, Cook Glen Gry Cienia 

[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Nie wiem, ile wody było w kanale, ale niewiele zostało zmarnowane.Nie trwoniono również sił ludzkich.Chłopcy z Opalu wykopali kilka stawów.Jeden przeznaczyli na kąpiel.Jako szef dałem dobry przykład.Wciąż jeszcze mokry, upewniłem się, że Mogaba zrobił wszystko, co trzeba.Tak naprawdę, nie musiałem w ogóle go sprawdzać.Warty wystawione.Barykady obsadzone.Posterunki nocne rozesłane.Jednooki nie pozwalał leniuchować Żabiemu Pyskowi, nieustannie wysyłając go na zwiady.A co ja robiłem?Ja bujałem w obłokach.To była ta noc.Pozbyłem się różnych wścibskich koleżków i na koniec poszedłem do mojego namiotu.Wyciągnąłem plan Stormgardu, przestudiowałem jeszcze raz, potem zabrałem się za transkrypcję Kronik.Zapiski w nich stały się bardziej oszczędne, niż lubię, ale taka była cena nadążania za rozwojem sytuacji.Może Murgen uwolni mnie od tego.Napisałem trzy strony plus kilka linijek i zacząłem się rozluźniać, rozmyślając, że ona mimo wszystko nie przyjdzie, ale wtedy właśnie weszła do namiotu.Również się wykąpała.Jej włosy były mokre.Wokół niej roztaczał się zapach lawendy, bzu czy czego tam jeszcze.Była odrobinę bardziej blada i nie całkiem zdolna spojrzeć mi w oczy, nie wiedząc, co począć albo powiedzieć, teraz, kiedy już znalazła się tutaj.Zapięła połę namiotu.Zamknąłem księgę.Schowałem ją do okutej brązem szkatuły.Zakręciłem kałamarz i oczyściłem pióro.Ja również nie potrafiłem wymyślić, co teraz rzec.Cały ten rytuał wstydu był głupi.Zabawialiśmy się w to i stawaliśmy coraz starsi przez ponad rok.Cholera.Byliśmy dorosłymi ludźmi.Ja byłem tak stary, że mógłbym być dziadkiem.Z tego co wiedziałem, rzeczywiście mogłem nawet nim być.A ona miała tyle lat, że mogła być babką każdego z nas.Ktoś musiał wziąć byka za rogi.Nie mogliśmy tak stać przez całą wieczność, czekając, aż druga strona wykona pierwszy ruch.Więc, dlaczego ona nic nie zrobiła?Ty jesteś facetem, Konował.No.Zgasiłem świece, podszedłem i wziąłem ją za rękę.W namiocie nie było aż tak ciemno.Mnóstwo światła z ognisk przesączało się przez płótno.Z początku drżała niczym pochwycona mysz, ale niewiele: czasu zabrało jej osiągnięcie punktu, z którego już nie było odwrotu.I po raz pierwszy, nic się, cholera, nie zdarzyło, co by nam przerwało.Stary generał zadziwił samego siebie.Kobieta zadziwiła go jeszcze bardziej.Podczas rzadkiej chwili przerwy wyczerpany marszałek obiecał:- Jutro znowu będzie noc.Spać będziemy w murach Stormgardu.Być może nawet w łóżku samego Władcy Cienia.Ona chciała znać podstawy jego przekonania.W miarę upływu czasu, stawała się coraz bardziej rozbudzona i ożywiona.Ale stary człowiek zasnął, leżąc na niej.39.STORMGARD (DAWNIEJ DEJAGORE)Nawet ja sam narzekałem na porę, o której kazałem wszystkich zbudzić.Jedliśmy pośpiesznie; moi dzielni dowódcy zebrali się razem, by łatwiej było im dręczyć mnie w kwestii moich planów.Wrona przysiadła na przednim maszcie mojego namiotu, łypiąc to na mnie, to na Panią jednym okiem.Ta dziwka obserwuje mnie, pomyślałem.Naprawdę! Czy nie dosyć już tego mam od innych?Czułem się wspaniale.Pani jednakże zdawała się mieć pewne kłopoty w poruszaniu się ze zwykłą, płynną gracją.A wszyscy, te roześmiane świrusy, wiedzieli, co to znaczy.