,
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Obrazuje go niewielkie ugięcie na wykresie pokazującym, jak pozorna jasność odległej supernowej zmienia się z jej przesunięciem ku czerwieni.Zgodnie z ogólną teorią względności wykres powinien być prosty - ale nie jest.Zachowuje się tak, jakby istniała odpychająca składowa grawitacji, widoczna tylko na ekstremalnie wielkie odległości, powiedzmy połowy promienia wszechświata.Można uznać, że to rodzaj antygrawitacji.Co ciekawe, Einstein początkowo włączył do swoich relatywistycznych równań grawitacji odpychającą siłę właśnie tego rodzaju; nazwał ją stałą kosmologiczną.Potem zmienił zdanie i usunął stałą kosmologiczną; narzekał, że postąpił nierozsądnie, w ogóle ją uwzględniając.Umarł wierząc, że była to plama na jego naukowym honorze; dziś może się okazać, że intuicja go nie zawiodła.Istnieje też możliwy związek z inną głęboką teorią fizyczną, mechaniką kwantową.Z początku wydawało się to malo prawdopodobne.Jeśli istnieje “efekt antygrawitacyjny”, to powinien wynikać z “energii próżni”, formy energii, która -jeśli istnieje - magazynowana jest w pustej przestrzeni.(Pisząc to, możemy sobie wyobrazić minę Rincewinda.Będziemy musieli go zignorować.Nie mówimy tu o czymś tak rozsądnym jak magia.To nauka.Pusta przestrzeń może być bardzo ciekawa).Jednak teoria kwantów przewiduje, że gdyby energia próżni istniała w obecnym wszechświecie, generowałaby efekt antygrawitacyjny K)119 (jedynka i 119 zer) razy większy od obserwowanego.Wprawdzie astronomowie przyzwyczajeni są do większych błędów doświadczenia, niż spotyka się w większości dziedzin nauki, ale ta liczba okazała się zbyt wielka nawet dla nich.Jednak pod koniec 1998 roku Robert Matthews zastanowił się, czy efekt antygrawitacyjny nie może powstawać z reliktów energii p’różni pochodzącej z wcześniejszej fazy wszechświata.Jego pomysł związany jest z sześćdziesięcioletnią spekulacją Paula Diraca, jednego z twórców teorii kwantów.Dirac zauważył mianowicie ciekawą zbieżność.Siła przyciągania elektromagnetycznego między proto nem a elektronem jest 10^40 (jedynka i czterdzieści zer) razy większa od siły przyciągania grawitacyjnego między nimi.Wiek wszechświata jest również.1010 razy większy niż czas, jakiego potrzebuje światło, by pokonać odległość równą średnicy jednego atomu.Nietrudno znaleźć wiele liczbowych zbieżności tego typu, ale Dirac podejrzewał, że ta właśnie może wskazywać na głęboki związek między ekspansją wszechświata a mikroskopijną dziedziną kwantów.Matthew zaproponował możliwe wyjaśnienie tej zbieżności i pasuje ono do zaobserwowanego efektu antygrawitacyjnego.Według teorii Wielkiego Wybuchu wczesna historia wszechświata obejmuje pewną liczbę “przejść fazowych” - dramatycznych zmian stanu, które w rezultacie powodują ogromne, jakościowe zmiany funkcjonowania wszechświata.Najwcześniejsza nastąpiła, kiedy silne oddziaływania jądrowe oddzieliły się od sił elektromagnetycznych i słabych oddziaływań jądrowych.Ostatnie z przejść fazowych to przejście kwarkowo-hadronowe, w którym kwarki zgrupowały się, by stworzyć lepiej nam znane protony i neutrony.Jeśli wszechświat zachował jakoś energię próżni z tego przejścia fazowego, to występowałby efekt antygrawitacyjny właśnie potrzebnej wielkości.Może więc te niezwykłe obserwacje mówią nam coś bardzo ciekawego o wczesnym wszechświecie.Rozdział 11Nie ufaj zakrzywionym wszechświatomMyślak Stibbons ustawił swoje biurko w pewnej odległości od pozostałych i otoczył je sporą ilością aparatury.Głównie po to, by słyszeć własne myśli.Wszyscy wiedzieli, że gwiazdy to świetlne punkty.Gdyby nie, to przecież niektóre powinny być wyraźnie większe od innych.Owszem, niektóre świeciły słabiej niż inne, ale to zapewne z powodu chmur.W każdym razie celem ich istnienia, zgodnie z uznanym na Dysku prawem, było nadawanie nocy odrobiny stylu.I wszyscy wiedzieli, że naturalnym sposobem poruszania się rzeczy jest linia prosta.Jeśli się coś upuści, to coś uderza o ziemię.Nie zakręca.Woda przelewa się przez krawędź świata, dryfując trochę na bok, co wynika z ruchu wirowego Dysku, ale to zgodne ze zdrowym rozsądkiem.Jednak wewnątrz Projektu obrót był wszystkim.Wszystko było zakrzywione.Nadrektor Ridcully uważał chyba, że to rodzaj poważnej skazy charakteru, podobnej do powłóczenia nogami albo nieprzyznawania się do różnych rzeczy.Nie można ufać wszechświatowi krzywych.Nie gra uczciwie.W tej chwili Myślak zwijał w kulki wilgotny papier [ Pobierz całość w formacie PDF ] |
Archiwum
|