, Nienacki Zbigniew Niesamowity dwor scr 

[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Po powrocie do dworu zastaÅ‚em moich współpracowni-ków schodzÄ…cych z piÄ™tra. Nie wyglÄ…da na to, aby ktoÅ› tu byÅ‚ podczas naszej nieobecnoÅ›ci  stwierdziÅ‚a panna Wierz-choÅ„.Bigos podrapaÅ‚ siÄ™ w gÅ‚owÄ™. A jeÅ›li jednak narada siÄ™ odbÄ™dzie? Nie  odparÅ‚em z gÅ‚Ä™bokim przekonaniem.163 JeÅ›li miaÅ‚em co do tej sprawy jakieÅ› wÄ…tpliwoÅ›ci, to ta szaleÅ„cza jazda, ten czÅ‚owiek w valconie,te jego Å›wiatÅ‚a i ryk klaksonu przekonaÅ‚y mnie o oszustwie.Próbowali siÄ™ nas pozbyć na caÅ‚Ä… noc.Podczas naszej nieobecnoÅ›ci ktoÅ› tu czegoÅ› szukaÅ‚, a wÅ‚aÅ›ciciel valcona miaÅ‚ za zadanie pilnowaćnas w Aodzi.ByÅ‚ z nami nawet w teatrze.Gdy siÄ™ zorientowaÅ‚, że wracamy do Janówki, wyruszyÅ‚natychmiast za nami, by ostrzec tych, co tu grasowali.Nie mam pojÄ™cia, czego oni szukajÄ… wedworze Czerskiego.Do tej pory dziaÅ‚ali tak sprytnie, że nie pozostawiali najmniejszego Å›ladu.Aletym razem przechytrzyli.Mam faÅ‚szywÄ… depeszÄ™.Ten dowód wystarczy, aby do sprawy wÅ‚Ä…czyÅ‚a siÄ™milicja.To mówiÄ…c wszedÅ‚em do swego pokoju i wziÄ…Å‚em z biurka segregator.OtworzyÅ‚em go i przeko-naÅ‚em siÄ™, że.jest pusty.Depesza zniknęła. ROZDZIAA SZÓSTYWIELKIE OSZUSTWO " TAJEMNICZY WYWABIACZ " SZUKAMY TAJNEGOPRZEJZCIA " CZY LUBI PACSTWO WYWOAYWA DUCHY? " UROJENIAI RZECZYWISTOZ " DZIWNA CYGARNICZKA " KOPCIUSZEK " KAOPOTZ MYSZAMI " NARADA AKTYWU DO WALKI ZE ZJAWAMINazajutrz wczesnym rankiem, jeszcze bez Å›niadania, pojechaÅ‚em do UrzÄ™du Pocztowego w Ja-nowie i zamówiÅ‚em rozmowÄ™ telefonicznÄ… z AodziÄ…, z WydziaÅ‚em Kultury.Gdy otaczaÅ‚ mnie dzieÅ„  wprawdzie smutny, peÅ‚en listopadowych mgieÅ‚, ale przecież dzieÅ„ nocne wrażenia wydaÅ‚y mi siÄ™ snem.Wraz z mrokiem ulotniÅ‚y siÄ™ moje podejrzenia i żaÅ‚owaÅ‚em165 trochÄ™, że wczoraj zmusiÅ‚em swoich współpracowników do nagÅ‚ego opuszczenia Aodzi. A możejednak narada odbÄ™dzie siÄ™ naprawdÄ™?  