, Werner Carl Heisenberg Fizyka a filozofia 

[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Współczesne interpretacje zjawisk mikroświata niewiele mają wspólnego z prawdziwie materialistyczną filozofią.Można właściwie powiedzieć, że fizyka atomo­wa sprowadziła naukę z drogi materializmu, którą kro­czyła ona w dziewiętnastym stuleciu.Z tego względu interesujące jest porównanie pojęcia atomu występują­cego w filozofii greckiej z funkcją i sensem tego poję­cia w fizyce współczesnej.Idea najmniejszych, niepodzielnych, ostatecznych ce­giełek materii pojawiła się po raz pierwszy w początko­wym okresie rozwoju filozofii greckiej, w związku z kształtowaniem się pojęć materii, bytu i stawania się.Za pierwszego przedstawiciela tego okresu dziejów filo­zofii należy uznać Talesa (VI wiek p.n.e.), założyciela szkoły milezyjskiej, który, jak pisze Arystoteles, twier­dził, że woda jest materialną osnową wszystkich rze­czy[2].Mimo że wypowiedź ta może nam się wydać dzi­wna, zawiera ona, jak podkreślał Nietzsche, trzy podstawowe idee filozoficzne: po pierwsze - ideę materialnej osnowy wszystkich rzeczy; po drugie - postulat, wedle którego odpowiedź na pytanie: “Co jest tą osnową" - powinna być sformułowana na podstawie racjonalnych przesłanek, bez odwoływania się do mitów lub mistyki; po trzecie - przekonanie, że wszystko można ostatecz­nie sprowadzić do jednej podstawowej zasady.W wy­powiedzi Talesa po raz pierwszy znalazła wyraz kon­cepcja prasubstancji, której przemijającymi formami są wszystkie inne rzeczy.“Substancja" z pewnością nie była wówczas pojmowana jako coś czysto materialnego, słowo to nie miało tego sensu, który zazwyczaj przypi­sujemy mu dzisiaj.Z substancją tą immanentnie miało być związane życie, a Arystoteles przypisuje Talesowi również następująca wypowiedź: “Wszystko pełne jest bogów" [3].Łatwo się domyślić, że odpowiedź Talesa na pytanie: ,,Co jest materialną osnową wszystkich rze­czy?" - została sformułowana przede wszystkim na podstawie obserwacji zjawisk meteorologicznych.Spo­śród wszystkich znanych nam substancji woda może występować w najbardziej różnorodnych postaciach.Może zmieniać się w parę i tworzyć chmury, zimą zaś przybierać postać śniegu lub lodu.Tam, gdzie rzeki two­rzą delty, zdaje się ona przemieniać w ziemię - a może również wytryskać z ziemi.Bez wody nie może istnieć życie.Dlatego też, jeśli w ogóle miała istnieć jakaś prasubstancja, to - rzecz naturalna - należało się przede wszystkim zastanowić, czy nie jest nią woda.Koncepcję prasubstancji rozwijał później Anaksymander - uczeń Talesa, który również był mieszkańcem Miletu.Zdaniem Anaksymandra prasubstancją nie była woda ani też żadna ze znanych substancji.Głosił on, że prasubstancją jest bezkresna, że wiecznie istniała i wiecznie będzie istnieć i że otacza ona świat.Prze­kształca się ona w najrozmaitsze substancje znane nam z codziennego doświadczenia.Teofrast (Simplicjusz) cy­tuje oryginalny fragment z dzieł Anaksymandra: “Z cze­go bowiem istniejące rzeczy powstają, na to samo mu­szą się koniecznie rozpaść; albowiem odpłacają sobie sprawiedliwością i karą za niesprawiedliwość według następstwa czasu"[4].Antyteza bytu i stawania się od­grywała podstawowa rolę w poglądach filozoficznych Anaksymandra.Nieskończona i wieczna prasubstancja, niezróżnicowany byt, przybiera rozmaite, mniej dosko­nałe formy, miedzy którymi trwają nieustanne konflik­ty.Proces stawania się filozof ten traktuje jako swojego rodzaju degradację bytu nieskończonego, jako jego roz­kład na przeciwstawne elementy, który charakteryzuje jako niesprawiedliwość; niesprawiedliwość ta zostaje okupiona przez powrót do tego, co bezkresne i bez­kształtne.Konflikty, o których wspomnieliśmy, to sprzeczności między gorącem i zimnem, ogniem i wodą, suchością i wilgocią itd.Chwilowe zwycięstwo jednej ze stron też jest niesprawiedliwością, za którą w swoim czasie wymierzona zostanie kara.Zdaniem Anaksyman­dra istnieje wieczny ruch, nieskończone powstawanie i znikanie światów.Warto zwrócić uwagę, że ostatnio, w nieco odmiennej postaci, również w fizyce atomowej wyłania się pro­blem: czy prasubstancja może być jedna ze znanych substancji, czy też coś zasadniczo od nich różnego.Fizy­cy starają się obecnie wykryć podstawowe prawo ruchu materii, z którego matematycznie można by było wy­prowadzić wszystkie cząstki elementarne oraz ich wła­sności.To podstawowe równanie ruchu może dotyczyć albo fal jakiegoś znanego nam rodzaju (na przykład fal związanych z protonami lub mezonami), albo też fal za­sadniczo odmiennej natury, nie mających nic wspólnego ze znanymi nam falami lub cząstkami elementarnymi.W pierwszym przypadku wykrycie owego równania oznaczałoby, że wszystkie cząstki elementarne można w pewien sposób sprowadzić do kilku rodzajów “pod­stawowych" cząstek elementarnych.W ciągu ostatnich dwudziestu lat fizycy teoretycy badali przede wszyst­kim tę możliwość.W drugim przypadku wszystkie róż­norodne cząstki elementarne dałyby się sprowadzić do pewnej uniwersalnej substancji, którą nazwać można energią lub materią.Żadnej z cząstek nie można by było wtedy uznać za “bardziej elementarną" od innych.Od­powiadałoby to w istocie ideom Anaksymandra i osobi­ście jestem przekonany, że w fizyce współczesnej wła­śnie ten pogląd okaże się słuszny.Wróćmy jednak do filozofii greckiej.Trzeci z filozofów milezyjskich, Anaksymenes, na­stępca Anaksymandra, głosił, że prasubstancja jest po­wietrze.“Tak jak dusza nasza, która jest powietrzem, trzyma nas w skupieniu, tak i cały świat również ota­cza powietrze i tchnienie"[5].Anaksymenes uważał, że zgęszczanie i rozrzedzanie powodują przekształcanie się prasubstancji w inne substancje.Kondensacja pary wodnej w chmury miała być przykładem takiej prze­miany, albowiem w owym czasie, rzecz prosta, jeszcze nie wiedziano, że para wodna jest czymś innym niż po­wietrze.W poglądach filozoficznych Heraklita z Efezu główną rolę odgrywało pojęcie stawania się.Głosił on; że pra-pierwiastkiem jest ogień, jako to, co się porusza [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • anikol.xlx.pl