, Czarny gerard May K 

[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Seniorita Emma zemdlała, a mnie rzucili już na ziemię, by mniekatować.81 Bawole Czoło zgrzytnął zębami mówiąc: Zmierć to za łagodna kara dla niego; ten pies odpokutuje to w straszny sposób.Podszedł zwolna do sierżanta, który się już podniósł i kopnął go tak, że znowu upadł, klęknąłna nim i wyciągnął nóż. Na nieba! Co chcecie ze mną zrobić?  wrzasnął sierżant ze strachem. Ty nie jesteś człowiek tylko gadem, słyszałem o twoich sprawkach  odrzekł wódz. Tyznieważyłeś córkę Misteków, a ja ci żywcem zdejmę skalp. Boże, nie czyń tego!  wrzeszczał Francuz. Nie wołaj Boga, bo sam jesteś diabłem. Zabijcie mnie raczej. Nie znałeś miłosierdzia i ja go znać nie będę.Pokażę ci jak się żywcem zdejmuje skalp, alenie prędko trzema cięciami i jednym pociągnięciem, tylko pomału, tak jak się maluje skalp nie-przyjaciela na skórze bawołu. Aaski, łaski! Tchórz z ciebie.Lewą ręką ujął Francuza za włosy, prawą przyłożył mu nóż do czoła.Sierżant rzucił się, leczkolano Indianina silnie przyciskało mu pierś drugie zaś przygniotło szyję, tak, że górna częśćjego ciała leżała jak przygwożdżona.Właśnie przeciął mu Misteka skórę na czole.Francuz wrzeszczał przerazliwie, ale i Resedillastojąca na boku krzyknęła.Pirnero stał obok niej z włosem podniesionym do góry ze strachu,drżąc na całym ciele, przypatrując się tej strasznej scenie, oczami szeroko rozwartymi z przera-żenia. Nie czyń tego senior!  prosiła Resedilla pełna wstrętu.Indianin jednak z zimną krwią odrzekł: Zasłużył na więcej, straci także uszy i nos.Bawole Czoło nie jest katem, ale córka Mistekówmusi być pomszczona.Przy tych słowach pociągnął nóż wokoło włosów Francuza.Sierżant zawył z bólu, Resedilla zakryła oczy zsuwając się na ziemię.Zemdlała z przerażenia.Wszystkie trzy damy leżały bez przytomności.Francuzi wszyscy z wyjątkiem dwóch nie żyli,Gerard leżał również bez znaku życia na podłodze, prawie wszędzie krwią pokrytej.W środkutrupów i krwi stał Pirnero utkwiwszy swe przerażone oczy w Bawolim Czole.Nie mógł oderwaćod niego swego wzroku. Nie krzycz psie!  odezwał się wódz. To cięcie nie sprawia bólu.Ten dopiero nadejdziejak ci zacznę ściągać skórę z czaszki razem z uszami.Począł obracać głowę Francuza na prawo podcinając mu prawe ucho potem na lewo czyniącto samo z lewym, jednak tak, że pozostały wiszące przy skórze.Francuz ryczał jak bizon. Milcz tchórzu!  wołał Bawole czoło. Teraz dopiero zaczniesz śpiewać, bo teraz zacznę ciściągać skórę.Uważaj!Złapał silnie za włosy i począł ciągnąć, ale pomału, tak jak mu przyrzekł.Sierżant nie mógł wprawdzie poruszać ani głową, ani rękami, jednak dolna część ciała byławolna.Począł więc kopać, rzucając je do góry, walić nimi w podłogę, przy tym tak wrzeszczał,że żadne zwierzę nie potrafi takiego głosu z siebie wydać.Wódz pozostał zimnym.Kiedy mu ściągnął całą skórę odezwał się: Oto skóra tchórza, którzy krzyczy gdy go skalpują.Bawole Czoło nie będzie jej nosił.Poda-ruje ci ją na pamiątkę tej chwili.Do tego dodam jeszcze twój nos.82 To mówiąc porwał go za nos i szybkim cięciem odciął od twarzy.Francuz wydobył z siebiejeszcze jeden straszny jęk, w którym była zawarta cała męka ciała i duszy.Bawole Czoło wydobył rzemień, przeciął go w połowie, po czym zawiązał mu ręce i nogi.Zawinąwszy nos w skalp rzucił go razem ze związanym w kąt.Pirnero wsparł się o ścianę i stał biały jak kreda z zamkniętymi oczami.Bawole Czoło przy-stąpił do niego i szarpnął go mówiąc: Mój biały brat może już otworzyć oczy, bo skończyłem.Teraz przetnę twoje więzy i uwol-nię innych.Dobył noża i przeciął sznury, którymi Francuzi skrępowali swoje ofiary [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • anikol.xlx.pl