, Anderson Kevin J. Moesta Rebecc Oblezenie Akademii Jedi by lato 

[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Zareagowała niemal odruchowo, jeszcze zanim uświadomiła sobie, co się dzieje.Bombowiec typu TIE, który trafiła klingą świetlnego miecza, zdołał jednak utrzymać się w powietrzu, a nawet zawrócił.Leciał dalej, mimo iż cała rufowa część kadłuba stała w płomieniach.Pozbawiona zdolności manewrowania imperialna maszyna kołysała się w locie z boku na bok i leciała raz wyżej, a raz niżej.Ogarnięty paniką pilot kierował ją ku szturmowej platformie.Tenel Ka wyczuwała jego przerażenie.Lotnik Akademii Ciemnej Strony nie wiedział, co robić, i doszedł do wniosku, że platforma może być ostatnią szansą ratunku.Zapewne zamierzał na niej wylądować, licząc na to, że w ten sposób uchroni bombowiec od niemal pewnej katastrofy.Tenel Ka w mgnieniu oka zorientowała się jednak, że maszyna nie słucha sterów i leci zbyt szybko, żeby mogła bezpiecznie osiąść na pokładzie platformy.Siostra Nocy, zaślepiona wściekłością i nienawiścią, nie zwracała uwagi na to, co się dzieje.Wyciągnęła rękę i usiłowała pochwycić kostkę Tenel Ka zagiętymi palcami, które były zakończone przypominającymi szpony paznokciami.Wiedźma nie przeczuwała, że i jej, i wszystkim innym grozi śmiertelne niebezpieczeństwo.Młoda wojowniczka nie zamierzała tracić cennego czasu na dalszą walkę,.Szarpnąwszy nogę, uwolniła but z palców Siostry Nocy Przeskoczyła nad odzianą w czarne szaty wiedźmą i wylądowała na niższym poziomie, pośród szturmowców walczących z Lowbaccą.Imperialni żołnierze, którzy pierwsi zauważyli nadlatujący bombowiec, rozbiegli się we wszystkie strony, aby pilot miał gdzie wylądować.- Lowbacco, musimy stąd uciekać.- Tenel Ka schwyciła kosmatą rękę młodego Wookiego.Lowie zaryczał.W następnej sekundzie rozległ się piskliwy głos miniaturowego androida.- Nareszcie.Uważam, że to jak najbardziej sensowna propozycja.Młoda wojowniczka i Lowbaccą pospieszyli do krawędzi platformy, unoszącej się nad falującym oceanem liści.Popatrzyli na leniwie płynącą w dole rzekę i gęstwinę gałęzi drzew, rosnących na brzegach.Tamith Kai, która pozostała na pomoście dowodzenia, w końcu zorientowała się, że jej życie jest zagrożone.Skowyt silników nadlatującego bombowca typu TIE zmienił się w ryk, a później niemal w łoskot.Siostra Nocy krzyknęła, nakazując pełniącym służbę w środku platformy pilotom, by zwiększyli moc silników repulsorowych i przelecieli w inne miejsce.Doskonale wiedziała jednak, że nie zdążą wykonać rozkazu.Lowie i Tenel Ka, nie zastanawiając się dłużej, odbili się od krawędzi i skoczyli.Liczyli na to, że znajdą bezpieczne miejsce, w którym będą mogli wylądować.Jeszcze szybowali w powietrzu, posługując się Mocą, by kontrolować prędkość opadania, kiedy uszkodzony bombowiec typu TIE rozbił się o górny pokład szturmowej platformy Akademii Ciemnej Strony i natychmiast eksplodował.Siłę eksplozji silników zwielokrotniły ładunki wybuchowe, których pilot albo nie zdążył zrzucić, albo o nich zapomniał.Maszyna przeleciała na wylot przez oba opancerzone pokłady, po czym roztrzaskała się o drzewa.Pancerne płyty platformy, wirując w powietrzu jak płatki śniegu, pofrunęły we wszystkie strony.W niebo strzelił słup ognia przedzierającego się przez kłęby czarnego dymu, a niezgrabna konstrukcja runęła, rozrywana siłami eksplozji zgromadzonych na pokładach ładunków wybuchowych.Nieforemna bryła niemożliwych do rozpoznania szczątków eksplodowała jeszcze kilka razy, po czym pogrążyła się w nurtach rzeki.ROZDZIAŁ 16Laserowe błyskawice, wystrzeliwane z luf działek myśliwców typu TIE ścigających Jainę, raz po raz przelatywały koło porwanej maszyny.Jedna ognista nitka musnęła skraj sześciokątnego panelu z ogniwami energetycznymi.Przysmażyła go, zaskwierczała, po czym odbiła się w postaci snopu oślepiających iskier.Pilotowany przez Jainę myśliwiec zaczął koziołkować.Dziewczyna starała się odzyskać panowanie nad sterami, ale zorientowała się, że jej maszyna straciła część mocy.Mimo to leciała dalej, napędzana przez wyciszone silniki, zaprojektowane z myślą o dokonywaniu zaplanowanego sabotażu, a nie lataniu z dużymi prędkościami.Piloci ścigających Jainę nieprzyjacielskich myśliwców natychmiast wykorzystali to i jeszcze bardziej przyspieszyli.Dziewczyna robiła rozpaczliwe uniki, to podrywając maszynę, to nurkując.Jakiś czas leciała tuż nad wierzchołkami drzew, aby później wznieść się niemal pionową świecą w niebo.Liczyła na to, że któryś imperialny pilot popełni błąd i zawadzi o konar drzewa, zderzy się z myśliwcem kolegi albo wykona jakiś inny manewr, powodujący eksplozję maszyny.Niestety, jej nadzieje się nie spełniły.Tymczasem trzej prześladowcy zbliżyli się tak bardzo, że mogli trafić myśliwiec Jainy, nie uciekając się do pomocy urządzeń celowniczych.Dziewczyna zrozumiała, że nie umknie, jeżeli szybko nie posłuży się jakąś sztuczką.Wykorzystując umiejętności, nabyte podczas wykonywania przez wiele tygodni ćwiczeń Jedi, zwiększyła szybkość myśli i precyzję ruchów.Pociągnęła za dźwignię sterowniczą i wprawiła maszynę w ruch wirowy, zataczając równocześnie tak ciasny łuk, że po chwili leciała w kierunku trójki nieprzyjaciół.W mgnieniu oka przebyła odległość dzielącą ją od prześladowców.Miała czas na oddanie tylko jednego strzału.Nie zmarnowała okazji.Jej laserowa błyskawica rozszarpała podbrzusze nieprzyjacielskiej maszyny typu TIE [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • anikol.xlx.pl