pomyÅ›laÅ‚em.Bo w gruncie rzeczy znowu nie miaÅ‚em żadnych konkretnych dowodów, że usiÅ‚owano nas wy-wabić ze dworu, aby w nim bezkarnie myszkować.Dziwne zachowanie wÅ‚aÅ›ciciela valcona podczasjazdy na szosie? Iluż kierowców zachowuje siÄ™ podobnie.SÄ… tacy, których ambicjÄ… jest nie dać siÄ™wyprzedzić.PowodujÄ… wypadki, a mimo to jeżdżą jak wariaci.Może wÅ‚aÅ›nie do takich automobili-stów należaÅ‚ i ów jegomość?ZnikniÄ™cie depeszy z segregatora? A może jednak nie wÅ‚ożyÅ‚em jej tam, a po prostu gdzieÅ› siÄ™zawieruszyÅ‚a? Gdy odbieraÅ‚em jÄ… od dorÄ™czyciela, byÅ‚em półprzytomny po wypitym burgundzie,który nam zaszkodziÅ‚.MogÅ‚em tÄ™ depeszÄ™ wetknąć w jakiÅ› kÄ…t i teraz nawet nie pamiÄ™tam, co z niÄ…zrobiÅ‚em.Tak rozmyÅ›lajÄ…c, z najwiÄ™kszym niepokojem oczekiwaÅ‚em na poÅ‚Ä…czenie z AodziÄ….Zastanawia-Å‚em siÄ™ też, co powiedzieć, jeÅ›li okaże siÄ™, że narada rzeczywiÅ›cie miaÅ‚a siÄ™ dziÅ› odbyć. Samochódmi siÄ™ zepsuÅ‚, tak powiem  obmyÅ›laÅ‚em kÅ‚amstwo.UsÅ‚yszaÅ‚em wreszcie gÅ‚os z pocztowego okienka, wzywajÄ…cy mnie, abym wszedÅ‚ do jedynejw urzÄ™dzie kabiny telefonicznej.Rozmowa z naczelnikiem WydziaÅ‚u nie byÅ‚a dÅ‚uga.Gdy przedstawiÅ‚em siÄ™, usÅ‚yszaÅ‚em:166  Pan kustosz z Janówki? Przepraszam pana, że nikt z WydziaÅ‚u Kultury nie zajrzaÅ‚ do pana,zapewne ma pan wiele trudnoÅ›ci i kÅ‚opotów, w których powinniÅ›my panu pomóc.Ale w ostatnichdniach jesteÅ›my wszyscy bardzo zajÄ™ci, może w przyszÅ‚ym tygodniu ktoÅ› od nas przyjedzie do Ja-nówki.Czy skoÅ„czyÅ‚ pan inwentaryzacjÄ™? Jakie widzi pan możliwoÅ›ci zorganizowania muzeum?Czy macie opaÅ‚ na okres jesienno-zimowy?ZasypaÅ‚ mnie mnóstwem pytaÅ„, na które staraÅ‚em siÄ™ wyczerpujÄ…co odpowiedzieć.Ale jednoz nich wynikaÅ‚o niezbicie: WydziaÅ‚ Kultury nie zamierzaÅ‚ w najbliższym czasie organizować u sie-bie żadnej narady ani zapraszać nas do Aodzi.Nie oni wysÅ‚ali do nas depeszÄ™ z wezwaniem doprzyjazdu. KtoÅ› was wzywaÅ‚ do Aodzi?  zdziwiÅ‚ siÄ™ naczelnik. Nie, nie.PrzejÄ™zyczyÅ‚em siÄ™  wyjaÅ›niÅ‚em szybko.Jeszcze tylko tego brakowaÅ‚o, abymzaczÄ…Å‚ opowiadać o dziwnych wydarzeniach w niesamowitym dworze, o duchach i o swoich podej-rzeniach.ZupeÅ‚nie mi nie zależaÅ‚o na tym, aby opinia, jakÄ… mieli o mnie panna WierzchoÅ„ i kolegaBigos, że jestem wariatem, dotarÅ‚a do moich wÅ‚adz zwierzchnich.Gdy odkÅ‚adaÅ‚em sÅ‚uchawkÄ™, miaÅ‚em uczucie, jakbym zdejmowaÅ‚ z serca ciężki kamieÅ„.NieomyliÅ‚em siÄ™ wiÄ™c.UsiÅ‚owano nas wywabić ze dworu, i to na caÅ‚Ä… noc.KtoÅ› nadaÅ‚ faÅ‚szywy telegram,zarezerwowaÅ‚ i opÅ‚aciÅ‚ pokoje hotelowe, zakupiÅ‚ dla nas bilety do teatru.167 PodszedÅ‚em do okienka pocztowego i pÅ‚acÄ…c za rozmowÄ™, zapytaÅ‚em o wczorajszy telegram. Telegram?  