,
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Ja nie wiedziałem, że czas został zmie-niony.- To nie jest wina Czarosądu - powiedział głos.- Sowa została wysłana do ciebie tego ranka.Zajmij miejsce.Harry rzucił spojrzenie na krzesło pośrodku sali, którego ramiona pokryte były łańcuchami.Harry widział już jak łańcuchy ożywają i więżą każdego, kto siądzie między nimi.Jego krokiponiosły się głośno echem po sali, gdy szedł po kamiennej posadzce.Kiedy usiadł ostrożniena krawędzi krzesła, łańcuchy brzęknęły groznie, ale nie uwięziły go.Czując się raczej nie-dobrze spojrzał w górę na ludzi siedzących na ławce powyżej.143Wydawnictwo RafCompHarry Potter i Zakon Feniksa Rozdział 8 PrzesłuchanieByło ich około pięćdziesięcioro, wszyscy, o ile był w stanie dostrzec, ubrani byli w śliwkoweszaty ze starannie wyszytym srebrnym C po lewej stronie ich piersi.Wszyscy wpatrzeni byliw niego, niektórzy z bardzo surowymi wyrazami, w spojrzeniach innych widniało szczerezaciekawienie.W samym środku frontowego rzędu siedział Korneliusz Knot, Minister Magii.Knot był kor-pulentnym mężczyzną, który często paradował w jasnozielonym meloniku, jednak dzisiajnie miał go ze sobą.Nie miał również tego pobłażliwego uśmiechu, który pojawiał się kie-dyś na jego twarzy, gdy rozmawiał z Harrym.Po lewej stronie Knota siedziała obszernaczarownica o kwadratowej szczęce z bardzo krótkimi siwymi włosami.Nosiła monokl i wy-glądała odpychająco.Po prawej stronie Knota siedziała kolejna czarownica, ale usiadła takgłęboko w ławce, że jej twarz pozostawała w cieniu.- Bardzo dobrze - odezwał się Knot.- Oskarżony jest obecny.w końcu.Zaczynajmy więc.Jesteś gotów? - zawołał wzdłuż rzędu.- Tak jest - odparł gorliwy głos, który Harry znał.Brat Rona, Percy, siedział na samym koń-cu przedniej ławki.Harry popatrzył na Percy'ego oczekując jakiegoś znaku rozpoznaniaz jego strony, ale nie doczekał się.Oczy Percy'ego schowane za okularami w rogowychoprawach utkwione były w pergaminie, a w ręku trzymał pióro.- Dyscyplinarne przesłuchanie z dnia dwunastego sierpnia - powiedział Knot dzwięcznymgłosem i Percy natychmiast zaczął notować - w związku z wykroczeniami popełnionymiprzeciwko Ustawie o Uzasadnionych Restrykcjach Wobec Nieletnich Czarodziejów orazMiędzynarodowemu Statutowi Tajności przez Harry'ego Jamesa Pottera, zamieszkałegopod numerem cztery na ulicy Privet Drive, Little Whinging, Surrey.- Osoby przesłuchujące: Korneliusz Oswald Knot, Minister Magii, Amelia Susan Bones,Szefowa Departamentu Egzekwowania Magicznego Prawa, Dolores Jane Umbridge, Star-szy Podsekretarz Ministra.Protokolant sądowy, Percy Ignatius Weasley.144Wydawnictwo RafCompHarry Potter i Zakon Feniksa Rozdział 8 Przesłuchanie- Zwiadek obrony, Albus Percival Wulfric Brian Dumbledore - odezwał się cichy głos zaHarrym, który odwrócił głowę tak szybko, że schwycił go bolesny skurcz w szyi.Dumbledore kroczył pogodnie przez salę z idealnie spokojną twarzą, ubrany w długie ciem-nogranatowe jak północne niebo szaty.Jego długa, srebrzysta broda i włosy lśniły w świetlepochodni, kiedy zrównał się z Harrym i spojrzał w górę na Knota przez okulary w kształciepółksiężyców, spoczywające gdzieś w połowie jego bardzo zakrzywionego nosa.Członkowie Czarosądu szemrali.Wszystkie oczy skierowane były teraz na Dumbledore'a.Niektórzy spoglądali podrażnieni, inni z lekka wystraszeni.Jednak dwie czarownice w po-deszłym wieku siedzące w tylnim rzędzie podniosły ręce i pomachały na powitanie.Harry poczuł w piersi potężne wzruszenie na widok Dumbledore'a, wzmocnione, pełne na-dziei uczucie, przypominające to, które przyniosła mu pieśń feniksa.Chciał uchwycić wzrokDumbledore'a, ale Dumbledore nie patrzył w jego kierunku.Spoglądał dalej na wyrazniepodenerwowanego Knota.