, Focjusz Kodeksy II 

[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.W trzeciej księdze autor omawia ruch i poznanie oraz ich właści-wości, bada dokładnie same sprzeczności i umieszcza również te poję-cia wśród tych, które są niepostrzegalne i niepojęte.W czwartej księdze pisarz mówi, że rzeczy widzialne, które my na-zywamy znakami niewidzialności, nie są wcale takie, a ci, którzy taksądzą, ulegają złudzeniu i czczej uczuciowości.Z kolei podnosi zwykłetrudności związane z jednią natury, światem i bogami, usiłując wyka-zać, że żadne z tych pojęć nie wchodzi w zakres postrzegania.W piątej księdze autor wysuwa na czoło powody do sceptycyzmuw sprawie przyczyn.Twierdzi, że nic nie jest przyczyną niczego, wyzna-je, że ludzie poszukujący przyczyn ulegają ułudzie, po czym wyliczasposoby, jakimi, jak sądzi, ci poszukujący zostali doprowadzeni do roz-prawiania o przyczynach i dali się wciągnąć w błąd w dowodzeniu.Szósta sprowadza się do samych niepoważnych dysput o rzeczachdobrych i złych, o wartych wyboru i unikania oraz o głównych i pod-rzędnych, przynajmniej według autora; wyłącza je on spod naszegopostrzegania i naszej wiedzy.Autor w siódmej uzbraja się przeciw cnotom, mówiąc, że filozofowierozprawiający o cnotach wymyślają fałszywe sądy i łudzą się, że do-szli do tego, by je wprowadził do życia i ująć w doktrynę.W następnej po powyższych, czyli w ósmej księdze, rusza do atakuna cel ostateczny: nie jest nim ani szczęście, ani przyjemność, ani mą-drość, ani nic innego, jak to twierdzi ktoś z jakiejś szkoły filozoficz-nej, lecz po prostu taki cel, który nie istnieje.W taki oto sposób Enezydem prowadzi spór w swych pismach.Trudw nie włożony idzie na marne i jest wielką gadaniną; dostarczyły onekontrargumentu przeciw Platonowi i wielu innym, żyjącym przed na-mi filozofom.Nie są wcale pomocne w kształtowaniu opinii, co jestwidoczne tam, gdzie autor zmierzał do usunięcia z naszej myśli [171a]podstawowych, przyjętych już zasad.Mimo to książka nie jest bez war-tości dla tych, którzy się wprawiają w dyspucie, o ile na skutek brakupewności nie wpadną w zasadzkę subtelnych rozważań i nie zawiedzieprzenikliwość ich sądu. 213Przeczytaliśmy dzieło historyczne Agatarchidesa1; niektórzy pisarzenazywają go Agatarchem.Ojczyzną jego było Knidos2, z zawodu oka-zał się nauczycielem języka i literatury; sprawował również funkcjesekretarza i lektora, o czym przekazał wiadomość Heraklides syn Lem-bosa, w którego służbie wykonywał te czynności3.Był także niewolni-4kiem Cyneasza.Wiemy, że ten autor napisał Dzieje Azji5 w dziesięciuksięgach i że jego Dzieje Europy6 składają się z czterdziestu dziewięciuksiąg.Jest nadto jeszcze pięć jego ksiąg opisujących całe Morze Czer-wone 7 i ziemie położone wokół niego.Całą wymienioną twórczość pisarską sam wspomina na końcu piątejksięgi8, gdzie powiada, że przestał pisać z wielu różnych powodów orazdlatego, że doszedł do schyłku życia.Tymczasem są i tacy, którzy utrzy-mują, że napisał on również inne prace; my o nich jeszcze nic nie wie-my.Podobno sam dokonał skrótu w jednej księdze dzieła o Morzu10Czerwonym i pięciu ksiąg O Troglodytach9, skrótu Lidy Antymachai jeszcze innego skrótu traktatów pisarzy, którzy opracowali zbiór cie-kawostek o wiatrach11, sporządził wypisy z dzieł historycznych i in-nych, dotyczące obcowania przyjaciół12.1Agatarchides z Knidos (181 146)  historyk, filozof-perypatetyk, geografi