pokrÄ™ciÅ‚ gÅ‚owÄ… kierownik poczty. O ile sobie przypominam, nie byÅ‚o dodworu żadnego telegramu.ZresztÄ…, zaraz sprawdzÄ™.Chwile grzebaÅ‚ w papierach na biurku, a potem powiedziaÅ‚ stanowczo: Nie byÅ‚o do pana depeszy.WzruszyÅ‚em ramionami. Wczoraj rano byÅ‚ u mnie dorÄ™czyciel z depeszÄ…. DorÄ™czyciel? U nas, proszÄ™ pana, pracujÄ… same kobiety.Bezradnie rozejrzaÅ‚em siÄ™ po UrzÄ™dzie Pocztowym.Przecież nie ćmiÅ‚o mi siÄ™ w oczach, kiedyodbieraÅ‚em depeszÄ™.PrzyniósÅ‚ mi jÄ… mężczyzna.Wprawdzie nie miaÅ‚ na sobie munduru listonosza,ale sÄ…dziÅ‚em, że w maÅ‚ych placówkach pocztowych dorÄ™czyciele, szczególnie depesz i ekspresów,nie zawsze noszÄ… mundur.Gdy tak rozglÄ…daÅ‚em siÄ™, spostrzegÅ‚em na stole w poczekalni pudeÅ‚ko peÅ‚ne blankietów tele-graficznych i innych druków.Blankiety po prostu bierze siÄ™ z pudeÅ‚ka, wypeÅ‚nia i pÅ‚aci dopiero przynadawaniu.Tajemniczy KTOZ mógÅ‚ bez trudu wziąć blankiet i wypisać na nim treść, jaka mu siÄ™podobaÅ‚a.168 W dużych miastach, gdzie pilne wiadomoÅ›ci przekazywane sÄ… dalekopisem, na blankietach przy-lepia siÄ™ pasek zawierajÄ…cy treść depeszy.Inaczej w wiejskich urzÄ™dach.Tutaj wiadomoÅ›ci przeka-zywane sÄ… telefonicznie i urzÄ™dnik pocztowy po prostu wypisuje je ołówkiem na blankiecie, którydorÄ™czyciel zanosi pod wskazany adres.Ja wÅ‚aÅ›nie otrzymaÅ‚em blankiet zapisany ołówkiem, co wca-le mnie nie zdziwiÅ‚o.Tajemniczy KTOZ nie miaÅ‚ wiÄ™c wielkiego kÅ‚opotu z popeÅ‚nieniem oszustwa.I bez trudu chyba, za niewielkÄ… opÅ‚atÄ…, znalazÅ‚ kogoÅ›, kto zechciaÅ‚ odegrać rolÄ™ dorÄ™czyciela.PotempostaraÅ‚ siÄ™ tylko, aby dowód oszustwa w postaci sfaÅ‚szowanej depeszy zniknÄ…Å‚ bez Å›ladu. A wiÄ™c to wszystko byÅ‚o ukartowane  powtarzaÅ‚em sobie, siadajÄ…c do wehikuÅ‚u i Å›pieszÄ…cdo Janówki.Prawie biegiem wpadÅ‚em do dworskiej kuchni, gdzie panna WierzchoÅ„ przyrzÄ…dzaÅ‚a Å›niadanie.Kolega Bigos niemal zakochanymi oczami patrzyÅ‚ na jej rÄ™ce, rozbijajÄ…ce jajka i rzucajÄ…ce je na roz-palonÄ… patelniÄ™ [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • anikol.xlx.pl