, Christie Agatha Tajemniczy przeciwnik (2) 

[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.On i ja mamy wiele wspólnego…”„…Moim zajęciem jako prawnika jest obrona przestępców.Człowiek powinien dbać o ludzi sobie bliskich…”„…Parę razy się bałem.Po raz pierwszy we Włoszech.Uczestniczyłem w kolacji, na której był również znany psychiatra, profesor D.Rozmowa dotyczyła problemu obłąkania.Profesor D.powiedział, że jest bardzo wielu obłąkanych, którzy o tym nie wiedzą, a ich otoczenie nawet się tego nie domyśla.I nie wiem, dlaczego spojrzał na mnie, kiedy to mówił.Spojrzał dziwnie… Bardzo mi się to nie podobało…”„…Wojna bardzo mnie rozstroiła i zaniepokoiła… Początkowo myślałem, że przyśpieszy realizację moich planów.Niemcy są tacy sprawni.Mieli doskonały wywiad, wspaniałych agentów… Ulice pełne są młodych ludzi w mundurach.Wszystko pustogłowi szaleńcy… Ale już nie wiem… nie rozumiem… Wygrali wojnę… Zadaję sobie pytanie…”„…Realizacja moich planów dobrze postępuje… Przez jakąś szczelinę przecisnęła się młoda kobieta.Ale nie sądzę, aby naprawdę coś wiedziała.Na wszelki wypadek musimy zrezygnować z Estonii… Lepiej nie ryzykować…”„…Wszystko idzie dobrze.Bardzo dokuczliwa jest ta utrata pamięci.Ona nie udaje! Mnie ta dziewczyna nie oszuka…!”„…Dwudziesty dziewiąty… To już niedługo…” Pan Carter na chwilę podniósł wzrok sponad brązowego notatnika.— Nie będę czytał fragmentów dotyczących szczegółów planowanego zamachu stanu.Jest tu natomiast coś, co się odnosi do was trojga.W obliczu zaszłych wydarzeń wydaje się szczególnie interesujące.„…Skłaniając dziewczynę, by przyszła do mnie z własnej nieprzymuszonej woli, rozbroiłem ją.Sukces! Ma ona jednak intuicyjne przebłyski, które mogą być niebezpieczne… Trzeba się jej pozbyć… Z Amerykaninem nic nie mogę zrobić.Nie lubi mnie i podejrzewa.Ale nie wie i nie może wiedzieć.Mojego pancerza nikt nie przeniknie… Chwilami myślę, że nie doceniałem tego drugiego młodego człowieka.Nie jest zbyt sprytny, ale nie da się omamić, gdy staje w obliczu faktów…”Pan Carter zamknął notatnik.— To był jednak wielki człowiek — powiedział.— Szaleniec czy geniusz? Kto to wie?Nastąpiła cisza.Pan Carter wstał.— Wznoszę toast.Za spółkę Młodych Łowców Przygód, których w pełni nobilituje odniesiony sukces!Wszyscy się przyłączyli.— Jeszcze pragnęlibyśmy czegoś się dowiedzieć — kontynuował pan Carter.Spojrzał na amerykańskiego ambasadora.— Chyba przemawiam również i w pana imieniu.Proszę mianowicie, aby nam panna Jane Finn opowiedziała swoją historię, którą zna tylko panna Tuppence.Przedtem jednak wypijmy jej zdrowie.Zdrowe jednej z najodważniejszych córek Ameryki, której należą się dzięki od dwóch wielkich narodów!A potem…To był bardzo piękny toast, Jane! — powiedział pan Hersheimmer, kiedy rolls–royce’em wracał z kuzynką do hotelu Ritz.— Za pomyślność Młodych Łowców Przygód?— Nie.Ten za ciebie.Nie ma drugiej dziewczyny na świecie, która by przetrwała wszystko tak jak ty! Byłaś naprawdę wspaniała!— Wcale nie czuję się taka wspaniała ani tym bardziej wspaniale — odparła.— Czuję się strasznie zmęczona i opuszczona.Marzę o powrocie do Ameryki.Tu jestem zupełnie samotna.— No właśnie.Chciałbym coś na ten temat powiedzieć.Słyszałem, jak ambasador mówił, że jego żona zaprasza cię, byś od razu zamieszkała w jej rezydencji.Miłe zaproszenie, ale ja mam inny plan.Czy wyszłabyś za mnie, Jane? Nie przestrasz się i z miejsca nie mów „nie”.Wiem, że tak od razu nie możesz mnie pokochać.To oczywiście jest niemożliwe.Ale ja cię pokochałem od pierwszej chwili.Od momentu, jak ujrzałem twoje zdjęcie.No, a kiedy cię wreszcie zobaczyłem, to po prostu oszalałem! Jeśli tylko zgodzisz się za mnie wyjść, to nie będę ci się narzucał, zostawię ci czas.Może nigdy mnie nie pokochasz i jeśli tak się stanie, to ci zwrócę wolność.Ale ja chcę mieć prawo troszczyć się o ciebie, opiekować się tobą…— I ja też tego pragnę — odparła.— Żeby ktoś się mną zaopiekował.Był dla mnie dobry.Ty sobie nie wyobrażasz, jaka się czuję samotna!— Wyobrażam sobie, rozumiem [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • anikol.xlx.pl