, Strugaccy Lot na Amalteei 

[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Nigdy więcej o nim nie słyszałem.Zdaje się, że tamtego lata nad morzem nic szczególnego się nie wydarzyło.Widocznie dziewczyna tylko zaczepiła się o jakiś sęk i później się pobrali.W końcu miał bardzo poważne zamiary.Wiem tylko jedno.Jeśli kiedyś, ściskając rękę nowemu znajomemu, poczuję nagle, że staję się źródłem silnego pola magnetycznego i w dodatku zauważę, że nowy znajomy dużo pali, często pokasłuje - o tak, khym-khum - to, rozumiecie, znaczyć będzie, że to on, fenomen, koncentracja cudów, gigantyczna fluktuacja.Żylin zakończył swoją opowieść i popatrzył triumfalnie na słuchaczy.Jurze spodobało się opowiadanie, ale jak zwykle nie wiedział, czy Żylin to wszystko wymyślił, czy opowiadał prawdę.Na wszelki wypadek przez cały czas uśmiechał się sceptycznie.- Piękne - powiedział Jurkowski.- Ale najbardziej podoba mi się morał.- A cóż to za morał? - spytał Bykow.- Morał brzmi: Nie ma rzeczy niemożliwych, są tylko mało prawdopodobne - wyjaśnił Jurkowski.- Poza tym - dodał Żylin - świat pełen jest zdumiewających rzeczy.To raz.I dwa: co wiemy o prawdopodobieństwie?- Wy mnie tu nie zagadujcie.- Bykow wstał.- Tobie, Iwan, chyba nie dają spokoju pisarskie laury Michaiła Antonowicza.Umieść to opowiadanie w swoich memuarach.- Tak zrobię - skinął głową Żylin.- Prawda, że dobre?- Dziękuję, Waniusza - powiedział Jurkowski.- Wspaniale się odprężyłem.Ciekawe, jak u niego mogło się pojawić pole elektromagnetyczne?- Magnetyczne - poprawił Żylin.- Mówił o magnetycznym.- Taak - rzeki Jurkowski i zamyślił się.Po kolacji zostali w mesie we trzech.Schodzący z wachty Michaił Antonowicz z rozkoszą usadowił się w fotelu Bykowa, żeby poczytać przed snem Opowieść o księciu Genji, a Jura z Żylinem zasiedli przed ekranem magnetowizora, żeby obejrzeć coś lekkiego.Światło w mesie było przygaszone, na ekranie przelewały się mroczne barwy strasznej dżungli, którą przedzierali się pierwsi odkrywcy, w kącie błyszczała łysina Michaiła Antonowicza.Panowała cisza.Żylin widział już Pierwszych odkrywców, teraz znacznie bardziej interesowało go obserwowanie Jury i nawigatora.Jura był całkowicie pochłonięty filmem, co jakiś czas poprawiał na głowie cienką obręcz fonoprojektora.„Odkrywcy” strasznie mu się podobali.Żylin śmiejąc się do siebie myślał, jak strasznie głupi i prymitywny jest ten film, zwłaszcza gdy ogląda się go po raz kolejny i ma się po trzydziestce.Te bohaterskie czyny, przypominające samobiczowanie w ekstazie, bezsensowne od początku do końca, ten dowódca Sanders, którego należałoby natychmiast zdjąć ze stanowiska, obsztorcować i wysłać na Ziemię na stanowisko archiwariusza, żeby nie szalał i nie gubił niewinnych ludzi, nie mających prawa mu się przeciwstawić.A przede wszystkim uciszyć tę histeryczkę Prasko-winę, wysłać samą do dżungli, skoro tak się tam pcha.Co za załoga! Sami infantylni samobójcy.Doktor był niezły, ale autor zabił go zaraz na początku, pewnie żeby nie wyłamywał się z idiotycznego planu szalonego dowódcy.Najzabawniejsze było to, że Jura wszystkiego tego nie może nie widzieć, ale spróbuj go oderwać teraz od ekranu i posadzić nad księciem Genji!.Tak to już po prostu jest, że każdy normalny chłopak do pewnego wieku będzie wolał dramat pościgu, zwiadu i śmierci od dramatu ludzkiej duszy, subtelnych przeżyć, które są tak pasjonujące i tragiczne.O, na pewno przyzna, że Lew Tołstoj jest wielki jako pomnik ludzkiej duszy, że Galsworthy jest monumentalny i znamienity jako socjolog, a Dmitrij Strogow nie ma sobie równych w badaniach nad światem wewnętrznym nowego człowieka.Ale to będą cudze słowa.Przyjdzie oczywiście czas, gdy przeżyje szok, widząc księcia Andrzeja żywego wśród żywych, i zatchnie się z przerażenia i żalu, gdy zrozumie do końca Somsa, gdy poczuje wielką dumę, widząc oślepiające słońce, płonące w niewyobrażalnie skomplikowanej duszy strogowskiego Tokmakowa.Ale to stanie się znacznie później, gdy będzie miał już własne doświadczenia wewnętrznych przeżyć.Co innego Michaił Antonowicz.O, właśnie uniósł głowę i wpatruje się małymi oczkami w ciemność pokoju [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • anikol.xlx.pl