, Kornel Ujejski Skargi Jeremiego 

[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Dlaczego?.Bo ci jedni w dzisiejszej rozterceZachowali myśl polską wzniosłą, czystą, zdrową,W łonie wielkie, smętne serce,Na ustach żelazne słowo:Usque ad finem!Wstańcie! mówcie! podajcie złotą nić nauki,Którą wnuki zerwali - nawiążą prawnuki;Powiedzcie, że najsroższa padła na nas kara:W złudnej masce otuchy - głęboka niewiara;50 Dłoń rodacza, co strzępem narodowym błyska,Gdy druga ręka wiernych wyznawców uciska;Powiedzcie im, że temu biada, trzykroć biada,Kto przyszłe swoje losy w obce ręce składaI tym samym największej pozbywa się mocy,Tej, która z pracy idzie o własnej pomocy;Powiedzcie, że krew nasza do Polski należy,Dopokąd nas przygniata hańba trzech grabieży,%7łe dla cudzych korzyści tę ofiarną rosęTylko nędzny niewolnik bezmyślnie przelewa.Kto miał w dziejach Saragosę,Niech się lęka Serajewa!O Ojczyzno! Choćbym został z Polaków sam jedny,Głosić Ciebie nie przestanę samotny i biedny;A jeżeli nas zostanie Ostatnich dziesięciu.My Czwartaki, my wytrwamy i w tym piekłowzięciu,Bo my wierzym, że te chwile, to jak brudne dymy,Przejdą, znikną - a i z grobów jeszcze wykrzykniemy:Przy Tobie, Polsko, stoimyI przy Tobie stać będziemyAd mundi finem!51 TOASTpodczas uczty danej we Lwowie na cześć J.l.KraszewskiegoNa cześć Naszego Gościa podnoszę to słowo,Ono bez mojej woli w takt pieśni przechodzi,Bo widzi ducha Polski nad tą piękną głową,A już takiego męża czcić pieśnią się godzi!Na służbie narodowej nie zaznał spoczynku,W ciche zakąty serca spychał własne troski,Toż w każdej jego pracy, jak w dobrym uczynku,Bije zdrój żywej wiary, świeci promień boski.Dzisiaj po strasznym boju jak żołnierz w odwrocie,Kiedy poszedł z innymi na ścieżki tułaczeI tam ani na chwilę nie zamilkł w tęsknocie -Spod jego ręki lecą książki - jak kartacze!O, jakże nam takiego trzeba przodownika,Którego trud nie złamie, nie ustraszą grozby.Panowie! wiem, że każdy moją myśl przenika,Wiem, że każdy do mojej przyłącza się prośby;Drogi Gościu! wróć do nas już jako mieszkaniec,Otoczy Cię nieliczna, lecz wierna gromadka,Która kulami zryty dotąd broni szaniec,Dla której wiecznym hasłem jest: Ojczyzna-Matka!52 I tą nadzieją raz jeszcze Jego zdrowie pijmy:Niech nam żyje Kraszewski!.A my przy nim żyjmy! 186753 NA DRUKARSKI JUBILEUSZJest metal jeden,Jak anioł mocny, a zły jak szatan;Z jednym i z drugim on zbratan,Gniazdem mu piekło i Eden.Jego panuje światu potęga;Tworzy i niszczy, dzieli i sprzęga,Wieszczy i kłamie!Ludzkości całej jest on przekleństwemI błogosławieństwem;Widome znamięSpornych ze sobą dwóch apostołów.Tym metalem ołów.Jeden w rodzinę wszedł jak nieszczęście;Zachmurza czoła, porusza pięścieI wznieca kłótnię o kęs, o miedzę,O szczerą sławę, o lepszą wiedzę;Podrażnia gniewem synów na ojców,Bohaterami nazwał zabójców!I ściąga braci z Jakubowych drabin,Miast Ewangelii podaje karabin;Wyżłobił formę w zakrwawionym mule.Roztopił ołów i wylewa kule!Odtąd na wszystkie skargi i żalenia,Na wszystkie bole i wszystkie pragnienia,Jedyną zawsze ma odpowiedz - kulę!A dzwięk przy dzwięku,54 Jak ręka w ręku,Tak się współczująI tak rymująKule i króle!Moc na moc!Potęga na potęgę!Ot, jasny dzień rozprasza noc,Trucizna służy zdrowiu:Z tego samego ołowiuDuch dobry ulał czcionkęI drobne czcionki związał w koronkę,I złożył księgę!Gdy czcionka zabije kulę,Znikną żołdaki i króle!Zwaśnionym braciom rozgoreją serca,W tor pójdą święcie i statecznie,Duch zakróluje, którego otulaTa nikła czcionki osłonka.Niechże w śmierć idzie to, co uśmierca,Co daje żywot niech żyje wiecznie -Niech ginie kula!Niech żyje czcionka!187555 [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • anikol.xlx.pl