- Ach - powiedział całkowicie zmieszany Knot - Dumbledore.Taaak.Więc.no.tego.dostałeś.eee.naszą wiadomość, że czas i.no.ten tego.miejsce przesłuchania zostałyzmienione, co?- Musiałem jej nie zauważyć - odpowiedział radośnie Dumbledore - Jednakże dzięki szczę-śliwej pomyłce przybyłem do Ministerstwa trzy godziny wcześniej, więc nic złego się niestało.- Taaak.no cóż.przypuszczam, że będziemy potrzebowali jeszcze jednego krzesła.Ja.Weasley, czy mógłbyś.?- Proszę się nie martwić, proszę się nie martwić - powiedział uprzejmie Dumbledore.Wy-ciągnął różdżkę, strzepnął nią lekko i nagle obok Harry'ego znikąd pojawiło się gąbczastekretonowe krzesło.Dumbledore usiadł, złożył razem końcówki swoich długich palców i ob-serwował znad nich Knota z wyrazem uprzejmego zainteresowania.Czarosąd nadal szem-145Wydawnictwo RafCompHarry Potter i Zakon Feniksa Rozdział 8 Przesłuchanierał i wiercił się niespokojnie, dopiero kiedy Knot przemówił ponownie wszyscy się uspoko-ili.- Tak - powiedział znów Knot przetrząsając swoje notatki - Dobrze zatem.No więc.Zarzuty.Tak.Wydobył kawałek pergaminu z kupki przed sobą, wziął głęboki wdech i odczytał:- Zarzuty przeciwko oskarżonemu są następujące: że umyślnie, celowo i z pełną świadomo-ścią nielegalności swojego postępowania, otrzymawszy uprzednio pisemnie ostrzeżeniez Ministerstwa Magii z okazji podobnych zarzutów, rzucił Zaklęcie Patronusa w zamieszka-nym przez mugoli obszarze, w obecności mugola, drugiego sierpnia, dwadzieścia trzy mi-nuty po godzinie dziewiątej, co oznacza wykroczenie z Paragrafu C Ustawy o Uzasadnio-nych Restrykcjach Wobec Nieletnich Czarodziejów z 1875 roku, a także z Sekcji 13 StatutuTajności Międzynarodowej Konfederacji Czarodziejów.- Czy ty jesteś Harry James Potter, spod numeru cztery przy Privet Drive, Little Whinging,Surrey? - spytał Knot spoglądając na Harry'ego znad szczytu swego pergaminu.- Tak - odpowiedział Harry.- Otrzymałeś oficjalne ostrzeżenie z Ministerstwa za użycie nielegalnej magii trzy lata temu,zgadza się?- Tak, ale.- A mimo to rzuciłeś Patronusa w nocy drugiego sierpnia? - spytał Knot.- Tak - odparł Harry - ale.- Wiedząc, że nie wolno ci używać magii poza szkoła dopóki nie ukończysz siedemnastu lat?- Tak, ale.- Wiedząc, że jesteś na obszarze pełnym mugoli?- Tak, ale.- W pełni świadom, że znajdujesz się w bezpośredniej bliskości mugola w tym czasie?- Tak - powiedział ze złością Harry - ale użyłem go, bo byliśmy.146Wydawnictwo RafCompHarry Potter i Zakon Feniksa Rozdział 8 PrzesłuchanieCzarownica z monoklem przerwała mu huczącym głosem- Wyczarowałeś w pełni sprawnego Patronusa?- Tak - odpowiedział Harry - ponieważ.- Cielesnego Patronusa?- Ja.jakiego? - spytał Harry.- Czy twój Patronus miał jasno określony kształt.Chcę powiedzieć, czy to było coś więcejniż mgiełka lub dym?- Tak - odpowiedział Harry, czując zniecierpliwienie i lekką desperację - To był jeleń, tozawsze jest jeleń [ Pobierz całość w formacie PDF ] |
Archiwum
|