, Chmielewska Joanna Wszystko czerwone.BLACK 

[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Raczej szczupÅ‚y. Dużo nam z tego przyjdzie  mruknęłam niechÄ™tnie. WÅ›ród podejrzanychnie ma nikogo grubego.Nie byÅ‚ taki wysoki jak Roj? Nie, chyba trochÄ™ niższy.Dużo niższy. Trzeba byÅ‚o przynajmniej przyjrzeć mu siÄ™ dokÅ‚adniej  powiedziaÅ‚a Alicjaz niezadowoleniem. ZwiecÄ… przecież po drodze jakieÅ› latanie!124  On unikaÅ‚ latarni.Pewnie, że mu siÄ™ chciaÅ‚em przyjrzeć, ale siÄ™ czaiÅ‚ w ciemnychmiejscach.Przyniesiona przez PawÅ‚a kawa okazaÅ‚a siÄ™ tÄ… nieco gorszÄ….Sensacyjna informacjao mordercy za oknem sprawiÅ‚a, że postanowiÅ‚yÅ›my siÄ™ jednak napić.Alicja zdecydowa-Å‚a siÄ™ zaparzyć jÄ… w ekspresie, z nadziejÄ…, że ten sposób parzenia podniesie jej jakość.Z tÄ… samÄ… nadziejÄ… wypÅ‚ukaÅ‚a szklany zbiornik wrzÄ…cÄ… wodÄ… dwa razy, po czym usie-dliÅ›my dookoÅ‚a, patrzÄ…c, jak ciemny pÅ‚yn ciurka do dzbanka.Przypuszczenia co do celów, w jakich morderca czaiÅ‚ siÄ™ za oknem, i wÄ…tpliwo-Å›ci, czy to byÅ‚ na pewno morderca, wyczerpaÅ‚y nas w koÅ„cu i temat sam siÄ™ przesta-wiÅ‚, szczególnie że Alicja znów zmieniÅ‚a zdanie, powÄ…tpiewajÄ…c w siebie w charakterzeofiary i wszelkie supozycje na ten temat witajÄ…c jak objaw debilizmu.Jej upór nas niecozniechÄ™ciÅ‚. Może byÅ› tak powiedziaÅ‚a wreszcie, o co chodzi z tÄ… ciotkÄ…?  spytaÅ‚am, rezy-gnujÄ…c z przekonania jej, że znajduje siÄ™ na prostej drodze do zguby. Chyba że tkwitu jakaÅ› tajemnica rodzinna?125  Owszem, dla mnie  odparÅ‚a Alicja melancholijnie. Jest dla mnie caÅ‚kowitÄ…tajemnicÄ…, jak siÄ™ powinnam do tej ciotki zwracać.Ich jest dwie, tych ciotek, z jednÄ…z nich jestem na pani, a z drugÄ… na ty.I nie mam pojÄ™cia z którÄ…, nie rozróżniam ich aniz imion, ani z twarzy. Nie wydaje mi siÄ™, żeby to byÅ‚ powód do przerazliwych krzyków  powiedziaÅ‚aZosia z lekkÄ… urazÄ…. Wcale nie krzyczaÅ‚am przerazliwie.Poza tym jedna ciotka przyjeżdża do Alle-rød, nie wiem która, i zupeÅ‚nie o tym zapomniaÅ‚am.BÄ™dÄ™ musiaÅ‚a siÄ™ niÄ… zająć. Dlaczego ty? Jest przecież wiÄ™cej rodziny? Bo wÅ‚aÅ›ciwie ona przyjeżdża do mnie.MieszkaÅ‚a tu kiedyÅ›, dawno temu, kiedyjeszcze ten dom nie byÅ‚ caÅ‚kowicie wykoÅ„czony, i zostaÅ‚y jakieÅ› jej rzeczy, które terazchce zabrać, chociaż miaÅ‚a je zabrać osiemnaÅ›cie lat temu. Może fisharmoniÄ™?  spytaÅ‚am ze skrytÄ… nadziejÄ…. Albo może ten obraz zeÅ›ciany w ostatnim pokoju? O Boże, jeÅ›li zabierze obraz, jestem gotowa dla niej na wszystko!  