, Clancy Tom Power Plays (2) 

[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.- Bez wątpienia - powiedział Sobel i spojrzał na nią, oder­wawszy wzrok od kartki, którą czytał uważnie.- Megan, gdy­bym miał choć cień nadziei, że mogę cię odebrać Rogerowi, natychmiast złożyłbym ci ofertę i załatwilibyśmy to bez wzglę­du na porządek dnia.Megan uśmiechnęła się, usłyszawszy ów komplement.Była wysoką, szczupłą, trzydziestosześcioletnią kobietą o dużych szafirowych oczach i kasztanowych, sięgających do ramion włosach, które tego dnia zaplotła we francuski warkocz.W fioletowej bluzeczce i szarej marynarce sprawiała wrażenie osoby kompetentnej i pewnej siebie.Nordstrum - który uważał, że ma oko wyczulone na atrakcyjne kobiety - już dawno dostrzegł, iż jej uroda jest powalająca.Ponieważ jednak była jego współpracowniczką, uznał, że nie byłoby rozsądnie dzielić się z kimkolwiek taką obserwacją, i zachował ją dla siebie.Z drugiej strony jednak podejrzewał, że i tak wielu mężczyzn, z którymi współpracowała - a kilku z nich znajdowało się te­raz na tej sali - podziela jego atawistyczny pogląd.Czy w prze­ciwnym razie nie wyczułby nuty zazdrości w głosie Sculla, kie­dy ten powtarzał plotki, jakoby Meg i Max Blackburn rozgrze­wali się razem podczas ubiegłorocznej rosyjskiej zimy?- Podczas gdy Roger mógłby przedstawić całą sprawę w zbyt korzystnym dla nas świetle, ja chciałam, by nasz komentarz do tej sytuacji był krótki i bezpośredni - powiedziała Megan.- Mam jednak nadzieję, że nikt z was nie zawaha się powiedzieć mi o tym, jeśli uważa, że mimo wszystko coś należałoby do tego tekstu dodać, coś z niego usunąć lub poprawić.Mamy jeszcze czterdzieści osiem godzin do momentu, kiedy prezy­dent Ballard podpisze Kartę Morrisona-Fiore'a, co wystarczy mi zupełnie, by wygładzić lub skorygować każdy fragment oświadczenia, który będzie tego wymagał.Mimo to uważam, że i tak nasza informacja jest naprawdę nieskomplikowana.- Ja również jestem tego zdania - mruknął Vince Scull.Z niedbale zaczesanymi włosami okalającymi błyszczący czu­bek czaszki, zmarszczonym czołem i niespokojną twarzą bul­doga Vince wyglądał, jakby miał za chwilę wybuchnąć gnie­wem.Dla ludzi, którzy znali go od dawna, widok ten nie był niczym nadzwyczajnym, gdyż wachlarz jego emocji wydawał się równie wąski jak zmienny.Najniższym punktem skali była zmartwiona mina, najwyższym natomiast wybuchy furii, a gwałtowne przejścia od jednego ekstremum do drugiego na­stępowały zwykle co godzina.- Jeśli tak po prostu udostępni­my wszystkim bez żadnych ograniczeń nasz wynalazek, wte­dy każdy facet o niecnych zamiarach, który ma komputer i dostęp do sieci, będzie mógł zakraść się do najtajniejszego systemu łączności, i to bez żadnych konsekwencji.Jeżeli Bal­lard jest naprawdę tak inteligentny, jak o nim mówią, powi­nien to bez problemu zrozumieć.Sytuaca jest zresztą całkiem cholernie oczywista, prawda, Bob?Mężczyzna z FBI wzruszył ramionami.- Szczerze mówiąc, widzę tu pewne szare strefy.Istotnym argumentem, który przemawia na naszą niekorzyść, jest to, że ci źli faceci już dostali się do naszej technologii za pośred­nictwem Internetu, nie wspominając w ogóle o amerykańskich kompaniach, które obeszły prawo, sprzedając techniki szyfro­wania za granicą w swoich międzynarodowych oddziałach.Rozumując w ten sposób, powinniśmy sobie zadać pytanie, czy opłaca się zabraniać naszym producentom oprogramowania wkraczania na rynki zagraniczne.- Aha, więc skoro nie można umieścić z powrotem dżinna w lampie, to trzeba mu chociaż znaleźć zajęcie, prawda? - rzu­cił Scull.- Te same bzdury słyszę od lat z ust ludzi, którzy żądają legalizacji narkotyków.Powiem ci coś: to nie ma najmniejszego sensu.Kiedy jeszcze byłem policjantem, widzia­łem.- Posłuchaj, zadałeś mi pytanie, więc na nie odpowiedzia­łem - przerwał mu Lang.- Gdyby trzeba mnie było przekony­wać, nie siedziałbym tu dzisiaj, kładąc na szali reputację i całą karierę.Dan może poświadczyć, że wystarczająco gwałtownie występowałem przeciw rezygnacji przez państwo ze sprawo­wania kontroli nad dystrybucją nowych technik szyfrowania, i to przynajmniej przed tuzinem komisji Kongresu.- Zgadzam się - powiedział Gordian.- Nie ma sensu po­nownie roztrząsać przy tym stole całego tego policyjnego pro­blemu.Powinniśmy się raczej upewnić, czy nie zaniedbaliśmy żadnego ze środków, by zapobiec sygnowaniu Karty Morrisona-Fiore'a lub skutecznie przedstawić nasze wspólne stanowi­sko i na oczach opinii publicznej, rządu oraz wszystkich, któ­rzy są zainteresowani technikami szyfrowania, dać dowód so­lidarności.Nordstrum myślał dokładnie tak samo i z ulgą przyjął sło­wa Gordiana.Rozładowały one napięcie, nim jakaś przypad­kowa iskra zdołała spowodować wybuch.- Odnosząc się do twoich ostatnich słów, chciałbym zauwa­żyć, że doskonałą strategią byłoby odczytanie naszej małej deklaracji w National Press Club w dniu podpisania karty -powiedział [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • anikol.xlx.pl