, Holt Victoria Córki Anglii 14 Tajemnica jeziora œwiętego Branoka 

[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.W głębi serca czułam, że pragnęBena, ale dobrze wiedziałam, że nigdy nie opuszczę Gervaise'a.Tymczasem dawałam upust swojej wyobrazni i snułam fantastycznemarzenia.Wyobrażałam sobie powrót do Anglii z Benem.Oczami duszywidziałam, jak śmiało stawia czoło wszystkim, którzy będą nas potępiali, iprzekonuje ich, by spojrzeli na nas jego oczami.Byłam pewna, żeostatecznie Ben zwycięży.Kiedyśmy się zbliżali do domu, chwycił mnie za ramię. Proszę cię, Angel!  mówił. Patrz realistycznie.Jeśli teraz tego niezrobisz, całe życie będziesz żałowała. Jestem pewna, że jeśli uczynię, o co mnie prosisz, też będę żałowała.Nie, Ben! Nie mogę tego zrobić.Myślę, że sam jeszcze tej sprawy dokońca nie przemyślałeś. Od dnia twego przyjazdu o niczym innym nie myślę.Nie mogę być 305  szczęśliwy bez ciebie.A ty beze mnie możesz? Nie wiem, ale spróbuję.Przecież przedtem byłam całkiemszczęśliwa. Przedtem, to znaczy zanim sobie uświadomiłaś, że popełniłaś błąd. Nie uważam poślubienia Gervaise'a za błąd. Nawet jeśli już wiesz, że przy nim nigdy nie zaznasz spokoju.? Bonie zaznasz.Jego nałóg towarzyszyć wam będzie zawsze jak cień iprzesłoni wszelką radość.Zawsze będą długi.Od nich nie będzieucieczki. Chcę spróbować go zmienić. Ludzi nie da się zmienić, Angel! Są tacy, jacy są. A ja myślę, że człowiek może pokonać swoje słabości. Niektóre zapewne tak.ale nie tego rodzaju nałóg, który trzyma gomocno w swoich szponach i stał się już niemal częścią jego osobowości.Wiem, bo często spotykałem takich ludzi. Ośmielę się zauważyć, że wszyscy mamy wady. To prawda, sam mam ich więcej niż niejeden. A więc?Tymczasem doszliśmy do celu.Gdy weszliśmy do domu, uderzyła naspanująca tu cisza.Jacob i Minnie poszli pewnie na zabawę, Thomasprzypuszczalnie położył się już spać, a Meg drzemała przy łóżkuMorwenny.Zatrzymaliśmy się w holu.Ben objął mnie ramieniem. Chcę, żebyś została dziś ze mną  powiedział. Muszę rozstrzygnąćswoje wątpliwości, Angel.Oddam wszystko, wszystko, co mam,przysięgam.jeśli zostaniesz ze mną dzisiejszej nocy. O nie, Ben! Nie mogłabym tak postąpić. To ważne, najdroższa moja!  mówił, mocno mnie do siebie tuląc.Muszę mieć pewność i muszę zdobyć ją dziś.Wszystko oddam, jeślipowiesz  tak.Wrócimy do kraju i już zawsze będziemy razem. 306  Całował mnie, a ja poczułam straszliwą tęsknotę nie tylko za domem,ale i za nim.Popełniłam błąd.Wzięłam dobry wygląd, kurtuazyjnemaniery, uprzejmość i czułość za.miłość.Lecz to nie była miłość.Miłośćjest gwałtownym uczuciem, nachodzi cię nagle, gdy jej najmniejoczekujesz, a kiedy tobą zawładnie, przestajesz być panem swojej woli.W życiu ważne jest, żeby znalezć się we właściwym czasie nawłaściwym miejscu.I tu właśnie popełniłam błąd, bo na miejscu Benaznalazł się Gervaise.Pomyliłam się, wzięłam tombak za złoto.Ale było jużza pózno, o wiele za pózno.te słowa wciąż kołatały się w mojej głowie.Czy jednak na pewno tak było? Aby móc żyć pełnią życia, trzeba umiećkorzystać z nadarzających się okazji.Nikt nie wiedział o tym tak dobrzejak Ben. Nie jest za pózno  