, Pasek Jan Chryzostom Pamietniki 

[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Tchórz ich oblatuje, ja jednak cieszę, że to ludzie uciekając [upuszcz]ali rzeczy, nie tata[rskie zagony].Wtem szlachcic wyjechał do nas z łasa i ten dopiero prawi, że tu, milę tylko pojechawszy, nabierze­my Tatarów, co chcemy, bo się włóczą po wsiach, nie trudno będzie o języka: „Jam wczora między nimi jeździł, a nie śmieli się na mnie porwać, tak są obciążeni i konie mają pomordo­wane.Sam was poprowadzę ścieżkami, chrustami".Po tychjego powieściach chwyciło się mnie tego serce bardzo i mówię: "Nu, Mości panowie, teraz nam trzeba pokazać, że nas Bóg i natura formavit ludźmi, nie grzybami; będziemy mieli nadinszych, kiedy się z tym popiszemy królowi, że przyprowadzi­my języka; sam to Bóg podaje nam tę okazyą, tak snadną do nabycia dobrej reputacyej; pokażmy, żeśmy ludzie".O Boże! kiedy to okrzyk na mnie: „Albo my to kwarciani1, albo my to Wołosza, albo ludzie służebni! Mamy my wojsko kwarciane, któremu płacimy, żeby się za nas biło.Nie posłano tu nas dla1 Kwarciani - wojsko utrzymywane z 1/4 dochodu z dóbr królewskich.języka, tylko dla wiadomości, którą już wziąwszy, nie pójdzie­my stąd dalej.Mam ja żonę, mam ja dzieci, nie będę się tak szarzał1, jak się komu podoba, bom nie powinien".Perswa­duję, jak mogę: „że to i my ludzie jako i kwarciani, nie bądź­my hierozolimską, ale polską szlachtą; pamiętajmy na Boga i ojczyznę; wstydźmy się słońca tego, które nam świeci, gdy się ludzi nie wstydzimy".Surdis fabula narratur; swoje oni prowadzą, że „nie powinniśmy, nie pójdziemy".Pytam: ,kie­dyście z domu wyjeżdżali, qua intentione wyjeżdżaliście? czy jak na wojnę, czy jak na wesele?" Żadnym sposobem nie wy­perswadowałem.Uczyniwszy votum i wymówiwszy: „Póko żyw będę, nigdy się już takiej komendy nic podejmę i wolał­bym paść świnie, niżeli z pospolitego ruszenia komenderowa­nych prowadzić na podjazd" - wróciliśmy się tedy nazacf z owej wojny.Miałem wyrostka Leśniewicza, co mi konia po­wodował 2 a frant był wielki, i mówię mu: „Miły bracie, każ od siebie konia wziąć inszemu, a ty znajdzi sposób, żebyś nam jaką uczynił trwogę".Pojechalże ów i uczynić deklarował, et interim powiedziałem niektórym konfidentom, że „tu wnet bę­dziemy mieli trwogę; tylko nic nie mówcie: doświadczymy tu się wnet dobrych pachołków".Przyjeżdżamy już wieczorem przed wioskę, aż ów wyrostek zapalił kopę konopi, ułożonych w ogrodzie, jak to zwyczajnie w jesieni układają opodal od chałup.Kiedy to huknie, dopieroż cale rozumieli, że to Tatarowie; uczynił się szelest po wsi, hałas.Ja mówię: „Mości pa­nowie do nich!" a Mości panowie od nich, kożdy w swoje dro­gę, co żywo.Na mnie wołają: „Mości panie komendancie, le­piej uchodzić, bo i nas zgubisz, i wojsko zawiedziesz, i króla,, kiedy na sobie przyprowadzimy nieprzyjaciela".Ja po staremu mówię: „Ej, nie wytrwam; skoczę pod ogień, dowiem się, co się dzieje".Owi też już conscii tego terminu mówią: „Jedź­my, skoczmy, dyć nas całkiem nie połkną".Skoczyliśmy tedy pod wieś, a ichmość w drogę.Powrócimy nazad, nie masz1 Szarzać się - poniewierać się.2 Powodować - prowadzić.języka, tylko dla wiadomości, którą już wziąwszy, nie pójdzie­my stąd dalej.Mam ja żonę, mam ja dzieci, nie będę się tak szarzał1, jak się komu podoba, bom nie powinien".Perswa­duję, jak mogę: „że to i my ludzie jako i kwarciani, nie bądź­my hierozolimską, ale polską szlachtą; pamiętajmy na Boga i ojczyznę; wstydźmy się słońca tego, które nam świeci, gdy się ludzi nie wstydzimy".Surdis fabula narratur; swoje oni prowadzą, że „nie powinniśmy, nie pójdziemy".Pytam: ,kie­dyście z domu wyjeżdżali, qua intentione wyjeżdżaliście? czy jak na wojnę, czy jak na wesele?" Żadnym sposobem nie wy­perswadowałem.Uczyniwszy votum i wymówiwszy: „Póko żyw będę, nigdy się już takiej komendy nic podejmę i wolał­bym paść świnie, niżeli z pospolitego ruszenia komenderowa­nych prowadzić na podjazd" - wróciliśmy się tedy nazacf z owej wojny.Miałem wyrostka Leśniewicza, co mi konia po­wodował 2 a frant był wielki, i mówię mu: „Miły bracie, każ od siebie konia wziąć inszemu, a ty znajdzi sposób, żebyś nam jaką uczynił trwogę".Pojechalże ów i uczynić deklarował, et interim powiedziałem niektórym konfidentom, że „tu wnet bę­dziemy mieli trwogę; tylko nic nie mówcie: doświadczymy tu się wnet dobrych pachołków".Przyjeżdżamy już wieczorem przed wioskę, aż ów wyrostek zapalił kopę konopi, ułożonych w ogrodzie, jak to zwyczajnie w jesieni układają opodal od chałup.Kiedy to huknie, dopieroż cale rozumieli, że to Tatarowie; uczynił się szelest po wsi, hałas.Ja mówię: „Mości pa­nowie do nich!" a Mości panowie od nich, kożdy w swoje dro­gę, co żywo.Na mnie wołają: „Mości panie komendancie, le­piej uchodzić, bo i nas zgubisz, i wojsko zawiedziesz, i króla,, kiedy na sobie przyprowadzimy nieprzyjaciela" [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • anikol.xlx.pl