, Kasjusz Historia Rzymska 

[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Poza tym nie tylko żyÅ‚ na tej samejstopie, co i oni, ale i narażaÅ‚ siÄ™ na różne niebezpieczeÅ„stwa.PierwszyprzykÅ‚adaÅ‚ siÄ™ do tego, czego od nich żądaÅ‚.WierzyÅ‚, że w ten sposób poprÄ…go we wszystkim bez namysÅ‚u i skwapliwie, gdyż widzÄ… u niego nie tylkoczcze sÅ‚owa.Do reszty zawsze odnosiÅ‚ siÄ™ bardzo butnie.Z tego powodu ogółżywiÅ‚ do niego życzliwość albo strach.PierwszÄ… zaskarbiaÅ‚ sobie podobnymsposobem życia, powodem drugiego byÅ‚a jego pycha.Dlatego też w wyjÄ…t-kowym stopniu potrafiÅ‚ poniżać to, co wyniosÅ‚e, dzwigać to, co poniżone, i wbardzo krótkim czasie w dowolnÄ… osobÄ™ wszczepiać lÄ™k, Å›miaÅ‚ość, nadziejÄ™,rozpacz w sprawach najważniejszych. Czyny jego Å›wiadczÄ…, że nie sÄ… to plotki o nim, ale tradycja oparta naprawdzie.W krótkim czasie przyÅ‚Ä…czyÅ‚ do siebie wiele okrÄ™gów Hiszpanii, astamtÄ…d przeniósÅ‚ wojnÄ™ do Italii poprzez kraj Galów, choć wiÄ™kszość z nichnie tylko nie byÅ‚a w sojuszu z nim, ale wrÄ™cz byÅ‚a mu nie znana.ByÅ‚ toczÅ‚owiek pierwszy spoÅ›ród nie-Europejczyków, o ile o tym wiemy, który zwojskiem przeprawiÅ‚ siÄ™ przez Alpy.Potem ruszyÅ‚ na sam Rzym i oderwaÅ‚od niego niemal wszystkich sprzymierzeÅ„ców, jednych siÅ‚Ä…, drugichnamowÄ….DokonaÅ‚ tego samodzielnie, bez pomocy rzÄ…du kartagiÅ„skiego.Anina poczÄ…tku nie wysÅ‚ali go ludzie, którzy byli u steru wÅ‚adzy w kraju, anipózniej nie otrzymaÅ‚ wielkiej pomocy z ich strony.Co prawda, mieliuszczknąć niemaÅ‚Ä… sÅ‚awÄ™ i korzyść z jego czynów, ale bardziej im dogadzaÅ‚ooddalenie od siebie pozoru, że zostawiajÄ… go na pastwÄ™ losu, niż energicznewspieranie go w jakimÅ› dziaÅ‚aniu.Pokój dostarcza i zachowuje bogactwa, wojna je trwoni i niszczy1.Wszyscy ludzie z natury pragnÄ… panować nad tymi, którzy ustÄ™pujÄ…, iwyzyskać przewagÄ™ zesÅ‚anÄ… przez los przeciwko tym, którzy dobrowolnieprzyjmujÄ… niewolÄ™.Jak to? Wiecie o tym dobrze i z doÅ›wiadczenia znacie tych ludzi, a mimoto uważacie, że ustÄ™pliwość i Å‚agodność wystarczajÄ… do zapewnienia wambezpieczeÅ„stwa? ObojÄ™tnie odnosicie siÄ™ do wszelkich krzywd, które mogÄ…wam wyrzÄ…dzić kradzieżą, oszustwem lub nawet siÅ‚Ä…? Czyż nie dodaciesobie ducha nawzajem, czyż nie bÄ™dziecie siÄ™ mieć w porÄ™ na bacznoÅ›ci i niebÄ™dziecie siÄ™ bronić? Doprawdy nigdy nie pomyÅ›leliÅ›cie, że takie waszepostÄ™powanie jest stosowne wzglÄ™dem was samych, wobec KartagiÅ„czykówjest haniebne i tchórzliwe.Do naszych obywateli musimy siÄ™ odnosić wsposób Å‚agodny i godny obywatela; bo naszym zyskiem jest, jeżeli ktoÅ› siÄ™ocali w sposób nieoczekiwany.Ale do wrogów musimy odnosić siÄ™ bezlitoÅ›ci.Bo nie ocalimy siÄ™, jeżeli