orzekł. Nie musimy się godzić na to, co jest.Możemy wszystko zmienić.Czułam, że mój opór słabnie.Kochałam Bena i pragnęłam go, ale rozummi mówił, że chcę czegoś niemożliwego, że to, co mi Ben proponuje, jestzłe, bardzo złe.Nie mogę pogwałcić zasad moralności tylko dlatego, żekiedyś popełniłam błąd i teraz go sobie uświadomiłam.Próbowałam zmobilizować się i dać Benowi odpór, ale otoczona jegoramionami, mając jego twarz tuż przy swojej, rozpaczliwie się bałam, żepragnę go i pożądam tak namiętnie, iż gotowa jestem zapomnieć owszelkich skrupułach.I tak by się zapewne stało, gdyby nie to, że nie byliśmy w domu sami.Nagle usłyszałam głos dochodzący z góry schodów.Stał tam Thomas iwołał: Chodzi o panią Cartwright.Meg sądzi, że dziecko nareszcie sięrodzi.Czar prysł.Pobiegłam do pokoju Morwenny.Morwenna miała silne bóle, a Meg była bardzo przestraszona. Mam nadzieję, że pani Bowles zaraz nadejdzie  poinformowała mnie. Thomas właśnie po nią poszedł.Jest przygotowana i czeka, więc powinnaniedługo się zjawić.My też mamy tu wszystko gotowe.Przyniosę gorącejwody; wiem, że w takich wypadkach zawsze jest potrzebna.Może pani znią trochę posiedzi? 307  Morwenna była blada i co jakiś czas krzywiła się z bólu.Widziałam, żesię powstrzymuje, by nie krzyczeć.Nie miałam pojęcia, co trzeba robić, imodliłam się, żeby pani Bowles jak najprędzej nadeszła.Zdawało mi się,że upłynęło strasznie dużo czasu do przyjścia pani Bowles, a wrzeczywistości nie trwało to zbyt długo.Położna doskonale wiedziała, żemoment rozwiązania jest bliski i nie była zaskoczona wezwaniem.Przecieżjuż od przeszło dwóch tygodni czekaliśmy na urodzenie się dziecka.Zaraz po przybyciu pani Bowles wyprosiła nas z pokoju, zatrzymującprzy sobie tylko Meg.Okazało się, że całkiem niedawno Meg pomagała jejprzyjąć na świat inne dziecko, uznała więc, że będzie przydatna.Wkrótce potem w Golden Hall zjawili się Justin i Gervaise, a Minnie iJacob przyszli się dowiedzieć, czy mogą być w czymś pomocni.Zaczęło się nużące czuwanie.Siedzieliśmy w milczeniu i pełni obawczekaliśmy na wiadomość.Czas okropnie nam się dłużył.Było już popółnocy, gdy pani Bowles zeszła na dół. Coś jest nie w porządku  powiedziała. Potrzebuję lekarza.Niechktoś przywiezie doktora Fielda. Doktora Fielda? Przecież on mieszka jakieś dziesięć mil stąd! Lekarz jest koniecznie potrzebny  powtórzyła dobitniej. Skoro tak  odparł Ben  natychmiast po niego jadę!.I zaraz opuścił pokój.Teraz siedzieliśmy już nie na żarty przestraszeni.%7łal mi było Justina.W jednej chwili zmienił się nie do poznania.Siedziałbez ruchu, wpatrzony w przestrzeń przed sobą. Wszystko będzie dobrze  pocieszał go Gervaise.Takie małekomplikacje często się zdarzają.Miałam ochotę krzyknąć:  A skąd ty się na tych rzeczach znasz?Dlaczego zawsze mówisz, że wszystko będzie dobrze? Zezłościł mnie.Może zirytowałam się dlatego, że go zdradziłam, co prawda tylko wmyślach, ale zawsze.Pogardzałam sobą za to.W takiej sytuacji osobawinna często rzuca kalumnie na tego, komu wyrządziła zło.Innympowodem do zdenerwowania był oczywiście ogromny niepokój oMorwennę [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • anikol.xlx.pl