, Koontz Dean R Nocne dreszcze 

[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.- Więc wypróbowała go na tobie.- Wielokrotnie.- I dałeś się na to nabrać?- Każdy się nabiera.- Ja z pewnością tak.Zrobiło mi się jej żal.Miała sto pytań.- Same intymne.-.i odpowiedziałam na wszystkie.Wtedy odkryłam, że cała ta rozmówka ma jeden cel.Kiedy już się dowiedziała o moim mężu więcej, niż kiedykolwiek wiedzieć powinna, oznajmiła mi, że prowadziła z matką długie rozmowy rok przed śmiercią Annie i ona wyznała jej, że byłeś po prostu kapitalnym kochankiem.Paul jęknął.- Powiedziałam jej: „Rya, mam wrażenie, że usiłujesz mi sprzedać swojego tatę”.Nadęła się i powiedziała, że wyobrażam sobie Bóg wie co.Ja na to: „Wiesz, nie chce mi się wierzyć, że twoja matka kiedykolwiek powiedziała ci coś w tym rodzaju.Ile miałaś wtedy lat? Sześć?”.A ona: „Sześć, zgadza się.Ale nawet kiedy miałam sześć lat, to byłam nad wiek rozwinięta”.- Cóż, nie możesz jej winić - powiedział Paul, kiedy już przestał się śmiać.- Odgrywa swatkę, ponieważ cię lubi.Tak samo jak Mark.- Pochylił się w jej stronę.- I jak ja.Spojrzała w swój kieliszek.- Czytałeś ostatnio coś dobrego? Zakołysał swoją szklanką i westchnął.- Ponieważ niby jestem taki miły, to chyba mam pozwolić ci bezboleśnie zmienić temat.- Zgadza się.Jenny Leigh Edison nie miała zaufania do nagłych porywów serca i bała się małżeństwa.Jej eks, z którego nazwiskiem chętnie się rozstała, był jednym z tych facetów niecierpiących nauki, pracy i poświęceń, którzy mimo to uważają, że należy im się sława i wielkie pieniądze.Ponieważ lata mijały, a oba cele wciąż były odległe, rozglądał się za jakąś wymówką dla swych niepowodzeń.Jenny świetnie się do tego nadawała.Mówił, że nie był w stanie zebrać dobrej kapeli z jej powodu.Nie mógł dostać kontraktu płytowego z jej powodu.Zatrzymywała go w rozwoju, mówił.Przeszkadzała mu.Po siedmiu latach utrzymywania go graniem po barach, zasugerowała, że będą oboje szczęśliwsi, jeśli wezmą rozwód.I od razu oskarżył ją, że go porzuca.- Miłość, szalone uczucia to nie dosyć, żeby w małżeństwie grało - powiedziała kiedyś Paulowi.- Potrzeba jeszcze czegoś.Może szacunku.Dopóki nie dowiem się, co to jest, niespieszne mi do ołtarza.Bezsprzecznie był miłym człowiekiem.Zmienił temat na jej prośbę.Rozmawiali o muzyce, kiedy Bob i Emma Thorpowie podeszli do ich loży i przywitali się.Bob Thorp byt szefem czteroosobowych sił policyjnych Black River.Zwykle tak niewielkie miasteczko nie wymaga więcej niż jednego konstabla.Ale gdy do Black River przyjeżdżali po rozrywkę robotnicy z tartaku, potrzeba było wzmocnionych sil dla zapewnienia porządku.Dlatego Big Union Supply Company opłacała czteroosobowy posterunek.Bob mierzył sześć stóp i dwa cale, ważył dwieście czterdzieści funtów, służył kiedyś w piechocie morskiej i znał sztuki walki.Ze swoją kwadratową twarzą i niskim czołem wyglądał na groźnego półgłówka.Groźny był, ale nie był półgłówkiem.Pisywał humoreski dla tygodniówki wychodzącej w Black River.Poziom intelektualny i językowy tych kawałków dorównywał poziomowi artykułów wstępnych w każdej wielkonakładowej gazecie.Połączenie brutalnej siły i niespodziewanej inteligencji czyniło z Boba godnego przeciwnika nawet dla drwali o potężniejszych niż on rozmiarach.Emma Thorp liczyła trzydzieści pięć lat, ale wciąż uważano ją za najpiękniejszą kobietę w Black River.Była zielonooką blondynką o zwracającej uwagę figurze.Miała w sobie tyle piękna i seksapilu, że doprowadziło ją to do finałów Miss USA dziesięć lat temu.Od tego czasu pozostawała jedyną autentyczną sławą Black River.Jej syn Jeremy był w wieku Marka.Każdego roku kilka dni spędzał w obozie Annendale’ów.Mark cenił go jako przyjaciela, ale jeszcze bardziej za to, że jest synem Emmy.Mark durzył się szczenięce w Emmie i pałętał się koło niej, ile i gdzie się dało.- Jesteście na wakacjach? - spytał Bob.- Właśnie przyjechaliśmy dziś po południu.- Zaprosilibyśmy was do stolika, ale Paul woli trzymać się na dystans od wszystkich, którzy mają grypę - powiedziała Jenny.- Jeśli zachoruje, może zarazić dzieci.- To nie jest prawdziwa grypa, tylko nocne dreszcze - sprostował Bob.- Może się od tego nie umiera - wtrąciła Emma - ale ja uważam, że są dość groźne.Nie spałam dobrze od tygodnia.To nie są zwykłe nocne dreszcze.Zdrzemnęłam się po południu i obudziły mnie dreszcze.Byłam mokra od potu.- Ale oboje wyglądacie bardzo dobrze - zauważył Paul.- Mówię wam - zawyrokował Bob - to nic groźnego.Nocne dreszcze.Moja babka zawsze na nie narzekała.- Twoja babka narzekała na wszystko - powiedziała Emma.- Nocne dreszcze, reumatyzm, zimnicę, wary.Paul zawahał się, uśmiechnął i w końcu rzekł:- A do diabła z dreszczami, siadajcie.Pozwólcie, że wam postawię.- Dzięki, ale naprawdę nie możemy - powiedział Bob, zerkając na zegarek.- W każdą niedzielę wieczorem montują tu na zapleczu pokerka.Emma i ja zwykle się przysiadamy.Czekają na nas.- Ty grasz, Emmo? - spytała Jenny.- Lepiej niż Bob - pochwaliła się Emma.- Ostatnim razem przegrał piętnaście dolarów, a ja wygrałam trzydzieści dwa [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • anikol.xlx.pl