, Andersson Marina Przystań posłuszeństwa (2) 

[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Czekała niecierpliwie, kogo jej przy-dzielą.Po długim zastanowieniu Rob wybrał Anila.Poczuła mrowienie w brzuchu.Zafascynował ją podczas kolacji.Teraz, kiedy mieli zostać kochankami, poczuła pod-niecenie.Kiedy położył jej rękę na ramieniu, a ich oczy się spotkały, widziała, że onteż jest zafascynowany nią. To koniec wieczoru dla reszty  powiedział Rob. Oczywiście nie ma prze-ciwwskazań, żeby wypróbować nowe techniki na innych gościach, o ile tego pragną.Proponuję, żebyście poszli do holu, gdzie są pozostałe kobiety.Oglądały filmy ero-tyczne, które miały im pomóc zrozumieć męską seksualność.Przy odrobinie szczę-ścia wszyscy spędzicie udaną noc.Pamiętajcie, śniadanie jutro o ósmej.Mamy długąkońcową lekcję, musimy zdążyć przed końcem weekendu. Ciekawe, co to za filmy  powiedziała Natalie do Anila, kiedy wchodzili dojego pokoju. Nie sądzę, żeby były ciekawsze niż wasz pokaz. Sajel martwiła się, że będziesz zły  powiedziała. Najpierw byłem.Potem przypomniałem sobie, że oboje mamy złożoną sferęseksualną i z własnej woli przyjechaliśmy na ten kurs.Trudno pozbyć się przekonań,które wpajano nam od dzieciństwa, ale jeśli mamy się pobrać, zdaję sobie sprawę, żeoboje musimy się zmienić.Muszę też lepiej zrozumieć Sajel.Myślę, że to, co dziśzobaczyłem, pomogło mi.Anil miał pokój na tym samym korytarzu, co Natalie, na samym końcu.Jednakjego sypialnia wyglądała zupełnie inaczej.Była dość luksusowa, z łóżkiem gigan-tycznych rozmiarów.Na narzucie leżały grube poduchy, a łoże było zwieńczoneozdobnym zagłówkiem.Zasłony zwisały ze ściany nad zagłówkiem i były udrapowa-ne po drugiej stronie łóżka.Obok stało piękne białe krzesło z zaokrąglonymi opar-ciem i podłokietnikami.Siedzenie było obite poduszką.Znajdowały się tam też stolik nocny, komódka i szafa, a także mnóstwo pachnących świec, które Anil zapalił, za-nim zasłonił okna. Gdzie jest kamera?  szepnęła Natalie. Kamera? Rob powiedział, że będziemy cały czas filmowani, pamiętasz? Nie mam pojęcia.Może za lustrem, tu na ścianie.To chyba nie ma znacze-nia, prawda? Raczej nie. Chyba nie wstydzisz się po tym pokazie, który urządziłyście nam z Sajel? W sumie to się wstydzę  wyznała Natalie. Nie wiem, dlaczego, ale ode-brałam pokaz jako coś mniej krępującego.Byłyśmy we cztery i całkiem łatwo mogły-śmy zapomnieć o wszystkich facetach. Wolisz, żeby czterdziestu mężczyzn na ciebie patrzyło, niż żeby jeden sięz tobą kochał?Natalie zaprzeczyła ruchem głowy. Nie, nie o to chodzi.Po prostu to jest dziwna sytuacja, i tyle. Rozumiem.Spróbuj się odprężyć.Wiesz co? Wezmy razem prysznic.To po-winno pomóc.Natalie nie była pewna, dlaczego jest taka spięta.Częściowo dlatego, że ciem-ne oczy Anila wydawały się przeglądać ją na wylot.Czuła się trochę winna, że Aniljej się podoba, skoro miał się pobrać z Sajel.Z drugiej strony, kiedy stanął obok, po-czuła, ze jest już pobudzony, więc było między nimi wzajemne pożądanie.Skoro onnie miał wrażenia, że zdradza Sajel, to bez sensu, żeby Natalie tak myślała. Mam się tu rozebrać?  spytała. Ja cię rozbiorę  odpowiedział.Bardzo powoli zsunął z niej krótki żakiecik o kroju bolerka.Przez kilka sekundpieścił rękami jej nagie ramiona.Potem stanął za nią.Pocierał jej kark nosem, gdyrozpinał suwak sukienki.Po chwili poluzował sukienkę na ramionach i przycisnąłręce do pleców Natalie tak, że delikatnie pochyliła się do przodu, a sukienka ześli-zgnęła się na podłogę. Miała na sobie kremową, koronkową koszulkę i majtki do kompletu.Amilznów stanął przed nią, klęknął i kusząco, pomału zsunął jej majteczki z bioder i nóg.Jego język sunął za opadającymi w dół figami.Delikatnej, jedwabistej pieszczociemateriału towarzyszył dotyk języka na rozgrzanej skórze.Następnie zdjął jej buty,pończochy samonośne, a na końcu koszulkę. Jesteś gotowa  powiedział. Teraz chcę, żebyś mnie rozebrała.Zawahała się. Pospiesz się  ponaglił.Natalie zaschło w ustach. Przepraszam  powiedziała.Przypomniała sobie, że ma być posłuszna.Za-częła rozpinać mu ciemnoczerwoną, bawełnianą koszulę, ale palce tak jej drżały, żew końcu musiał jej pomóc.Kiedy zaczęła rozpinać pasek i rozsuwać rozporek, jej po-żądanie do tego wysokiego, szczupłego Hindusa jeszcze wzrosło.Poczuła, że ma mo-kro między nogami.Było oczywiste, że to on tu decyduje, ale nie był agresywny, jakwielu mężczyzn, którzy chcą zademonstrować władzę.Kiedy go wreszcie rozebrała, przyjrzała się jego szczupłej sylwetce, gładkiejskórze, a przede wszystkim niezwykłej długości członka.Nie był bardzo gruby, alechyba najdłuższy, jakiego w życiu widziała.Nie stał jeszcze w pełnej erekcji, ale Na-talie już się zastanawiała, jak w ogóle się w niej zmieści. Jesteś piękna  zamruczał Anil. Dlaczego tak trudno ci się poddać? Już nie  zapewniła go. Owszem.Widzę w twoich oczach sprzeczne uczucia, tak jak u Sajel.Chodz,wezmiemy prysznic, może potem będzie łatwiej.Aazienka Anila była mała, ale sprawiała wrażenie luksusowej  z podłogą wy-łożoną bladoniebieską wykładziną, jasnoniebieską umywalką i dużą kabiną pryszni-cową, gdzie z łatwością mieściły się dwie osoby.Anil odsunął drzwi, stanął z bokui zaprosił ją gestem do środka.Wszedł za nią i zamknął drzwi, zanim puścił wodę.Natalie będąc zamknięta z nim pod prysznicem, przestraszyła się [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • anikol.xlx.pl