, Maria Kurecka Niedokończona gawęda 

[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Zarzàdzajà niewielkimi, prywatny-mi sanatoriami lub eleganckimi hotelikami, niekiedy teÝ prowadzàwymagajàcy odpowiedniego poziomu i doÊwiadczonej kobiecej r´kidom owdowia"ego artysty, bankiera czy przemys"owca.Nelly w"aÊniezrezygnowa"a z takiego samodzielnego stanowiska, gdy uprzedni jejchlebodawca powtórnie si´ oÝeni" i przeczyta"a nasze og"oszenie,umieszczone przez Babci´ w modnym tygodniku dla pa’.Dalej spra-wy potoczy"y si´ szybko ku zadowoleniu zainteresowanych stron.Z wyjàtkiem Babci w"aÊnie.UcieleÊniony idea" wszelkich cnót kuli-narno-gospodarczo-towarzyskich wkrótce przeciw niej si´ obróci".CóÝ teÝ ma ta prymitywna ch"opka, nawet poprawnie mówiç nieumie-jàca, wspólnego z domem eleganckim i z ambicjami? Po kilku krót-kich, acz gwa"townych scysjach stosunki zosta"y definitywnie zerwa-ne przez g"´boko w swojej godnoÊci uraÝonà Babci´.I odtàd ukrad-kiem tylko zaglàdaliÊmy z Ojcem do mi"ych ma"ych pokoików na Pie-truszkowej.Babcia u nas nie bywa"a.I niewiele lat potem przeÝy"a.A Nelly w"ada"a swoim królestwem sprawnie i ochoczo.Od ranajuÝ w pienistym koronkowym peniuarze lub barwnie wyszywanymczarnym kimonie (japo’szczyzna by"a w modzie) urz´dowa"a przy ja-dalnym stole.Serwis Êniadaniowy  bia"y w jasnoniebieskie niby-chi’-- 154 - skie wzorki (model ten istnieje do dzisiaj!)  uzupe"nia"y kolorowe,w"óczkowe kapturki, którymi ochraniano ciep"o osadzonych juÝw kieliszkach czterominutowych jaj.Mleko w butlach ze  srebrnà kap-slà i woreczek p"ócienny z chrupkimi bu"eczkami  zawieszony naklamce  znajdowaliÊmy w domu za progiem tuÝ przed siódmà.Âmie-tankowe mas"o, wyrobione specjalnym drewnianym instrumentemw okràg"e talarki, ÊwieÝe w´dliny, miód, owocowe galaretki domowe-go, oczywiÊcie, wyrobu i mocna, aromatyczna herbata nalewana przezsrebrne siteczko, dope"nia"y ten pierwszy posi"ek.Po Êniadaniu odm"odzony, bardzo teÝ zmodernizowany Ojciec je-cha" do pracy.Nosi" teraz mi´kkie, szare flanele, pastelowe popelino-we koszule o mi´kkich ko"nierzykach, szare, z boków na guziczki za-pinane modne getry do po"yskliwie wyczyszczonych grubych pó"bu-tów, z górnej kieszeni marynarki wystawa" mu ràbek ÊnieÝnobia"ejchusteczki, a g"ow´  siwia" juÝ mocno na skroniach i dlatego corazkrócej strzyc kaza" swoje proste, bocznym przedzia"kiem starannierozczesane w"osy  wie’czy" popielatym filcowym kapeluszem markiBorsalino.Gdy  rzadziej  w´drowa" do biura pieszo, bra" ze sobà jed-nà z bardzo modnych lasek.Najulubie’szà by"a tak zwana murzy’skamaczuga  s´katobambusowa, zako’czona sporà, kuliÊcie a g"adkowytoczonà ga"kà.Mia"a ona osobliwà w"aÊciwoÊç samoistnego powra-cania pod nasz dach z kaÝdej, choçby najdalszej podróÝy, jeÊli w"aÊci-ciel po drodze jà gdzieÊ zostawi".Nelly po Êniadaniu zasiada"a do telefonu, wiodàc