, Herrmann Horst Jan Pawel II zlapany za slowo 

[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Czy ten emblemat spełnia wymagania heraldyki, mniej nas tu interesuje, niż treść papieskiego herbu.Domaga się ona wykładni teologicznej, mimo że w przypadku Wojtyły nie wolno też przeoczyć narodowego składnika kultu maryjnego.Interpretację ułatwia wybrana jeszcze przez biskupa Wojtyłę i przejęta przezeń jako papieża dewiza herbowa Totus Tuus, "cały Twój", najwidoczniej zwrócona do Maryi.4 czerwca 1979 na Jasnej Górze Papież ustosunkował się do tego przewodniego hasła swojego pontyfikatu w następującym sensie: "Powołanie syna polskiego narodu na Stolicę Piotrową mieści w sobie wszak oczywiste odniesienie do tego świętego miejsca, do tego przybytku ogromnej nadziei: Totus Tuus." A teraz Papież: "Totus Tuus.Formuła ta nie ma tylko charakteru pobożnościowego, nie jest wyrazem tylko dewocji, lecz jest czymś więcej" (PPN 157).Jan Paweł II już wcześniej przekroczył wykładnię ściśle teologiczną i opisał w 1979 roku historyczne środowisko swej ojczyzny, które przyczyniło się do wyboru tej dewizy: "Przychodziliśmy tu wiele razy.Stawaliśmy na tym miejscu, jak gdyby nastawiając czujnego ucha pasterskiego, ażeby nasłuchiwać, jak w sercu Matki bije serce Kościoła i Ojczyzny.Historię Polski można pisać rozmaicie, zwłaszcza ostatnich stuleci, można ją interpretować przy użyciu klucza uniwersalnego.Ale jeżeli chcemy wiedzieć, jak ta historia tętni w sercach Polaków, musimy przybyć tutaj.I przyłożyć ucho do tego świętego miejsca.A potem musimy się wsłuchać w echo zbiorowego życia narodu w sercu Matki naszej i Królowej!"Również tak zwany Cud nad Wisłą w 1920 roku, kiedy to Polacy odparli Armię Czerwoną, były biskup Regensburga, Rudolf Graber, tłumaczy jako zwycięstwo Maryi oraz "ocalenie Europy przed bolszewizmem".Watykan sam podchwytywał takie interpretacje i zezwalał biskupstwom polskim na ich własne święto kościelne, objaśniające to zwycięstwo nad Rosją Sowiecką w następujących słowach: "W dniu jej wniebowstąpienia, kiedy w Częstochowie tłumy ludzi z wiarą w sercu wzywały na klęczkach Matkę Boską, przełamano potężny front nieprzyjacielski." A na dzień 3 maja zapisano w polskim brewiarzu: "Ledwie Polska zdążyła odzyskać wolność, już wróg imienia chrześcijańskiego stanął u bram Warszawy.W tym strasznym niebezpieczeństwie Maryja Panna okazała się jedynym ratunkiem.To ona w dniu swego Wniebowstąpienia skruszyła potężny front wroga."Teraz sam Wojtyła: "Dziewica Jasnogórska czczona jest od wieków jako Królowa Polski.Jest to sanktuarium całego Narodu.U swej Pani i Królowej Naród polski szukał przez wieki i szuka nadal oparcia i siły duchowego odrodzenia.Jest to miejsce szczególnej ewangelizacji.Wielkie wydarzenia w życiu Polski są zawsze jakoś z tym miejscem związane.Dawna i współczesna historia mojego Narodu właśnie tam, na Jasnej Górze, znajduje punkt swej szczególnej koncentracji" (PPN 158).Wielu Polaków słusznie uznałoby to podciągnięcie "całego narodu" za błędne.Co prawda warto przyjrzeć się bliżej temu pobożnie wojowniczemu środowisku.Religia chrześcijańska i wojna są przecież, mimo że obecnie w kazaniach niedzielnych może to się nazywać inaczej, pojęciami z góry i w pełni bynajmniej się nie wykluczającymi.Historia Kościoła przez stulecia dowodzi czegoś wręcz odwrotnego.Między deklaracjami pokoju a rzeczywistością wojny akurat w chrześcijaństwie zieje przepaść.To nie donos: potwierdzeniem są dwa tysiąclecia historii.Zgodzi się ze mną każdy, kto nie ma tak niewinnych ocząt jak trzoda wpatrująca się w pasterza.Chrześcijanie co prawda uwielbiają zamykać oczy i skwapliwie zacierać setki krwawych konfliktów religijnych, jak również miliony krwawych ofiar.Ale pamięć ludzkości sprawia, że już nie tak łatwo to uczynić, jak dawniej.Jan Paweł II w swojej obecnej książce jeszcze raz usiłuje przemilczeć tę krwawą historię.Kto go złapie ze słowo, nie da mu się wykręcić milczeniem.Nic nie przyjdzie z frazesów pojednania i pokoju: raczej na odwrót [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • anikol.xlx.pl