, Platon Dialogi (2) 

[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Bo ta ziemia tutaj i kamienie, i całe to miejsce tu zepsute jest i przeżarte jak to,co w głębi morza sól przeżarła.Toż nawet nie rośnie w morzu nic godnego wzmianki ani do-skonałego tam nic nie ma, żeby się tak wyrazić, tylko rozpadliny i otchłanie, piasek, muł ibłota moc nieprzebrana, jeżeli gdzieś tam jeszcze jest i ziemia; rzeczy zgoła nic niewarte,jeżeli je z naszymi pięknościami porównać.A jeszcze bez porównania bardziej różne wydały-by się tamte rzeczy w górze w porównaniu do naszych.A jeśli trzeba i przypowieść ładnąpowiedzieć, to warto posłuchać, Simiaszu, jak to tam jest na ziemi, pod niebem. Ależ owszem, Sokratesie  powiedział Simiasz  my tej przypowieści chętnie posłuchamy.173  Otóż mówią, przyjacielu  powiada  że naprzód tak się ta ziemia przedstawia, gdyby jąktoś z góry oglądał, jak te piłki z dwunastu skór zeszywane: różnobarwna, a z takich barwułożona, jakich i tutejsze farby są niby próbkami; te, których malarze używają.Tam się całaziemia z takich farb składa, tylko z jeszcze świetniejszych i czystszych niż te.Więc jedna topurpura przedziwnej piękności, druga to odcień złotawy, a inna to niby biel od gipsu i odśniegu bielsza.I z innych farb jeszcze składa się tak samo i z jeszcze liczniejszych i piękniej-szych niż te, które my oglądamy.Bo nawet same te kotliny ziemskie, jako że napełnione wo-dą i powietrzem, wyglądają jakoś tak jak farba i świecą różnokolorowym blaskiem innychbarw, tak że się cały widok wszystkimi kolorami mieni.A na takiej ziemi odpowiednie teżrośliny rosną: drzewa i kwiaty, i owoce.I tak samo góry i kamienie mają odpowiednią do tegogładkość i przezroczystość, i barwy piękniejsze.Z nich są i te tutejsze kamyczki, to są ichcząstki u nas ulubione: te krwawniki i jaspisy, i szmaragdy, i wszelkie inne tego rodzaju ka-mienie.A tam nie, tylko wszystko jest takie i jeszcze od nich piękniejsze.A przyczyna tegojest ta, że tamte kamienie są czyste i nie przeżarte, i nie popsute jak te nasze tutaj, przez zgni-liznę i słony morski brud z mętów, które tutaj spływają i nawet kamieniom i ziemi, a oprócztego zwierzętom i roślinom szpetność i choroby przynoszą.Ziemia tam jest tym wszystkimozdobiona, a prócz tego złotem i srebrem, i innymi takimi skarbami.One tam na wierzchurosną i mnóstwo ich jest na każdym kroku, tak że oglądać tę ziemię to widowisko dla szczę-śliwych widzów.I zwierząt tam wiele jest różnorodnych i ludzi.Jedni w głębi lądu mieszkają, a drudzy nabrzegach powietrza, tak jak my naokoło morza, inni na wyspach, które powietrze opływawzdłuż lądu  jednym słowem: czym dla nas woda jest i morze w stosunku do naszych po-trzeb, tym dla nich jest powietrze, a czym dla nas powietrze, tym dla nich eter.A klimat jest u nich tak utemperowany, że nie chorują wcale i żyją o wiele dłuższy czas niżmy tu; wzrokiem zaś, słuchem i rozumem różnią się od nas o tyle, o ile powietrze różni się odwody, a eter od powietrza ze względu na czystość.I mają tam świątynie i gaje bogom poświęcone, w których rzeczywiście bogowie miesz-kają, i oni głosy bogów słyszą, i wieszcze znaki odbierają, i objawienia bogów mają, i obcująz bogami twarzą w twarz.I słońce, i księżyc, i gwiazdy oglądają takimi, jakie one są napraw-dę, a za tym idą inne szczęśliwości.Otóż cała ziemia tak wygląda i to, co naokoło niej.A krain jest na niej mnóstwo, wedletych jej zagłębień naokoło całej powierzchni; jedne głębsze i szersze niż ta zaklęsłość, którąmy zamieszkujemy, drugie głębsze, a mają wejście mniejsze niż miejsce naszego pobytu, a sąi płytsze od naszego a szersze.Wszystkie te zapadliny otworami łączą się ze sobą pod ziemiąw wielu różnych miejscach; są tam przejścia ciaśniejsze i szersze i są tam kanały, przez którewiele wody przepływa z jednych do drugich, niby do wielkich pucharów, i olbrzymich roz-miarów rzeki podziemne wiecznie płynące, i wody ciepłe i zimne, i mnóstwo ognia, i wielkierzeki ogniste, i rzeki wilgotnego mułu: czystszego i brudniejszego błota, jak na przykład naSycylii te przed strumieniem lawy płynące rzeki namułu i lawa sama.Tymi materiałami na-pełnia się zapadlina każda zależnie od tego, co kiedy do niej okrężny prąd przyniesie.I wszystko to się porusza w górę i w dół, jakby maszyna jakaś była w środku ziemi.A tamaszyneria takiej jest mniej więcej natury.Jedna z rozpadlin ziemi, właśnie największa,przewierca ziemię na wskroś od końca do końca.To jest ta, o której Homer powiedział:Bardzo daleko; gdzie głębie swe otchłań otwiera bezdenna.I on, i wielu innych poetów nazwało ją Tartarem.Do tej to otchłani spływają wszystkierzeki i wypływają z niej na powrót.A każda z nich staje się taka lub inna zależnie od tego,przez jaką krainę przepływa.A przyczyna tego, że wypływają stamtąd i wpadają tam wszyst-kie strumienie, jest ta, że te płynne masy nie mają dna i podstawy.Więc wiszą w przestrzeni i174 falują w górę i w dół, a powietrze i wicher, które je otacza, robią to samo.Bo idzie za nimiwiatr i wtedy, gdy na tamtą stronę ziemi ruszają, i gdy wracają na tę tutaj; jakby człowiekoddychał, tak wciąż wicher dmie z wnętrza ziemi i znów w jej głąb wpada strumień powie-trza, i tam też powietrze wraz z wilgocią w przestrzeni zawieszone straszne jakieś i nieopisaneburze wywołuje, wchodząc i wychodząc.Więc skoro wody ruszą stąd, żeby się przelać w krainy, o których się mówi, że są na dole,wtedy tamtym strumieniom po drugiej stronie przybywa wody poprzez rozpadliny ziemi inapełniają się tak, jakby kto naczyniem stąd czerpał, a tam przelewał.A kiedy znowu stamtądwoda ustąpi, a ku nam ruszy, zaraz się tu u nas gromadzić zaczyna po jaskiniach, a wypełniw-szy je wypływa kanałami i poprzez ziemię i dostając się w każdym wypadku do miejsc, doktórych sobie drogę toruje, tworzy morza, jeziora, rzeki i zródła [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • anikol.xlx.pl