d"ugie a zawi"erozmowy z dostawcami: delikatesowym sklepem p´katego a przy-krótkiego pana Fasta, gdzie tak aromatycznie pachnia"o kawà, ro-dzynkami i przyprawami, wytwornà masarnià pana Wintera, znanàz doskona"ych mi´s i w´dlin, piekarnià pana Nittke.Zamówione to-wary przywozili go’cy na rowerach.Anna, gdy juÝ przeszumia"aprzez ca"e mieszkanie huczàcym odkurzaczem, pojawia"a si´ po dal-sze dyspozycje i wyrusza"a w drog´ po drób czy ryby na targ, po wa-rzywa, owoce i ÊwieÝe kwiaty.Codzienny program wype"niany by"punktualnie i skrupulatnie, bo o wpó" do drugiej zgrzyta"y w zamkuklucze i g"´boki g"os Anny og"asza" pó"metek dnia:  Pan przyszed"!Prosz´ do sto"u!W alchemii przygotowywania obiadów uczestniczy"a Nelly osobi-Êcie.Wykàpana juÝ i uczesana  w dni nieparzyste takÝe po wizyciemasaÝysty  szczelnie owini´ta bia"ym, wysoko zapinanym fartu-chem, nie to, Ýe gotowa"a, ale dyrygowa"a sporzàdzaniem ca"oÊciz niek"amanà uciechà i wprawà.CóÝ to by"y za pieczenie ciel´ce- 155 - w ustach si´ wr´cz rozp"ywajàce, jakàÝ niezrównanà smakowitoÊciàodznacza"y si´ zawijane, wo"owe zrazy, faszerowane kawa"eczkamiw´dzonego boczku, kiszonego ogórka i ÊwieÝej cebuli.A odÊwi´tnejceremonii szpikowania specjalnà, grubà ig"à wielkiego kawa"ka sarni-ny jakby przefastrygowanego Êciegami bia"ych paseczków s"oninki,albo przyrzàdzania nadzienia do  niezrównanej kruchoÊci  nowo-rocznego indyka (ptasie wàtróbki, jajka, drobno siekane migda"y, ro-dzynki, bu"ka tarta i ÊwieÝa pietruszka) nie omija"a nigdy.Arcydzie"ate poprzedzane by"y  podawanymi w podwójnie uszatych filiÝan-kach  zupami, najcz´Êciej na mod"´ francuskà.A wi´c: z"otoprzejrzy-1stym i prawie esencjonalnobulionowym consommé z ptysiowym2groszkiem, delikatnym kremem pomidorowym, wonnà julienne , doktórej ca"à w"oszczyzn´ kroiç trzeba by"o w drobne, cienkie zapa"kii która treÊcià swà, aromatem i smakiem tak si´ mia"a do szkolnej na-szej jarzynówki jak wytworny, balowy pantofelek do grubego juchto-wego buciora.Laboratoryjnie czysta i lÊniàca kafelkami kuchnia by"a, szczególnielatem, arenà wielokierunkowej aktywnoÊci Nelly.Pojawia"y si´ w niejwówczas ca"e kosze owoców i warzyw, ogromny, termometrem opa-trzony kocio" z odpowiednià wstawkà i niezliczone szeregi najstaran-niej umytych i wysuszonych weków z przynaleÝnymi do nich gumo-wymi uszczelkami i przykrywkami.Wekowa"o si´ nieomal wszystko:m"odziutki groszek i apetycznie pomara’czowà, okràg"à karotk´, fa-solk´ zielonà i szparagowà, kompoty z czereÊni, wiÊni, Êliwek, gru-szek, sporzàdza"o rubinowoprzezroczyste galaretki z porzeczek i ma-lin i roboty by"o huk, zanim wreszcie ca"a produkcja, opatrzona odpo-wiednimi naklejkami, napisami i datami, wystudzona i szczelnie za-mkni´ta, làdowa"a w czeluÊciach dwóch spiÝarnianych szaf w obszer-nym korytarzu [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • anikol.xlx.pl