ożywiÅ‚a siÄ™Zosia, która mieszkaÅ‚a w ostatnim pokoju.126  Nie  odparÅ‚a Alicja z westchnieniem. Obraz pewnie wezmie, ale nie tam-ten.Obraz na Å›cianie w ostatnim pokoju byÅ‚ tematem rozważaÅ„ wszystkich osób, którekiedykolwiek nocowaÅ‚y w Allerød.StanowiÅ‚ arcydzieÅ‚o, jakie ciężko byÅ‚o zapomnieć,pojawiaÅ‚o siÄ™ bowiem w koszmarach sennych.Rozmiary nie pozwalaÅ‚y go nigdzie scho-wać, rada, żeby odwrócić je twarzÄ… do Å›ciany, wydawaÅ‚a siÄ™ jedynie sÅ‚uszna.Alicjapowoli dojrzewaÅ‚a do decyzji, żeby siÄ™ do niej zastosować. Szkoda  powiedziaÅ‚am smutnie.Nasza nadzieja zgasÅ‚a równie szybko, jak siÄ™ narodziÅ‚a, i oczekiwana ciocia, któraprzez chwilÄ™ wydawaÅ‚a nam siÄ™ szalenie atrakcyjna, od razu straciÅ‚a w naszych oczach. Kiedy ona ma przyjechać?  spytaÅ‚a Zosia nieżyczliwie. Nie wiem.Gdzie ja poÅ‚ożyÅ‚am ten list? Tam byÅ‚o napisane. TrzymaÅ‚aÅ› go w rÄ™ku w czasie obiadu.Potem poleciaÅ‚aÅ› witać WÅ‚odzia i Marian-ne.Diabli wiedzÄ… co z nim zrobiÅ‚aÅ›.127 Alicja odstawiÅ‚a dzbanek, z którego zaczęła nalewać kawÄ™ do filiżanek, i podniosÅ‚asiÄ™ od stoÅ‚u.Ujęłam dzbanek i dokoÅ„czyÅ‚am nalewania.Alicja zaczęła gmerać w stosiena biurku. MuszÄ™ go znalezć! Nie widzieliÅ›cie, co ja z nim zrobiÅ‚am? Mam wrażenie, że tojakoÅ› wkrótce.Nikt z was go gdzieÅ› nie przekÅ‚adaÅ‚?PrzyglÄ…daliÅ›my siÄ™ jej w milczeniu. WyglÄ…da na to, że teraz bÄ™dziesz szukać dwóch listów  powiedziaÅ‚am zgryzli-wie. Szukaj tego od ciotki, to może znajdziesz ten od Edka.Zawsze czÅ‚owiek znaj-duje nie to, czego szuka. To może w ogóle zacząć szukać zupeÅ‚nie czego innego?  zaproponowaÅ‚ Pa-weÅ‚. Na przykÅ‚ad obroży dla psa. Nigdy w życiu nie miaÅ‚am obroży dla psa! To tym lepiej, bÄ™dziemy szukać bardzo dÅ‚ugo i mnóstwo czego innego siÄ™ znaj-dzie.List od ciotki przepadÅ‚ jak kamieÅ„ w wodÄ™.Alicja zdenerwowaÅ‚a siÄ™ tym okropniei ze zdenerwowania postanowiÅ‚a iść spać.Zosi poleciÅ‚a robić jutro honory domu wobec128 WÅ‚odzia i Marianne, mnie z PawÅ‚em dokonać zakupów spożywczych, a oprócz tegozająć siÄ™ grobowcami w ogrodzie, niwelujÄ…c je tak, żeby nie rzucaÅ‚y siÄ™ zbytnio w oczyw czasie wizyty cioci.Nie chcÄ…c przeszkadzać goÅ›ciom, dostaÅ‚am siÄ™ do atelier okrężnÄ… drogÄ… i tak samoudaÅ‚am siÄ™ kilkakrotnie do Å‚azienki i z powrotem.Droga byÅ‚a bardzo okrężna, z prze-sadnej ostrożnoÅ›ci bowiem postanowiÅ‚yÅ›my zamknąć drzwi na taras i musiaÅ‚am siÄ™ po-sÅ‚ugiwać drzwiami przy furtce, dokÅ‚adnie po drugiej stronie domu, w dodatku caÅ‚y czasnoszÄ…c ze sobÄ… klucz do nich i bojÄ…c siÄ™, że go zgubiÄ™.CaÅ‚e szczęście jeszcze, że byÅ‚odość ciepÅ‚o i Å‚adna pogoda.DziÄ™ki temu zapewne nie odczuwaÅ‚am lÄ™ku przed mordercÄ…,co mnie samÄ… bardzo dziwiÅ‚o.Nazajutrz wszyscy wstaliÅ›my niezbyt wczeÅ›nie, z wyjÄ…tkiem Alicji, która udaÅ‚a siÄ™do pracy spózniona zaledwie o dwa pociÄ…gi, czyli o czterdzieÅ›ci minut.NapiÅ‚am siÄ™ her-baty, zabraÅ‚am z pralni piÅ‚Ä™ i siekierÄ™ i opuÅ›ciÅ‚am dom.Zosia gospodarowaÅ‚a w kuchni,przeganiajÄ…c PawÅ‚a z miejsca na miejsce i robiÄ…c Å›niadanie [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • anikol.xlx.pl