nauczyciel, był sekretarzem (hypographeus) i lektorem (anagnostes) Hera-khdesa Lembosa, dyplomaty i literata na egipskim dworze Ptolemeusza VIFilopatora (186 146); por.Sinko II l, s.252 254; Schwartz Agatharchides[w:] R.E., t.I (1894), kol.739 741.Do Agatarchidesa powrócił Focjusz wCod.250.2Knidos  miasto w Karii (Azja Mn.) nad Morzem Egejskim, ojczyznaKtezjasza (patrz Cod.72 przyp.1).3Por.przyp.1.4Cyneasz z Tesalii (II w.przed Chr.)  dyplomata, mówca i literat, dzia-łał na dworze Pyrrusa w Epirze.5Dzieło nie zachowane, pozostały po nim jedynie cztery fragmenty (wyd.FGH II A, s.205); Sinko II l, s.252.6Dzieło nie zachowane, posiadamy z niego dwanaście luznych urywków(wyd.FGH II A, s.205).7Utwór nosił tytuł O morzu Czerwonym (tak Grecy nazywali pd.częśćOceanu Indyjskiego); zachowane fragmenty (wyd.FGH III, s.190 197)i streszczenie w Bibliotece Diodora (III, 12 48).8Księgę piątą omówił Focjusz szczegółowo w Cod.250.9Dzieło nie zachowane.10Nie zachowana epitoma z erudycyjnego poematu elegijnego Lida Anty-macha z Kolofonu (V w.przed Chr.), poświęconego pamięci zmarłej ukocha-nej dziewczyny.11Epitoma O wiatrach (gr.Peri anemon) nie zachowana.12Mowa o ekscerptach z traktatu O obcowaniu przyjaciół, który nie za-chował się. Z tego, cośmy poznali czytając utwory pisarza, wynika, że pisze on sty-lem górnolotnym i pełnym sentencji, bardziej niż inni autorzy lubiwzniosłość i dostojeństwo słowa, nie dąży jednak do zbyt wyszukane-go słownictwa, ale też i nie za bardzo sięga do słów potocznych.Samnie tworzy nowych słów, lecz jak każdy twórca języka umie się nimiposługiwać.Za pomocą nie nowych słów osiągnął to, że wypracowałstyl tworzący pozory i tak umiejętnie to robił, że nowatorstwo nie wy-daje się u niego nowatorstwem, czym osiągnął jasność nie mniejszą,niż gdyby stosował słowa zwykle używane.Posługuje się również afo-ryzmami ukazującymi jego rozum i energię.Ze stosowaniem figur kra-somówczych jest obyty bardziej od kogokolwiek innego; w całej swejpracy [171b] niepostrzeżenie roztacza czarowny wdzięk i intymne ukoje-nie dla duszy, a kiedy sięga do języka obrazowego, tak się nim posługu-je, że nie widać w nim niczego rażącego.Co jest dla pisarza najbardziejcenne, to nie sama zmiana słów lecz przechodzenie od jednych przedmio-tów do drugich w sposób zręczny i subtelny.Nikt z tych, których znamy,nie potrafi tak umiejętnie użyć rzeczownika zamiast czasownika, wy-mienić czasownika na rzeczownik, rozwinąć słów w peryfrazy, ująć pe-ryfrazy w jednym słowie.Autor może współzawodniczyć z Tukidyde-sem13 w obfitości i konstrukcji mów politycznych, nie ustępuje muw okazałości, a jasnością góruje nad tym historykiem.Taki jest zatem ten pisarz.Zyskał sławę dzięki swym umiejętnościomjęzykowym i literackim.Jeśli nawet ktoś nierozsądny nie oddałby swe-go głosu za przyznaniem mu miana retora14, mnie się wydaje, że nieustępuje on w niczym gramatykom i nie zajmuje drugorzędnego miejscawśród retorów, zwłaszcza że, jak się okazuje, jednocześnie uprawia pi-sarstwo i zajmuje się nauczaniem.214Przeczytaliśmy książkę Hieroklesa1 O opatrzności i przeznaczeniu2i o stosunku tego, co jest w naszej mocy, do wszechwładzy boskiej.13Tukidydes  patrz Cod.176 przyp.33.14Retor  teoretyk wymowy, historyk literatury i krytyk literacki, a tak-że mówca.1Hierokles z Aleksandrii (1 poł [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • anikol.xlx.pl