- Nie rozumiem cię, kapitanie - protestował Mogaba.Dlaczego nie powiesz nam wszystkiego?- To, co tylko ja wiem w głębi mego umysłu, tylko ja mogłem zdradzić.Po prostu zbierzcie się przy palikach, które rozkazałem wystawić, i wydajcie bitwę.Jeżeli ją przyjmą, zobaczymy, jak dalej ułoży się sytuacja.Jeżeli nie uda im się skopać naszych tyłków, będziemy się zastanawiać nad następnym krokiem.Usta Mogaby zacisnęły się w cienką kreskę.W tej chwili nie przepadał szczególnie za mną.Myślał, że mu nie ufam.Spojrzał w stronę, gdzie Cletus i jego ludzie starali się zgromadzić łopaty, kosze i torby, w ilości wystarczającej dla armii.Wysłali tysiące ludzi, którzy w tej chwili przeszukiwali farmy na wzgórzach, rozglądając się za narzędziami, większą jeszcze ilością koszy i kubłów, inni zaś szyli torby wycięte z płótna zdartego z osłon wozów.Wiedzieli tylko tyle, że kazałem im przygotować się na wielkie, totalne poruszenie ziemi.Kolejny tysiąc ludzi wyruszył po drewno.Potrzebujesz mnóstwo drewna, jeśli chcesz wznieść miasto.- Cierpliwości, mój przyjacielu.Cierpliwości.Wszystko się okaże we właściwym czasie - zachichotałem.Jednooki wymruczał:- Nauczył się tego od naszego starego kapitana.Nigdy nic nikomu nie mówi, do czasu aż okaże się, że nagle jakiś dureń chce ci wepchnąć włócznię w dupę.Tego ranka nie mieli szans, by mnie wkurzyć.On i Goblin mogli pożreć się równie strasznie, jak wtedy, w Taglios, a ja tylko bym się uśmiechnął.Miękiszem chleba wytarłem tłuszcz z mego talerza.- W porządku, ubierzmy się i skopmy komuś tyłek.Dwie uwagi można sformułować na temat bycia jedynym gościem, któremu coś się udało zeszłej nocy.Po pierwsze, pozostałe trzydzieści dziewięć tysięcy dziewięćset dziewięćdziesięciu dziewięciu zazdrości ci tak, że chętnie by wypruło z ciebie flaki.Po drugie, jesteś w tak radosnym nastroju, że zupełnie cię to nie obchodzi.Zawsze możesz im powiedzieć, że ich udziały znajdują się za murami obleganego miasta.Zwiadowcy pojawili się z raportami, kiedy ubierałem mój kostium Stwórcy Wdów.Donieśli, że wróg wychodzi właśnie ze swego obozu i z miasta.I że tych bękartów jest raczej sporo.Przynajmniej dziesięć tysięcy w obozie oraz prawdopodobnie wszyscy ludzie w mieście zdolni do noszenia broni.Ta grupa nie będzie podniecona tym, że kieruje się ją w bój.I zapewne nie będą również doświadczeni.Ustawiłem legion Mogaby na lewym skrzydle, Ochibę na prawym, a nowe oddziały Sindawe znalazły się w środku.Za nimi; stali wszyscy uwolnieni więźniowie, których tylko udało się-uzbroić.Miałem nadzieję, że nie wyglądają, na pierwszy rzut oka, niczym zwyczajny motłoch.Formacje frontowe wyglądały dobrze w swej bieli, zdyscyplinowane, profesjonalne i gotowe.Gry na onieśmielenie.Każdy legion zorganizowany był w setki, pomiędzy kompaniami były puste miejsca.Miałem nadzieję, że druga strona nie okaże się na tyle sprytna, by od razu uderzyć w te szczeliny [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • anikol.xlx.pl