,
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Wystarczy przejść z pisania do wskazywania - z płaszczyzny poziomej na pionową.A jednak to się nie przyjęło.Podaje się trzy powody tego stanu rzeczy, ale ja nie wierzę w żaden.Po pierwsze, palec zakrywa to, co się rysuje.To prawda, ale wcale nie przeszkadza nam to w używaniu papieru i ołówka do pisania ani w używaniu palca do wskazywania czegoś na papierze.Po drugie, palec ma za małą rozdzielczość.Nieprawda.Może jest gruby, ale daje niesłychaną rozdzielczość.Po dotknięciu ekranu wystarczy przesunąć nim, by dokładniej usytuować kursor.Po trzecie, palec brudzi ekran.Ale także go czyści.Można się także pogodzić z tym, że ekrany dotykowe są stale mniej lub bardziej zabrudzone, przy czym czysty palec czyści ekran, a brudny - brudzi.Prawdziwym powodem nieużywania palca jest to, że nie opracowaliśmy jeszcze metody wyczuwania jego położenia, gdy już jest w pobliżu ekranu, ale go jeszcze nie dotyka.Przy możliwości określenia jedynie dwóch stanów (palec dotyka lub nie dotyka ekranu), wiele aplikacji będzie działało co najmniej dziwnie.Gdyby kursor pojawiał się na ekranie, gdy palec jest w odległości np.pięciu milimetrów od ekranu, to dotknięcie ekranu można by uznać za odpowiednik kliknięcia myszą.Dodatkową zaletą palca jako wskaźnika jest obecność linii papilarnych, działających jak wyżłobienia bieżnika na oponie, powodujących powstawanie tarcia przy dotykaniu ekranu.Pozwala to naciskać na ekran i wprowadzać siły w jego płaszczyznę.Dzięki urządzeniu, które zbudowaliśmy dwadzieścia lat temu w MIT, dowiedliśmy, że mocne dotknięcie ekranu palcem, bez poruszania nim, wytwarza tyle tarcia, że powoduje to ruch obiektów w przód i w tył, a nawet pozwala wprowadzać siły działające obrotowo.W jednej z demonstracji pokazywaliśmy pokrętła, które dzięki przyleganiu palców do ekranu można było obracać, dotykając ich dwoma lub trzema palcami.Pokrętła nie tylko obracały się, ale także wydawały dźwięk dodający im realizmu.Możliwe są dowolne aplikacje pomysłu: od gier dla dzieci do uproszczonej obsługi kokpitu pilota.Interfejs oddaje ciosZdalnych manipulatorów używa się powszechnie w warunkach szkodliwych dla człowieka, np.w reaktorach nuklearnych.Ramię robota pracuje w reaktorze, a kontrolujący je operator znajduje się na zewnątrz.Zwykle ramię sterowane i sterujące są znacznie oddalone od siebie i operator ogląda swoje działania na ekranie monitora telewizyjnego.Ramię manipulatora zazwyczaj ma na końcu szczypce kontrolowane przez palec wskazujący i kciuk operatora, co pozwala na chwytanie obiektów; w ten sposób można wyczuwać wagę i elastyczność (jeśli istnieje) próbki uranu.Fred Brooks z kolegami z Uniwersytetu Północnej Karoliny mieli świetny pomysł: wyobraźmy sobie, że nie istnieje w ogóle ramię sterowane, ale że przewody prowadzące do niego połączono do komputera symulującego całe doświadczenie.Obiekty widoczne teraz na ekranie nie są rzeczywiste, ale modelowane i wyświetlane przez komputer, który odtwarza również właściwą im wagę i elastyczność.Dotykowe właściwości komputera traktowano zawsze jako możliwość dotykania go przez użytkownika, nigdy odwrotnie.Brałem udział we wstępnym projekcie budowania prototypu maszyny, która naciskała na użytkownika, urządzenia do siłowego sprzężenia zwrotnego, w którym siła potrzebna do poruszania mogła być funkcją czegokolwiek.Pod kontrolą komputera zmieniała się od poczucia, jakie daje swobodny ruch, aż do wrażenia poruszania się w gęstym błocie.W jednej z aplikacji używaliśmy mapy stanu Massachusetts z bazą danych demograficznych.Użytkownik mógł planować przebieg nowej autostrady, poruszając przyrząd z siłowym sprzężeniem zwrotnym.Jednakże siła potrzebna do jego poruszania zależała od liczby rodzin, które trzeba było przesiedlić.Można było zamknąć oczy i narysować taki przebieg autostrady, który wywoływał najmniejszy opór społeczny [ Pobierz całość w formacie PDF ] |
Archiwum
|