, Chalker Jack L Swiaty Rombu Meduza Tygrys w opalach 

[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Dali mi przeto taką pracę, która miała mnie tu doprowadzić.Szczerze mówiąc, niedobrze mi się już robiło od tego czekania na was.– Przyznaje się do współpracy z SM! – niemal wrzasnęła jedna z kobiet.– Usuńcie go.natychmiast!– Gdybym rzeczywiście był autentycznym agentem SM lub jej wtyczką, ostatnią rzeczą, jaką bym zrobił, byłoby powiedzenie tego, co właśnie wam powiedziałem – zauważyłem, prawdę mówiąc, nieszczerze.Ten wybuch przed momentem zmartwił mnie.Toż to amatorzy.Cholerni rewolucjoniści – amatorzy! Liczyłem na coś znacznie lepszego.– I poinformujesz SM, że nawiązałeś z nami kontakt i że się do nas przyłączyłeś? – spytała Siostra 657.Skinąłem głową.– Jasne.A wy będziecie musieli upitrasić coś dla mnie, żebym mógł tym nakarmić tę twardą jak skała panią major, w przeciwnym razie wsadzą mnie pod jakąś psychiczną maszynkę.Zrobili to jednej z waszych (nie znam żadnych nazwisk) kilka miesięcy temu, też nowicjuszce takiej jak ja, i złamali ją.Nie chciałbym, żeby to przydarzyło się mnie, tak więc, jeśli jesteście tak potężni jak twierdzicie, oczekuję jakiejś ochrony.Po raz pierwszy podniósł się mężczyzna, być może jedyny mężczyzna wśród obecnych, nie licząc mnie.– To, co mówisz, młody człowieku, brzmi rozsądnie.Jesteś bardzo inteligentny.Być może aż za bardzo.Zastanawia mnie to.Powiadają, że Cerberyjczycy potrafią produkować roboty o każdym kształcie i postaci, roboty, których nie można odróżnić od ludzi.Takie, które mogą przybrać cechy charakterystyczne dla mieszkańca któregokolwiek z czterech światów Wardena.– Nie jestem żadnym robotem – zapewniłem go.– Ale ta informacja bardzo mnie interesuje.Przerwałem, jak gdybym rozważał jakieś ważne problemy, po czym wyrazem twarzy i samym zachowaniem dałem im do zrozumienia, że podjąłem decyzję.– W rzeczywistości gotów jestem wam powiedzieć coś, czego nie ma nawet w mojej kartotece.Coś, czego, jak podejrzewam, nie wie ani Meduza, ani Halstansir.Na swej ojczystej planecie byłem „podszywaczem”.Nie wyszedłem bowiem z puli genetycznej hodowli dla administracji ani też z takiej szkoły.Czy sądzicie, że wysokiej klasy administrator byłby zdolny wedrzeć się na przyjęcie i obciąć mieczem głowę jednemu z najważniejszych polityków? Nie, z powodów już teraz nieaktualnych i w żaden sposób z wami nie związanych wyszedłem z hodowli skrytobójców.Właśnie.Małe kłamstewko, które pozwalało mi być bardziej sobą, a zarazem chroniło moją prawdziwą tożsamość i moje zamiary.Kto wie? Mój wywód był tak logiczny.To całkiem możliwe, że dzieciak rzeczywiście wyszedł z mojej starej szkoły.To by mi odpowiadało.Nie mógłbym bowiem myśleć ze spokojem o tym, że jakiś amator był w stanie dokonać czegoś takiego.Kupili to, od początku do końca, i to tylko dlatego, że brzmiało tak sensownie.Pierwsze spotkanie i już załatwiłem sobie co najmniej awans towarzyski.Nie pomyliłem się: amatorzy.– To bardzo wiele wyjaśnia, jeśli chodzi o ciebie i twój sposób bycia – powiedziała Siostra 657.– Jeśli to wszystko jest prawdą, to jesteś o wiele cenniejszym nabytkiem niż ja.niż my.początkowo sądziliśmy.– Ciekawe przejęzyczenie.Sugerowałoby, że ja ją znam i że ona mnie zna, a przecież ja znałem tak niewiele dorosłych osób na Meduzie.Wyglądało na to, że nie spostrzegła swego potknięcia, ciągnęła bowiem dalej.– Czas nam się kończy.Proponuję podać mu teraz niewielką ilość środka hipnotycznego i umieścić z powrotem w tamtym lokalu.Pod koniec tego tygodnia albo na początku następnego ty, 6137, zostaniesz wezwany do firmowego psychoeksperta na rutynowe badania.Tam jeden z naszych ludzi doda parę drobiazgów do tych badań, dzięki czemu będziemy mogli sprawdzić, czy podane przez ciebie fakty są zgodne z rzeczywistością.Jeśli przejdziesz tę próbę, będziesz mógł się do nas przyłączyć i docierać na spotkania podobną drogą, biorącą początek w różnych zresztą kawiarenkach, tyle że już bez narkotyków.Jakieś obiekcje?Pokręciłem przecząco głową.– Nie, jeśli chodzi o te testy psychiczne [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • anikol.xlx.pl