie.Na chwilę zapadła nerwowa cisza.Gdy Powell w końcu ją przerwał, w jego głosie pobrzmiewały nutki starannie maskowanego strachu:- Ja także, stary.Możesz opisać symptomy?Donovan odwrócił się.- Czuję, jakby mi wszystko w środku pulsowało.Ciężko mi oddychać.Greg, ja się po prostu boję.- Uhmm.Czujesz wibracje?- Jakie wibracje?- Przez chwilę posiedź spokojnie i skup się.Nie usłyszysz ich, ale wyczujesz - jakby coś trzęsło całym statkiem i tobą.Posłuchaj.- Taak.chyba masz rację.Co to może być? Powell w zamyśleniu pogłaskał wąsy.- Nie wiem.Ale to mogą być silniki.Przygotowania do skoku.- Do jakiego skoku?- Do skoku nadprzestrzennego.Nie wiem.jak to będzie wyglądało, ale niech bogowie Przestrzeni mają nas w swojej opiece.Donovan przez chwilę rozważał coś w milczeniu, po czym ze złością powiedział:- A więc niech się stanie, co ma być.Żałuję tylko, że nie możemy walczyć, Takie czekanie nie wiadomo na co jest po prostu upokarzające.W jakąś godzinę później Powell spojrzał na swą dłoń zaciśniętą na metalowej poręczy fotela i polecił z lodowatym spokojem:- Dotknij ściany, Mike.Donovan uczynił to i mruknął:- Drżą, Greg.Nawet gwiazdy wydawały się być przyćmione.Odnieśli wrażenie, że jakaś niewiarygodna maszyneria zaczyna gromadzić olbrzymia moc przygotowując się do czegoś, co do tej pory było sprzeczne z prawami wszechpotężnej Natury.Ściany wydawały się drżeć coraz silniej i silniej.To przyszło nagle i towarzyszyło mu ostre ukłucie bólu.Powell targnął się w fotelu, po czym zesztywniał [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • anikol.xlx.pl