, Lackey Mercedes Zwiastun Burzy 

[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.”Na szczęście przywiózł z sobą bibliotekę; gdzieś kiedyś mu­siało zdarzyć się coś podobnego.Rozkazał szkolarzom zarzucić wyszukiwanie informacji na temat Valdemaru i skupić się na szukaniu śladów podobnego wydarzenia.Musi, na bogów, do­wiedzieć się, gdzie i kiedy rozpętały się takie burze, a przede wszystkim - jak obronili się przed nimi ludzie!“Mój panie” - zaczynał się list; główny historyk został wystarczająco uderzony ostrym tonem komendy, by nie ubar­wiać swego listu niepotrzebnymi pochlebstwami, lecz skupić się na najważniejszym.Z drugiej strony on także musiał się teraz obejść bez magicznych świateł, bieżącej wody i magicznego ognia, co zapewne przekonało go o powadze sytuacji.“Zakłóce­nia, które ostatnio wystąpiły, są na tyle niezwykłe, iż mogliśmy od razu odrzucić większość tekstów z twojego księgozbioru.Ja i moi trzej współpracownicy znamy historię Imperium i wiemy, że nie znajdziemy nic w kronikach państwowych; zaczęliśmy więc od razu od kopii tekstów pochodzących jeszcze sprzed czasów założenia Imperium.”Tremane usiadł zaskoczony.Kopie najstarszych pism posia­dał tylko dlatego, że interesował się historią; rzadko kto posiadał takie starocie.Książę poświęcił duże sumy na łapówki, by zdo­być niektóre z tych ksiąg, Teraz cieszył się, że nie pożałował na to pieniędzy.“Po pierwsze, muszę ostrzec, że teksty te są mieszaniną archaicznych języków i dokładne ich przetłumaczenie zajmie nam trochę czasu.Na razie zgodziliśmy się wszyscy co do ich ogólnej treści.Po drugie - same teksty to zapiski grupy wojowników; część z nich to najemnicy, pozostali - podwładni jakiegoś pana.”To zgadzało się z oficjalną historią państwa.Tremane podparł ręką brodę i czytał dalej.“Grupa ta stanowiła część większych sił, lecz została odcięta od reszty po niespodziewanym zwycięstwie wroga.Ich pan doradził im ucieczkę - jak najszybciej i jak najdalej - przez Bramę.”Ciekawe.Tego nie znalazłoby się w oficjalnych kronikach, według których grupa wojowników odeszła samowolnie, by rozpocząć podbój.“Nie wiemy, dlaczego uciekli; zgadujemy, że ów pan chciał, by wróg zdobył tylko popioły, by zwycięstwo nic mu nie przy­niosło.W każdym razie wznieśli Bramę, kierując ją w stronę uznaną przez siebie za bezpieczną, daleko na wschód od miejsca, w którym zostali odcięci.Potem, kiedy przez nią przechodzili, coś się stało - i katastrofa, prawdopodobnie magicznej natury, odrzuciła ich o wiele dalej, niż zamierzali dotrzeć.Wylądowali na ziemi zupełnie nie znanej, która potem została, jak pewnie się domyślasz, sercem Imperium.Później nastąpiła seria zakłóceń, nazwanych przez jednego z nich »magicznymi trzęsieniami«, a przez innego »wstrząsem po uderzeniu«.Opisy zakłóceń wy­dają się odpowiadać kłopotom, jakie teraz mamy.”Miał nadzieję, że dowie się właśnie czegoś takiego! Poczuł przypływ dumy.by w następnej chwili zostać przybitym dalszym ciągiem listu.“Bardzo zależało ci na tym, panie, byśmy znaleźli sposób, w jaki ówcześni poradzili sobie z tym zjawiskiem.Niestety, nie mam dobrych wieści.Ponownie wszyscy trzej jesteśmy jedno­myślni w odczytywaniu tekstu: nasi przodkowie nie uczynili nic.Nie mogli nic uczynić; po prostu czekali, aż te magiczne trzęsie­nia się skończą.lub zniszczą ich samych.Wreszcie zakłócenia ustały; wtedy wojownicy umocnili swą pozycję - i tu rozpoczy­na się oficjalna historia Imperium.”Tremane schował twarz w dłoniach.Przeczekali - to nie była dobra nowina.“Ja jednak muszę sobie z tym poradzić.”Nigdy nie próbował brać złych wiadomości za wymysły.Zwykle zachowywał się tak, jakby złe nowiny zapowiadały coś jeszcze gorszego.Teraz też powinien tak się zachować.Magowie wpadli w panikę; każda kolejna fala okazywała się silniejsza od poprzedniej.Instynktowna decyzja księcia, by jak najszybciej podnieść Bramy i sprowadzić przez nie jak najwięk­sze zapasy żywności, była słuszna.Mieli teraz wystarczająco dużo zapasów, by na zmniejszonych o połowę racjach przetrwać aż do zimy; jeśli uda się powtórzyć dostawę, doczekają do wiosny - i to na pełnych racjach żywnościowych.Nie, to nie był dobry wybór.Owszem, zapasy są najważniej­sze, ale po co wznosić kilka Bram, skoro wystarczyłaby tylko jedna? Wystarczy dotrzeć do magazynu na zachodzie Imperium; o broni można na razie zapomnieć, na razie nie zamierzał pozwo­lić ludziom na zmarnowanie choćby jednej strzały.Mniejsza o posiłki; miał wystarczającą liczbę ludzi, by się utrzymać i zbyt wielu, jeśli konieczny będzie odwrót [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • anikol.xlx.pl