poniesiemy klÄ™ski oszczÄ™dzajÄ…c wrogów,ale nastÄ…pi to, jeżeli odniesiemy zwyciÄ™stwa ich ujarzmiajÄ…c.Wojna zachowuje ludziom ich wÅ‚asne posiadÅ‚oÅ›ci, ponadto zdobywacudze.Pokój burzy nie tylko to, co dostarczyÅ‚a wojna, ale i samego siebie.Jest rzeczÄ… haniebnÄ…, jeżeli czÅ‚owiek robi wrażenie, że obraÅ‚ zÅ‚Ä… drogÄ™ napoczÄ…tku, albo żaÅ‚uje pózniej, gdy nie ma potrzeby.Bieda, jeżeli czÅ‚owiek wpoÅ›piechu popeÅ‚nia pomyÅ‚kÄ™ na poczÄ…tku, jeszcze wiÄ™ksza bieda, jeżeliczÅ‚owiek w popÅ‚ochu burzy plan raz przyjÄ™ty.Ci, którzy żyjÄ…, jak należy, szlachetnie kierujÄ… biegiem spraw, muszÄ… zgóry rozważyć, co należy wykonać, a potem trzymać siÄ™ postano-1Fragmenty mów, zdaje siÄ™ wygÅ‚oszonych w senacie (§ l przez kogoÅ› nieznanego,sprzeciwiajÄ…cego siÄ™ wojnie; § 2 3 przez Lentulusa żądajÄ…cego wojny; § 3a 8odpowiedz Fabiusza dana Lentulusowi). wieÅ„.Bo jest rzeczÄ… szpetnÄ… przystÄ™pować do czynów przed ich omówie-niem.W wypadku, jeżeli siÄ™ wam powiedzie, powiedzÄ…, że mieliÅ›cie raczejszczęście niż dobrÄ… gÅ‚owÄ™; w razie niepowodzenia wyda siÄ™, że nieopatrzniepogrążacie siÄ™ w rozmyÅ›laniach, kiedy już nie ma żadnej z tego korzyÅ›ci.JestrzeczÄ… bardzo Å‚atwÄ… ganić i oskarżać ludzi, którzy kiedyÅ› z nami wojowali.Każdy to potrafi.Któż o tym nie wie? Ale i to jest jasne: powinnoÅ›ciÄ…czÅ‚owieka wystÄ™pujÄ…cego w roli doradcy jest podawać rzeczy korzystne dlapaÅ„stwa, nie popadajÄ…c w zÅ‚ość z powodu czynów pewnych ludzi, leczuwzglÄ™dniajÄ…c jego dobro.Nie podżegaj nas, Lentulusie, nie nakÅ‚aniaj dowojny, chyba że wykażesz, iż to istotnie bÄ™dzie z korzyÅ›ciÄ… dla nas.MiÄ™dzyinnymi zważ, że mówienie tutaj o sprawach wojny nie pokrywa siÄ™ zrzeczywistym udziaÅ‚em w niej.Nieszczęścia poprawiajÄ… wielu ludzi.Niejednemu, który umie z nichzrobić dobry pożytek, powodzi siÄ™ lepiej niż temu, który doznaÅ‚ peÅ‚negoszczęścia i z tego powodu popadÅ‚ w pychÄ™.Zdaje siÄ™, że niepowodzeniejakoÅ› kryje w sobie sporo korzyÅ›ci, gdyż nie pozwala czÅ‚owiekowi tracićgÅ‚owy i brnąć w pysze.OczywiÅ›cie, najlepiej jest mieć naturalnÄ… skÅ‚onnośćdo wszystkich rzeczy lepszych i odmierzać pragnienie rozumem, a nieswymi możliwoÅ›ciami.Ale jeżeli ktoÅ› nie potrafi kochać tego, co lepsze,wyjdzie mu na dobre, jeżeli nauczy siÄ™ umiarkowania nawet wbrew swejwoli; jeżeli za szczęście bÄ™dzie poczytywaÅ‚ nawet to i owo niepowodzenie.Ależ to niedorzeczność, żebyÅ›my gorÄ…co pragnÄ™li sukcesów w dziaÅ‚aniachpoza granicami kraju i daleko, zanim postawimy samo miasto na mocnejpodstawie.Czyż to nie okropne, że staramy siÄ™ zwyciężać wrogów, zanimdoprowadzimy do Å‚adu nasze sprawy [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • anikol.xlx.pl